Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.nask.pl!
news.nask.org.pl!news.uni-stuttgart.de!news.cs.uni-magdeburg.de!news.mind.de!ne
ws.mb-net.net!open-news-network.org!aioe.org!.POSTED!not-for-mail
From: Lebowski <lebowski@*****.net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Date: Mon, 14 Feb 2011 18:40:03 +0100
Organization: Aioe.org NNTP Server
Lines: 33
Message-ID: <ijbpdh$npd$1@speranza.aioe.org>
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijao6o$90v$1@news.onet.pl>
<4d58e4f5$0$2444$65785112@news.neostrada.pl> <ijap18$cvm$1@news.onet.pl>
<ijaphj$fft$1@news.onet.pl> <ijapp3$cvm$6@news.onet.pl>
<1...@4...net> <ijb3kd$ga$1@news.onet.pl>
<1...@f...googlegroups.com>
<ijbe35$g8k$1@news.onet.pl> <ijbeur$21sa$1@news.mm.pl>
<ijbg3r$q97$1@news.onet.pl> <ijbjni$1mjg$1@news.mm.pl>
<ijbkrk$fav$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 5XlG+eds5q1qCaAl7uinAA.user.speranza.aioe.org
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Complaints-To: a...@a...org
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; pl; rv:1.9.2.8) Gecko/20100802
Thunderbird/3.1.2
X-No-Archive: yes
X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.8.2
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:586596
Ukryj nagłówki
W dniu 2011-02-14 17:22, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-14 17:00, cbnet pisze:
>
>> Kto w to teraz uwierzy.
>
> Nikt nie musi. Nie próbowałabym wciąż, gdybym tak myślała :)
A nie wdaje ci sie, ze nie musialbys wciaz probowac gdybys tak nie myslala?
IMO masz najwieksza pretensje do exa, ze nie chce miec nic wspolnego z
twoim dzieckiem. A dlaczego wydaje ci sie, ze powinien?
Bo je splodzil?
Myslisz, ze np. ja gdymym teraz dowiedzial sie, ze jakas ex urodzila
jednak moje dziecko, to ze wzruszenia scisneloby mi serce, coz to za
cudowna kobieta musi byc?
W odniesieniu do ciebie przyszla mi jeszcze jedna sprawa na mysl.
Kiedys jeden z moich znajomych poznal dziewczyne i przenocowal ja kilka
razy. Potem okazalo sie, ze ma poparana sytuacje w domu i na kolanach go
blagala, zeby mogla dalej u niego nocowac.
Zgodzil sie, ale jako ze wyraznie poczul jej desperacje, to zacza z nia
eksperymentowac. Zadne sado - maso, ale jednak bardzo smialo.
Co prawda on byl inicjatorem, ale ona na wszystko sie zgadzala.
Z czasem zaczal sie czuc brudny w tym coraz bardziej chorym obyczajowo
ukladzie, az nie mogl tego zniesc i wymowil jej nocleg.
Tymbardziej, ze praktycznie wychodzila od niego do pracy i po pracy
odrazu wracala.
Z tego co slyszalem, to dziewczyna dopiero sie wtedy stoczyla i to, co
wyprawiali z nia rozni kolesie to jest raczej nie do powtorzenia.
Natomiast moj znajomy juz nigdy nie przekroczyl pewnej granicy w
obyczajowosci, choc zdarzaly sie czasem rozne propozycje ciekawskich
dziewczyn.
Zauwaz, ze twoj ex po rozpadzie waszego bynajmniej nie po Bozemu ukladu
zwiazal sie z inna i calkiem dobrze sobie z nia radzi.
Moze warto wiec tutaj wycignac jakies wnioski.
|