Data: 2001-11-13 09:19:10
Temat: Re: Odp: to juz jutro...
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >Nie zgadłabyś,przepis nadzwyczaj skomplikowany.
> >Parówka nadziana żółtym serem i szynką obsypana ziołami prowansalskimi,
> >zapieczona w mikrofali. Prawdaże młody ma fantazję?
> >Pozdrawia zadowolony ze swej latorośli Ramzes:-)))
> >
> a jak taka parowke nadziac? Perswazja? bo parowka to przedmiot,
> co od byle czego sie rozlatuje... czy to dzailalo na zasadzie
> operacji na woreczek - ciecie wzdluz?
>
za PeeReLa robiłem coś takiego:
parówkę nacinałem z jednej strony i ładowałem na patelnię (z olejem). Po
minucie nacięcie otwierało się lekko. Do nacięcia wkładałem ser żółty
jaki był (na ogół salami). Na to przyprawy w stylu chili, pizza,
cayenne, curry, pieprz, co paczki z Niemiec dosłały. Obok parówy
smażyłem sobie chlebek. Zjadałem z ketchupem, jak był.
Waldek
|