« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2015-07-03 21:26:03
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia 2015-07-03 08:25, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2015-07-02 o 17:55, Qrczak pisze:
>> Na szczęście jest już fasolka szparagowa i bób.
>
> Szparagowa fasolka - na szczęście. A do bobu jakoś nie umiem się
> przekonać. Tak po prostu gotujesz i dłubiesz go sobie?
Gotowany zawsze zejdzie, natomiast w sezonie, kiedy co drugi-trzeci
dzień przynoszę do domu kilogramowy woreczek, to trochę kombinuję.
Najczęściej zastępuje w potrawach fasolę, więc jest i coś a'la
bretończyk albo w sosie curry, albo jako zupa, albo potrawka "na winie"
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2015-07-03 21:30:17
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia 2015-07-03 09:59, obywatel bbjk uprzejmie donosi:
> W dniu 2015-07-03 o 09:38, FEniks pisze:
>
>> Brzmi ciekawie, ale na gruszki to chyba jeszcze za wcześnie?
>
> Na te ze swojskiego sadku tak, ale biedowe, czy lidlowe są całkiem
> niezłe do tego, te szczupłe zielonkawe, maślane w kosnsystencji, bo
> krępe żółte są zbyt twarde.
>
>>>> a czereśnie
>>>> jeszcze bardzo się cenią.
>>> One od kilku lat mocno się cenią.
>>
>> No właśnie, nie wiadomo dlaczego. Takie trudne w uprawie, czy kie licho.
>
> Podobno są trudne, ale chyba to nie nasiliło się w ostatnich latach?
Trudne czy nie, ostatnio kupuję tylko takie wielkie bordowe, pieruńsko
drogie (dwa razy tyle co zwykłe kosztują) ale za to jaki smak... jaka
mięsistość...
Właśnie opróżniam miseczkę.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2015-07-03 21:33:38
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia Fri, 03 Jul 2015 21:26:03 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-07-03 08:25, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-07-02 o 17:55, Qrczak pisze:
>>> Na szczęście jest już fasolka szparagowa i bób.
>>
>> Szparagowa fasolka - na szczęście. A do bobu jakoś nie umiem się
>> przekonać. Tak po prostu gotujesz i dłubiesz go sobie?
>
> Gotowany zawsze zejdzie, natomiast w sezonie, kiedy co drugi-trzeci
> dzień przynoszę do domu kilogramowy woreczek, to trochę kombinuję.
> Najczęściej zastępuje w potrawach fasolę, więc jest i coś a'la
> bretończyk albo w sosie curry, albo jako zupa, albo potrawka "na winie"
>
http://www.mniammniam.com/Mlody_bob_na_szybko_z_bocz
kiem_i_dymka-6158p.html
Pyszne. Jak dla mnie - pieczywo tu zbędne, zamiast niego już prędzej jajo w
koszulce albo sadzone, jeśli miałby to być np obiad.
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2015-07-03 21:40:25
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia Fri, 03 Jul 2015 21:30:17 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-07-03 09:59, obywatel bbjk uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-07-03 o 09:38, FEniks pisze:
>>
>>> Brzmi ciekawie, ale na gruszki to chyba jeszcze za wcześnie?
>>
>> Na te ze swojskiego sadku tak, ale biedowe, czy lidlowe są całkiem
>> niezłe do tego, te szczupłe zielonkawe, maślane w kosnsystencji, bo
>> krępe żółte są zbyt twarde.
>>
>>>>> a czereśnie
>>>>> jeszcze bardzo się cenią.
>>>> One od kilku lat mocno się cenią.
>>>
>>> No właśnie, nie wiadomo dlaczego. Takie trudne w uprawie, czy kie licho.
>>
>> Podobno są trudne, ale chyba to nie nasiliło się w ostatnich latach?
>
> Trudne czy nie,
Czereśnie nie chcą rosnąć nisko, no i ptaki je lubią - a to cechy bardzo
podrażające uprawę.
> ostatnio kupuję tylko takie wielkie bordowe, pieruńsko
> drogie (dwa razy tyle co zwykłe kosztują) ale za to jaki smak... jaka
> mięsistość...
> Właśnie opróżniam miseczkę.
Też tylko te. Mój rekord - dwa kilo za jednym posiedzeniem. Cóż, skutki
mnie jedak wcale nie zraziły, od lat :-D
Pojawiają się też wielkie, twarde, złote z rumieńcem - wtedy też szaleję.
Skutki też.
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2015-07-03 21:44:23
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia Fri, 3 Jul 2015 21:40:25 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 03 Jul 2015 21:30:17 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2015-07-03 09:59, obywatel bbjk uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2015-07-03 o 09:38, FEniks pisze:
>>>
>>>> Brzmi ciekawie, ale na gruszki to chyba jeszcze za wcześnie?
>>>
>>> Na te ze swojskiego sadku tak, ale biedowe, czy lidlowe są całkiem
>>> niezłe do tego, te szczupłe zielonkawe, maślane w kosnsystencji, bo
>>> krępe żółte są zbyt twarde.
>>>
>>>>>> a czereśnie
>>>>>> jeszcze bardzo się cenią.
>>>>> One od kilku lat mocno się cenią.
>>>>
>>>> No właśnie, nie wiadomo dlaczego. Takie trudne w uprawie, czy kie licho.
>>>
>>> Podobno są trudne, ale chyba to nie nasiliło się w ostatnich latach?
>>
>> Trudne czy nie,
>
> Czereśnie nie chcą rosnąć nisko
ale muszą być zbierane ręcznie - skakanie po drzewach jest drogie :-]
>, no i ptaki je lubią - a to cechy bardzo
> podrażające uprawę.
