Data: 2009-10-01 22:31:47
Temat: Re: Oskar?am
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL wrote:
> Dnia Thu, 1 Oct 2009 06:16:39 -0700 (PDT), de Renal napisaďż˝(a):
>
> > XL wrote:
> >> Dnia Thu, 1 Oct 2009 04:30:07 -0700 (PDT), de Renal napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Robakks wrote:
> >>>> "glob" <r...@g...com>
> >>>> news:b08212e5-dd96-4317-ba4f-6fdeaf0ca0fd@c37g2000yq
i.googlegroups.com...
> >>>>> "Robakks" <R...@g...pl>
> >>>>> news:ha1p5k$ji8$1@inews.gazeta.pl...
> >>>>
> >>>>>> :-)
> >>>>>> Zrobi�em dok�adnie to samo co Ty w po�cie otwieraj�cym.
> >>>>>> Opisa�em mechanizm patologii kt�rej skutkiem s� aborcje.
> >>>>>> Ty nie zrozumia�e� mojej odpowiedzi, wi�c s�dzisz, �e pisz� o
sobie.
> >>>>>> Nie pisz� o sobie glob. Spr�buj przeczyta� co napisa�em
> >>>>>> ze zrozumieniem, a je�li czego� nie zrozumia�e� - to zapytaj. OK?
> >>>>>> Robakks
> >>>>>> *�"�'���`�.^:;~>�<��-.,��
> >>>>
> >>>>> Acha, sorry, przeczyta�em pocz�tek a �e si� obudzi�em, to ten
pocz�tek
> >>>>> mnie zagotowa�, ale czy napewno powini�my oskar�a� w�a�nie emocje
> >>>>> za taki stan rzeczy , Czy tylko emocje s� winne i powinni�my si�
odcinaďż˝
> >>>>> od tych emocji, by� mo�e odcinanie si� od emocji powoduje ch�odne
> >>>>> kalkulacje i uprzedmiotowienie w�a�nie innych os�b, by wyrzuca�
> >>>>> kobiety na �mietnik jak to �adnie uj��e�. Jaki mechanizm nami
> >>>>> post�puje, strach o w�asny ty�ek, brak odpowiedzialno�ci, co jeszcze
?
> >>>>
> >>>> Mo�e zacznijmy od tego, �e "nie �wi�ci garnki lepi�", a wi�c
ka�demu
> >>>> pomimo zabezpiecze� i ostro�no�ci mo�e przydarzy� si� ci��a
> >>>> z jakich� powod�w nie chciana. R�nica w postawach m�czyzn
> >>>> na to zdarzenie jest taka, �e MY jeste�my z kobiet� na dobre i z�e,
> >>>> a ONI (opisani w poprzednim po�cie) maj� kobiet� w dupie, a wi�c
> >>>> sďż˝ niejako dwie postawy: partnerska i egoistyczna.
> >>>> Tak to widzďż˝. :-)
> >>>> Edward Robak* z Nowej Huty
> >>>> ~>ďż˝<~
> >>>> mi�o�nik m�dro�ci
> >>>
> >>> Tak si� zastanawiam, czy przypadkiem ta gruposk�rno�� m�czyz nie
> >>> spowodowa�a u nas wog�le wywalenie kobiety na margines spo�eczny. �e
> >>> ta nieodpowiedzialno�� zapominanie i� kobieta ma swoje problemy i
> >>> w�asny �wiat uczu� i prze�y� nie zosta� po prostu zast�piony
> >>> schematem, i� kobieta ma by� pos�uszna, troch� jak dziecko jest i ma
> >>> by� jedynie pos�uszne w wychowaniu kk, tak jakby otworzono m�czy�nie
> >>> mo�liwo�� umycia r�k i ucieczk� od prywatnych spraw narzuconych przed
> >>> pedagogik� instancji ko�cio�a. Jakby on zawsze odcz�owiecza� ludzi i
> >>> nie wa�ne co czuje osoba kt�ra obok �pi i si� przytula , bo to nie
> >>> jest cz�owiek, to ma by� pos�uszne.
> >>
> >> Co ty wiesz o przytulaniu...
> >> --
> >>
> >> Ikselka.
> > Widzisz Ikselcia w naszych czasach jeste�my ubrani podw�jnie, gdybym
> > chcia� ciebie przytuli� jako kobiet�, najpierw musia�bym ciebie
> > rozebra� z katolicyzmu, a nast�pnie z ubrania, to jest widoczne po
> > piel�gniarkach, kiedy opiekuj� si� m�czyzn�. Kiedy piel�gniarka
> > rozbierze siebie z piel�gniarki inaczej traktuje cia�o m�czyzny, nie
> > jak piel�gniarka ale jako kobieta. Niestety w naszych czasach ludzie
> > nawet zdejmuj�cy ubrania, nie potrafi� zdj�� tego stroju zbiorowego,
> > kt�ry im uszyto. Kochaj�c si� z tob�, kocha�bym si� z katoliczk� a
nie
> > kobiet�, wi�c pewnie nigdy ikselcia si� nie kocha�a�, nadal jeste�
> > dziewic�. By� mo�e, a raczej napewno m�czy�ni za�o�yli na siebie
> > bardzo gr�boskurny str�j i traktuj� kobiety wed�ug tego stroju, nie
> > potrafi� by� exchibicjonistyczni. Dlatego jeste�my tacy samotni.
>
> Co Ty w
iesz o mi�o�ci...
> --
>
> Ikselka.
Ikselcia czy ty zrozumiałaś co napisałem, bo w pewnym sensie jesteś
jeszcze dziewicą, więc co głupie pytania zadajesz. Przeczytaj raz
jeszcze.
|