Data: 2009-10-02 13:33:54
Temat: Re: Oskar am
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka wrote:
> On 2 Paź, 01:44, de Renal <f...@g...com> wrote:
>
> > Niesamowite ikselcia prawie zrozumiałaś, tylko człowiek że nie jest
> > tożsamy ze swoim zawodem lub tym co wyznaje. Człowiek i katolik to są
> > sprzeczności. Ta twoja ateistka też jest ubrana w ateizm, bo ona
> > wierzy w to że nie wierzy.
> > Ale jeśli zdejmiemy z niej strój to zobaczymy człowieka, kobietę, a
> > nie zwierzę tak jak ty to opisujesz, nazwałaś swoje człowieczeństwo
> > zezwierzęceniem, bo tak uwielbiasz swój stój, gnijesz w tym stoju, nie
> > wietrzysz ciała, twoja miłość też jest ukształtowana przez strój, i
> > chyba rozumiesz że doznania w stroju są gorsze niż na nago i to nie
> > chodzi o seks , ale o całość relacji. O zrozumienie partnera jak
> > człowieka.
>
> Mysle, ze doznania, o ktorych mowisz, sa
> nie tyle gorsze, ile INNE.
> I o te INNOSC rozbijaja sie szczegoly wielu
> dyskusji.
>
> Bo jesli zaloze ze JA I TYLKO JA mam racje
> w odniesieniu do zadanego w dyskusji tematu,
> w takim zalozeniu nie ma miejsca nawet na
> postrzeganie INNEGO, a co dopiero na jego
> dotykanie i przenikanie, czy chociazby probe
> ustalenia iloczynu pogladow.
>
> Z drugiej strony: jesli postawa JA I TYLKO JA,
> spelnia moje oczekiwania oraz sprawdza się
> w istotnych dla mnie ukladach, dlaczego mam
> z niej rezygnowac?
>
> Lecz w przypadku rozmow dwoch interlokutorow,
> zakladajacych dwa absolutnie skrajne stanowiska,
> dyskusje czesto osiagaja poziom analogiczny
> do rozmow na temat istnienia, lub nie, Boga.
> Uzyskanie konsensusu jest wtedy, moim
> zdaniem, malo prawdopodobne.
A jeśli chodzi Haneczko o ten ateizm i katolicyzm, to zwróć uwagę że
te dwa stroje utrudniają porozumienie. Gdyż nawet jak katolik będzie
chciał pomóc , ateista mu nie pomoże, bo tamten wierzy , więc przez
wiarę tamtego, ateista zaneguje całą katolika koncepcje. I teraz jest
tak że rozbieramy się z ateizmu, więc nie patrzymy na jego prawdy
objawione i swoje, ale widzimy że ten człowiek chce pomóc. Więc
przyłanczamy się i tu masz porozumienie między człowiekiem i
człowiekiem.
W drugą stronę ateiści przez strój katolicki ,przez katolików są
uważani za niemoralnych, więc też nie widzą, całego humanitaryzmu
wyrosłego z ateizmu, więc strój utrudnia i nawet gdyby ateiści chcieli
pomóc, strój katolika będzie negował tą pomoc , co jest widoczne
przecież.
A dlatego że ani jedni ani drudzy nie patrzą na ludzi, tylko na
prawdy.
|