Data: 2005-09-06 14:41:34
Temat: Re: Opłaty za przedszkole, czyli jestem pieniaczem
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "erich" <e...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:431d9d0a$0$6511$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> >>
> >>
> >nie mogłam
> >tak po prostu zostawić chorego dziecka i telepać się godzinę do
> >przedszkola, bo pani księgowa musi.
> >
> >
> >
> >
> A nie pomyślałaś o tym, że jak nie zapłacisz pani księgowej, to na
nią z
> kolei krzyczą z gminy i może albo skreślić twoje dziecko, albo
dokładać
> z własnej kieszeni, czego nikt o zdrowych zmysłach by nie zrobił.
Spójrz
> na to nie tylko ze swojej strony.
Nie musi dokładać ze swojej kieszeni, może założyć z innych
przedszkolnych pieniędzy*, a ja jej oddam za 3 dni, gdy dziecko już
wyzdrowieje, może tę część, którą ma oddać do gminy wziąć z pieniędzy,
które i tak musi mi oddać za nieobecności za poprzedni miesiąc, może
pewnie wiele innych rzeczy. Ostatnią rozsądną rzeczą jest wykrzyczenie
do słuchawki "ma pani przynieść, bo skreślę z listy" i rzucenie ową
słuchawką o widełki. Patrząc z dowolnej strony.
* Wiem, że dyrektorka nigdy nie robi z tym problemu, a wielu rodzicom
zdarza się, że mogą zapłacić dopiero pod koniec miesiąca. Ale to
dyrektorka, pani księgowa musi być ważna i już.
Pozdrawiam,
Agnieszka
|