Data: 2011-02-15 10:03:53
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ijdikf$1en7$1@news.mm.pl...
> Nie doceniasz pomysłowości kobiet chyba, skoro sprowadzasz
> manipulowanie wizerunkiem taty do "odsuwania".
>
> W grę wchodzą wszelkie metody, dzięki którym tata stanie się
> dla dziecka - jeśli miałbym ci to wytłumaczyć "jak krowie na rowie"
> za przeproszeniem - mniej więcej tak samo ważny jak np wujek,
> albo ktokolwiek inny.
> Tata staje się osobą ~obcą dla dziecka i jest to wynik _wyłaczenie_
> manipulacji matki.
>
> O to tu chodzi.
>
>
> I teraz taki tata może sobie powiedzieć: "OK, poczekam... itd".
>
>
> Rozumiesz teraz coś więcej?
>
> To jest tak chore jak diabli, ale (uwaga!) NIE dla kobiet które to robią
> bo dla nich to 100% NORMALNE.
>
>
> BTW masz takie koleżanki.
> Skumaj które to i przypatrz się im _uważniej_.
> Zrozumiesz jeszcze więcej.
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:ijdhr2$lg4$1@news.onet.pl...
>
>> Chodzi Ci o to, że mamuśki odsuwają ojców w pierwszym okresie, bo "wiedzą
>> lepiej" i ojciec wszystko robi "nie tak"? (ich zdaniem oczywiście)
>
CB, ale ja tu pisałam o czymś zupełnie innym.
O zupełnie normalnie funkcjonującym stadle, w którym ojciec może np.
przewinąć dziecko tylko pod czujnym okiem mamuśki, która poprawi go przy tym
15 razy. O pewnym mechanizmie odsuwania ojców przez matki z troski i
trzęsienia się o dziecko, bo "one wiedzą lepiej". Często kobietki nie zdają
sobie z tego nawet sprawy. Po prostu są tak skupione na dziecku, że nic do
nich nie dociera. Także to, że stosując taki mechanizm działają wbrew swoim
własnym interesom :-)))),
Z kolei to, o czym Ty piszesz, jest dla mnie (napiszę jeszcze raz) przejawem
tragicznej głupoty, która uderza dokładnie we wszystkich. Czymś, co powiem
szczerze, budzi we mnie agresję i chęć zdrowego wklepania takiej mamuśce,
żeby oprzytomniała.
MK
|