Data: 2009-10-01 08:57:37
Temat: Re: Oskarżam
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka wrote:
> On 1 Paź, 10:17, glob <r...@g...com> wrote:
> > Hanka wrote:
> > > On 1 Paź, 02:39, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > Słuchałem audycji o podziemiu aborcyjnym, rzeczy straszne tam były
> > > > wykazane. Jednak coś w tym wszystkim mnie najbardziej uderzyło. W
> > > > kodeksie karnym jest napisane że kto namawia , udziela wsparcia w
> > > > czynnościach aborcyjnych, ten ponosi odpowiedzialność karną.
> > > > I nagle się okazuje, że te kobiety są same ze swoim problemem ,
> > > > przechodzą przez to piekło bez żadnego wsparcia, biorą cały ten
> > > > koszmar tylko na swoje barki.
> > > > Ból ma to do siebie że rozpływa się w ludziach, czyli jak nas boli
> > > > potrzebujemy kogoś, kto pomoże go udzwignąć, jest nam lżej wtenczas.
> > > > Najkoszmarniejsze co można zrobić , to pozostawić osobę samą, samotną
> > > > z diabelstwem bólu , aż do duszenia się nim , do przekroczenia
> > > > granic .
> > > > Zostawiliście swoje kobiety, mężczyźni.
> >
> > > Poruszasz temat, ktory jest wierzcholkiem gory lodowej.
> > > I ktorego nie rozwiazesz ani Ty, ani ja, ani my tu wszyscy
> > > razem, uzytkownicy aktywni i pasywni, calego swiata.
> >
> > > Ten problem, a raczej: temat, to tysiace lat funkcjonowania
> > > czlowieka obu plci, w ryzach i karbach Natury.
> >
> > > Musialoby dojsc do totalnego zrownania FUNKCJI
> > > organizmow, czyli do powstania OBOJNACTWA,
> > > jak u slimakow na przyklad, zeby zniknely problemy,
> > > wynikajace z roznic plci.
> >
> > > Ale:
> > > Problemy te, jak wiele innych, generuja ruch cywilizacji
> > > ku przodowi.
> >
> > > Czy to dobry i pozytywny kierunek, o tym przekonaja sie
> > > dopiero nastepne pokolenia.
> >
> > Moim zdaniem wystarczy trochę zrozumienia że druga osoba cierpi i
> > wtenczas po prostu przy niej być. Nie zostawiać tej osoby samej sobie
> > w trudnej sytułacji.
> > One nie muszą być tam same i radzić sobie same.- Ukryj cytowany tekst -
> >
> > - Pokaż cytowany tekst -
>
> Oczywiscie, masz racje.
> Jednak ta samotnosc kobiet, w takiej sytuacji,
> jest to konsekwencja odwiecznego podzialu na role.
> Podzialu plci.
> I nawet swiadomosc mezczyzny,czy wysoki poziom
> empatii, bywa, ze nie sa wstanie zmienic pewnych,
> wdrukowanych przez wieki, a moze i przez Mateczke
> Nature, zachowan.
>
> Co nie znaczy, ze nie nalezy o tym mowic.
> I dobrze, ze to pokazujesz.
Eps....Haneczko, jaka natura?
Moim zdaniem powoływanie się na naturę to zrzucanie odpowiedzialności
za swoje zachowania , to nie natura nas kształtuje, to my kształtujemy
obraz natury i jeśli chcemy być mało wrażliwi to powiemy= to jest wina
natury i uwarunkowań, to one są winne i taki zbudujemy obraz natury,
aby sobie rozkładać bezradnie ręce. W taki sposób utwierdzamy się
jedynie w naszym własnym poczuciu braku odpowiedzialności. To my
kształtujemy rzeczywistość i to my ponosimy odpowiedzialność za nadane
jej kształty, może trzeba mówić o tym że te definicje tak bardzo nas
nie wiążą, jak się nam chce wydawać i obnażyć dlaczego chcemy w takie
definicje wierzyć?
|