Data: 2011-02-17 14:29:07
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "<..>__~" <j...@w...pln>
Pokaż wszystkie nagłówki
-`@'-
Uzytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisal
On 17 Lut, 14:56, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> >> IMO brak kontroli narkomana nad swoim nalogiem, jest rownowazny z
> >> brakiem kontroli alkoholika nad swoim, czy furiata nad swoim stanem
> >> emocjonalnym.
> >> A jesli uwazasz, ze jeden lub drugi czy trzeci powie sam z siebie:
> >> - ojej, chyba cos nie tak, moze powinienem lepiej nad soba panowac lub
> >> poszukac pomocy?
> >> to jestes raczej troche niepowazna.
>
> > Nie, nie jestem.
>
> > Szkoda mi tylko tych naprawde umeczonych ludzi.
> > Umeczonych, uwiklanych w kosmicznie pokrecone
> > uklady i uzaleznienia emocjonalne.
> > Bezsilnych wobec nich, i czesto bezradnych nawet
> > wobec samego siebie.
>
> Dobra Haniu, twoje nadmiernie ulomne zycie emocjonalne padajace wyraznie
> na mozg, tj. na zdolnosc logicznego myslenia jest poza zakresem moich
> zainteresowan, wiec oszczedz nam wiecej wzajemnych nieporozumien.
Histeryzujesz.
Fakt, ze NIE CHCESZ rozmawiac o pewnych
mechanizmach zarzadzajacych ludzka psychika
i swiadomoscia, swiadczy dla mnie o tym, ze
masz z nimi swego rodzaju problemy.
Ale ok, nie wnikam.
-
Siostra, a nie lepiej wniknac we mnie ?
:o/
Ze mna mozna pogadac o wszystkim,
no prawie o wszystkim...
zdar
Czesiek
|