>
>> ostatnio kupuję tylko takie wielkie bordowe, pieruńsko
>> drogie (dwa razy tyle co zwykłe kosztują) ale za to jaki smak... jaka
>> mięsistość...
>> Właśnie opróżniam miseczkę.
>
> Też tylko te. Mój rekord - dwa kilo za jednym posiedzeniem. Cóż, skutki
> mnie jedak wcale nie zraziły, od lat :-D
>
> Pojawiają się też wielkie, twarde, złote z rumieńcem - wtedy też szaleję.
> Skutki też.
A co tam, raz się żyje, nie?
3-))
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2015-07-03 22:21:57
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia 2015-07-03 21:44, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 3 Jul 2015 21:40:25 +0200, Ikselka napisał(a):
>> Dnia Fri, 03 Jul 2015 21:30:17 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> ostatnio kupuję tylko takie wielkie bordowe, pieruńsko
>>> drogie (dwa razy tyle co zwykłe kosztują) ale za to jaki smak... jaka
>>> mięsistość...
>>> Właśnie opróżniam miseczkę.
>>
>> Też tylko te. Mój rekord - dwa kilo za jednym posiedzeniem. Cóż, skutki
>> mnie jedak wcale nie zraziły, od lat :-D
>>
>> Pojawiają się też wielkie, twarde, złote z rumieńcem - wtedy też szaleję.
>> Skutki też.
>
> A co tam, raz się żyje, nie?
> 3-))
Świeże są tylko raz w roku.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2015-07-04 01:32:54
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiDnia Fri, 03 Jul 2015 22:21:57 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-07-03 21:44, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 3 Jul 2015 21:40:25 +0200, Ikselka napisał(a):
>>> Dnia Fri, 03 Jul 2015 21:30:17 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> ostatnio kupuję tylko takie wielkie bordowe, pieruńsko
>>>> drogie (dwa razy tyle co zwykłe kosztują) ale za to jaki smak... jaka
>>>> mięsistość...
>>>> Właśnie opróżniam miseczkę.
>>>
>>> Też tylko te. Mój rekord - dwa kilo za jednym posiedzeniem. Cóż, skutki
>>> mnie jedak wcale nie zraziły, od lat :-D
>>>
>>> Pojawiają się też wielkie, twarde, złote z rumieńcem - wtedy też szaleję.
>>> Skutki też.
>>
>> A co tam, raz się żyje, nie?
>> 3-))
>
> Świeże są tylko raz w roku.
>
W dodatku każdy rok może być ostatni 3-]
--
XL
http://www.taniaksiazka.pl/pulapka-gender-karly-kont
ra-orly-wojna-cywilizacji-p-468577.html
http://www.taniaksiazka.pl/libido-dominandi-seks-jak
o-narzedzie-p-427460.html
"Najlepszą metodą kontrolowania ludzi jest ta, która osiąga swe cele,
pozostawiając ich całkowicie nieświadomymi faktu, że podlegają kontroli, a
najlepszą drogą do tego jest systematyczna manipulacja ich pożądaniami."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2015-07-04 08:15:38
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiW dniu 2015-07-03 o 10:27, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 02 Jul 2015 23:33:41 +0200, cef napisał(a):
>
>> W dniu 2015-07-02 o 17:55, Qrczak pisze:
>>
>>> SzparagĂłw mi Ĺźal, w tym roku siÄ nimi nie najadĹam.
>>
>> Szparagi? Przereklamowane.
>
> Białe owszem. Odkąd spróbowałam zielonych, białe dla mnie nie istnieją.
> Białe to taki
> kalafior", zielone są niesamowite.
Próbowałem jednych i drugich.
Nie są dla mnie na tyle niesamowite, żebym miał
ochotę próbować częściej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2015-07-04 10:09:19
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiW dniu 2015-07-03 o 21:21, Qrczak pisze:
> Dnia 2015-07-03 11:21, obywatel Waldemar uprzejmie donosi:
>> Am 03.07.2015 um 10:27 schrieb Ikselka:
>>> Dnia Thu, 02 Jul 2015 23:33:41 +0200, cef napisał(a):
>>>
>>>> Szparagi? Przereklamowane.
>>>
>>> Białe owszem. Odkąd spróbowałam zielonych, białe dla mnie nie istnieją.
>>> Białe to taki
>>> kalafior", zielone są niesamowite.
>> Kwestia jak się je ugotuje i przyrządzi. Zielone są łatwiejsze do
>> obróbki, uwielbiam je jako sałatka. Białe to już różnie. Jako dodatek do
>> steków, kotletów lub szynki, ale też sałatka szparagowo-truskawkowa z
>> octem balsamico. Żryć, nie umierać!!
>> Ale na świętego Jana był koniec ze szparagami lokalnymi :-(
>
> Zielone dla mnie najlepsze są na surowo, w sałatce ze wszystkim, co
> się nawinie pod rękę. Potraktowane olejem, sosem z balsamico, posypane
> prażonymi orzechami.
Zielone najlepsze w każdej postaci, a najbardziej - w sosie holenderskim.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2015-07-04 10:10:24
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodnikiW dniu 2015-07-03 o 21:26, Qrczak pisze:
>
> Gotowany zawsze zejdzie, natomiast w sezonie, kiedy co drugi-trzeci
> dzień przynoszę do domu kilogramowy woreczek, to trochę kombinuję.
> Najczęściej zastępuje w potrawach fasolę, więc jest i coś a'la
> bretończyk albo w sosie curry, albo jako zupa, albo potrawka "na winie"
A w sosie curry to jak robisz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |