Data: 2002-01-02 13:56:48
Temat: Re: Osobista wycieczka przeciw dulszczyznie :-)
Od: "Ewa" <e...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:d7163u47mthp0b4uuke9efuh2lvdbgjgqp@4ax.com...
>> Dyskusja zaczyna się robić strasznie off topic i żeby uniknąć tych
> przepychanek co polubię a co nie - powiem krótko:
> nie polubię.
Ok. Masz prawo. Tylko, aby być tego pewnym warto przynajmniej wiedzieć co to
w ogóle jest.....To tak jakby powiedzieć "nie znoszę czekolady" nigdy jej
nie przedtem spróbowawszy.....
> Lubię metal i parę innych a rzępolenie na skrzypeczkach czy
> wiolonczelce tu się nie zalicza.
Zawsze myślałam, że na instrumentach się gra.
> Nienawidzę również filcharomnii - taka sobie prostaczka jestem i
> dobrze mi z tym.
Mocne słowo "nienawidzę". A czymże to instytucja zwana filharmonią się tu
przysłużyła? Ja np. nie lubię disco polo, ale nie powiedziałabym, że tego
nienawidzę, bo to dość mocne określenie i zupełnie chyba w tym przypadku
nieprzydatne.
> Przecież niektórzy ludzie lubią żyć w prostocie i naprawdę nie trzeba
> ich na siłę ukultoralniać.
Zgoda, ale ja nie miałam zamiaru robić niczego na siłę i była to z mojej
strony wyłącznie propozycja, której oczywiście przyjąć nie musisz ;)
> Zamiast siedzieć w koszmarnej kiecy i słuchać muzyki w filharmonii
> wole założyć dżinsy i iść na metalmanię na ten przykład.
Koszmarna kieca.....hmmmm....mnie sie kojarzy z bezguściem, a przyznam, że w
filharmonii raczej trudno spotkać kogoś ubranego bez gustu.
> Odmienność poglądów mamy i w sprawie muzyki się w zyciu nie dogadamy
> niestety.
Ależ wcale nie musimy.
> Serdecznie pozdrawiam wszystkich melomanów któzy kochają rzępolenie na
> skrzypeczkach :)))
Zapewniam Cię, że żaden meloman nie kocha rzępolenia na skrzypeczkach ani
jakiegokolwiek innego.
Pozdrawiam miłośników każdej muzyki.
|