Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Otwierać czerwone wino? Kiedy?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Otwierać czerwone wino? Kiedy?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-10 16:27:36

Temat: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "Marianka" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Na butelkach czerwonego wina, tego mniej ekskluzywnego, pisze: otworzyć na
godzinę przed spożyciem. Dlaczego? Wyjąć korek i ma stać otwarte... A jeżeli się
otworzy i od razu do kieliszków, to co, rostrój? Chodzi mi o np.Cabernet itp.
Pozdrawiam! Marianka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-10 17:06:16

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On 10 Feb 2004 17:27:36 +0100, "Marianka" <b...@o...pl>
wrote:

>Witam!
>Na butelkach czerwonego wina, tego mniej ekskluzywnego, pisze: otworzyć na
>godzinę przed spożyciem. Dlaczego? Wyjąć korek i ma stać otwarte... A jeżeli się
>otworzy i od razu do kieliszków, to co, rostrój? Chodzi mi o np.Cabernet itp.
>Pozdrawiam! Marianka


czerwone musi pooddychac, zupelnie inaczej smakuje prosto po
otwarciu a inaczej po tej godzinie. Lepiej smakuje ;)

trys
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-10 17:09:28

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> szukaj wiadomości tego autora

Krysia Thompson napisal(a):

>>Na butelkach czerwonego wina, tego mniej ekskluzywnego, pisze: otworzyć na
>>godzinę przed spożyciem. Dlaczego? Wyjąć korek i ma stać otwarte... A jeżeli się
>>otworzy i od razu do kieliszków, to co, rostrój? Chodzi mi o np.Cabernet itp.
>>Pozdrawiam! Marianka
>
>czerwone musi pooddychac, zupelnie inaczej smakuje prosto po
>otwarciu a inaczej po tej godzinie. Lepiej smakuje ;)

Winofilia, krewniaczka audiofilii ....

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

- What about your soul?
- I'm an engineer.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-10 21:36:19

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "Vefour.PL" <v...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 10 Feb 2004 17:27:36 +0100, Marianka wrote:

> Witam!
> Na butelkach czerwonego wina, tego mniej ekskluzywnego, pisze: otworzyć na
> godzinę przed spożyciem. Dlaczego? Wyjąć korek i ma stać otwarte... A jeżeli się
> otworzy i od razu do kieliszków, to co, rostrój? Chodzi mi o np.Cabernet itp.
> Pozdrawiam! Marianka

Wiesz, to taka niekończąca się dyskusja, czy wino powinno "poodychać". IMO
powinno, ale tylko bardzo stare i zacne gatunki i roczniki, przy młodszych
(>7-10 lat)i słabszych jakościowo winach nie widzę uzasadnienia. Takie
napisy widziałem tylko na Sofii, co mnie ścięło ze smiechu na dłuższą
chwilę, bo jest to ordynarne przerzucenie zwyczaju dotyczącego np. barollo,
na ten pomiot winnopodobny.

Możesz dać od razu do kieliszkow, byle go tam całą dobę nie trzymać :)

Cabernet nic nie znaczy, to nazwa (i to niepełna)szczepu.

Wniosek: Swobodnie możesz się nie przejmować do czasu natknięcia się na
butelkę z 1949 :)

V.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-11 06:02:08

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "Marianka" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sereczne dzięki za informacje!
Marianka


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-11 08:37:26

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "batory" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vefour.PL" <v...@p...pl> napisał w wiadomości
news:v96j33xh9a9o$.1bk7wzu10mdx.dlg@40tude.net...
> On 10 Feb 2004 17:27:36 +0100, Marianka wrote:
>
>Takie napisy widziałem tylko na Sofii, co mnie ścięło ze smiechu na dłuższą
> chwilę, bo jest to ordynarne przerzucenie zwyczaju dotyczącego np.
barollo,
> na ten pomiot winnopodobny.
>
A czego Ty chcesz od Sofii? Czemu ją tak w czambuł potępiasz? Sofia
Slavantsi, zwłaszcza w tych wysmukłych butelkach to całkiem przyzwoite wino.
A propos barollo (jak i barbaresco) moi przyjaciele Włosi nie poprzestawali
na otwarciu lecz przelewali wino do karafki i tam sobie stojało otwarte,
twierdzili iż proces przelewania też jest bardzo ważny dla natlenienia
Pozdrowionka - Agnieszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-11 09:11:27

