Data: 2003-09-09 08:49:16
Temat: Re: Ograniczenia świadomości.
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer napisał w wiadomości news:bjj2kj$jmr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To zależy jak rozumieć to stwierdzenie - samo z siebie nie wnosi
> zupełnie nic, bo nie wiadomo co oznacza owo "jestem".
Po mojemu trza by egzystencjalnie, czyli "istnieję".
> Jeżeli dotyczy jednostki ludzkiej, to jest poprawne, bo "myślenie"
> słowami jest dane tylko jednemu gatunkowi biologicznemu na Ziemi, czyli
> człowiekowi. Czyli tożsamość.
Ja wydedukowałam, że chodzi o poczucie własnego bytu, wyodrębnienia od
reszty, czyli ogólnie biorąc świadomości własnego istnienia.
> Jeżeli dotyczy świadomości, to jest niepoprawne, ale nie w świetle
> filozofii, ale czystej biologii, jako że słowo jest tylko sposobem
> porozumiewania się jednostek, ale nie jest samo w sobie wyznacznikiem
> świadomości.
Samo w sobie to jedynie pojęcie, ale już posługiwanie się nim, werbalizacja
myśli, świadczyć musi o istnieniu i to na określonym szczeblu drabiny
rozwojowej. Tak to widzę.
Pozdrówka. Bacha.
|