Data: 2011-05-12 11:17:30
Temat: Re: Osama bin Laden nie żyje
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-05-12 13:10, Chiron pisze:
>
> Ale analogia tyczy czegoś zupełnie innego: spisek na ogromną skalę, i
> wmawianie ludziom tak totalnych bzdetów, jak "nawracający pocisk"- i
> to pod przysięgą zeznali ichniejsci biegli przed sądem! Ewo- to
> naprawdę ciekawa sprawa- i dopiero dziś OFICJALNIE przyznają, że
> komisja Warrena po prostu obarczyła winą Oswalda- a nawet nie wiadomo,
> czy on miał cokolwiek z tym wspólnego. No cóż- dowody może ujrzymy w
> 2023 roku, o ile dobrze liczę, bo Sąd Najwyższy je...utajnił- nawet
> przed Warrenem. Chodzi o to, że w 9/11 jest tyle zagadek, niejasnych
> okoliczności, a nawet później te nagrania RZEKOMEGO Bin Ladena wydają
> mi się przynajmniej częściowo spreparowane. Czy w ogóle Osama miał cos
> wspólnego z 9/11, czy tylko go tym obciążono- może za 60 lat coś tam
> uchylą, jakiś rąbek tajemnicy:-(. Jak na razie to chyba w zeszłym roku
> odtajnili akta dotyczące wojny z Japonią- i to, o czym mówiło wielu
> historyków narażając się na śmiech salonu- okazało się prawdą. Czy
> jakiś pudelek salonowy chociaż przeprosi? Wątpię.
> Ewo- a w ogóle oglądałaś ten słynny film?
Chodzi Ci o ten film o 9/11? Nie, nie oglądałam, chociaż mam gdzieś
nagrany nawet. Może obejrzę, ale moja wytrzymałość na teorie spiskowe
jest już mocno nadwerężona. ;)
Ewa
|