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <v96j33xh9a9o$.1bk7wzu10mdx.dlg@40tude.net>,
"Vefour.PL" <v...@p...pl> wrote:


>
> czy wino powinno "poodychać". IMO
> powinno, ale tylko bardzo stare i zacne gatunki i roczniki, przy młodszych
> (>7-10 lat)

7-10 lat to dla większości win wytrawnych, także szlachetnych, to już
czas, kiedy ich jakość się pogarsza. Niewiele jest gatunków win,
zwłaszcza wytrawnych, które wytrzymują dłużej, a nawet poprawiają się z
czasem
.
> i słabszych jakościowo winach nie widzę uzasadnienia. Takie
> napisy widziałem tylko na Sofii, co mnie ścięło ze smiechu na dłuższą
> chwilę, bo jest to ordynarne przerzucenie zwyczaju dotyczącego np. barollo,
> na ten pomiot winnopodobny.

wiNNopodobny ;-)

A cóż to znaczy _barolo_? (widzę, że masz tendencję do dublowania liter
;-) ) To tylko ogólne określenie miejsca pochodzenia (które dzieli się
jeszcze na dwa podregiony, nie mówiąc o poszczególnych winnicach) i też
nie stanowi o tym, jak dobre jest wino. (Chociaż prawda, zwykle jest
dobre)
Co do Sofii -- ta nazwa nic nie znaczy. Kiedyś pod tą marką próbowano
wypromować na świecie bułgarskie wina i wtedy wina pod tą marką były
całkiem przyzwoite, a jak na Polskę lat osiemdziesiątych wręcz
znakomite. Potem przestało to już cokolwiek znaczyć i bywają butelki po
prostu wstętne, a bywają całkiem przyzwoite w klasie win stołowych. Ja
marki Sofia obecnie raczej unikam, gdyż nigdy nie wiadomo co się kupuje.
Ale jeżeli nazywasz Sofię "pomiotem winopodobnym" to czy masz powód , by
sądzić, że nie jest winem, lecz jest np. fałszowana?
>
>
> Wniosek: Swobodnie możesz się nie przejmować do czasu natknięcia się na
> butelkęz 1949 :)

Która może być już niewarta otworzenia.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-12 18:42:19

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "Jerzy Nowak" <w...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wladyslaw Los <w...@o...pl> napisał(a):

> In article <v96j33xh9a9o$.1bk7wzu10mdx.dlg@40tude.net>,
> "Vefour.PL" <v...@p...pl> wrote:

> > czy wino powinno "poodychać". IMO
> > powinno, ale tylko bardzo stare i zacne gatunki i roczniki, przy młodszych
> > (>7-10 lat)
>
> 7-10 lat to dla większości win wytrawnych, także szlachetnych, to już
> czas, kiedy ich jakość się pogarsza. Niewiele jest gatunków win,
> zwłaszcza wytrawnych, które wytrzymują dłużej, a nawet poprawiają się z
> czasem
> ..
[...]

Potwierdzam to, wyprodukowane metodami domowymi wino wytrawne utrzymywało mi
sie najwyżej do 3lat (brak odpowiedniej piwnicy). Półsłodkie lub słodkie
znacznie dłużej.
Kto robił wino szczególnie czerwone wytrawne i miał okazje korzystać z
różnych przepisów z pewnością nabył doswiadczenia i wie, że dobre w smaku
wino należy jeszcze na etapie leżakowania napowietrzać (najlepiej trzy razy)
zanim sie je rozleje do butelek.
Ale to i tak nic nie zmienia w odniesieniu do wina produkowanego w duzej
skali metodami przemysłowymi. Wino z tego samego rocznika (z tą samą metka)
niekoniecznie musi być z tej samej beczki rozlewane i dlatego moze minimalnie
różnic sie w smaku lub zawierać osady z dna.
pozdr. Jerzy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-12 18:51:02

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "Fela" <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jerzy Nowak" <w...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości >
> Wino z tego samego rocznika (z tą samą metka) niekoniecznie musi być z tej
samej beczki rozlewane i
> dlatego moze minimalnie różnic sie w smaku lub zawierać osady z dna.
Bzdury gadasz mój Koraliku. Sam jesteś osad z dna.
Prawda jest taka, ze butelki niezbyt od siebie odlegle w nalewaniu mogą się
od siebie różnić i to nie minimalnie, ale znacznie.
Fela


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-14 20:40:41

Temat: Re: Otwierać czerwone wino? Kiedy?
Od: "Vefour.PL" <v...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 11 Feb 2004 10:11:27 +0100, Wladyslaw Los wrote:


> 7-10 lat to dla większości win wytrawnych, także szlachetnych, to już
> czas, kiedy ich jakość się pogarsza. Niewiele jest gatunków win,
> zwłaszcza wytrawnych, które wytrzymują dłużej, a nawet poprawiają się z
> czasem

dla większości tak, dla szlachetnych nie, zwłaszcza przy obecnych metodach
produkcji. Oczywiście, pozostaje definicja szlachetności, ale traktuję ją
dosyć rozciągliwie, łapią się wina powiedzmy od 30 EURO (kiepski
wyznacznik, lepiej by było pójść regionami lub nazwami, ale przewodnika tu
nie piszemy). Ja w każdym razie mam sporo butelek ok. 10 letnich, większość
"szlachetnie przyzwoita", ale żadne Rotschildy i nie miałem problemów.


>> i słabszych jakościowo winach nie widzę uzasadnienia. Takie
>> napisy widziałem tylko na Sofii, co mnie ścięło ze smiechu na dłuższą
>> chwilę, bo jest to ordynarne przerzucenie zwyczaju dotyczącego np. barollo,
>> na ten pomiot winnopodobny.
>
> wiNNopodobny ;-)
>
> A cóż to znaczy _barolo_? (widzę, że masz tendencję do dublowania liter
> ;-) ) To tylko ogólne określenie miejsca pochodzenia (które dzieli się
> jeszcze na dwa podregiony, nie mówiąc o poszczególnych winnicach) i też
> nie stanowi o tym, jak dobre jest wino. (Chociaż prawda, zwykle jest
> dobre)


No nie, w ten sposób Margaux to też tylko region, a porsche to tylko marka
samochodu, robiąca kilka modeli. BaroLLo jest jednak jakością samą w sobie,
region, gdzie go produkują niewielki i trzyma standardy. Są lepsze lub
gorsze winnica rzecz jasna, ale pewien poziom jest niezaprzeczalny i ten
poziom jest bardzo wysoki. Zgadza się, że rozciągliwe AC jak Bordeaux mówi
nie wiele, ale apelacja "skonkretyzowana" jets jednak marką sama w sobie
(we Włoszech chociażby Brunello di Montalcino, we Francji cała masa)


> Co do Sofii -- ta nazwa nic nie znaczy. Kiedyś pod tą marką próbowano
> wypromować na świecie bułgarskie wina i wtedy wina pod tą marką były
> całkiem przyzwoite, a jak na Polskę lat osiemdziesiątych wręcz
> znakomite.

Zgadza się, to znak towarowy, nie oznaczenie producenta. Znakomite nigdy
nie były, tylko nie było nas stać na nic innego.

Potem przestało to już cokolwiek znaczyć i bywają butelki po
> prostu wstętne, a bywają całkiem przyzwoite w klasie win stołowych. Ja
> marki Sofia obecnie raczej unikam, gdyż nigdy nie wiadomo co się kupuje.
> Ale jeżeli nazywasz Sofię "pomiotem winopodobnym" to czy masz powód , by
> sądzić, że nie jest winem, lecz jest np. fałszowana?
>>

Nie, nie mam, wszystkie jakie piłem, oprócz efektownych opisów stylu
"otworzyć godzinę przed podaniem", były zwyczajnie podłe, taka pokolorowana
woda, częstokroć zza kwaśna.

>> Wniosek: Swobodnie możesz się nie przejmować do czasu natknięcia się na
>> butelkęz 1949 :)
>
> Która może być już niewarta otworzenia.

I wtedy mamy dramat prawdziwy :)


MM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pomocy, ile to jest...?
Przegój sezonu
pomocy Żurek w chlebie
Mięso mielone zapiekane z kiszoną kapustą [P]
a może trochę jedzenia?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »