Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "vonBraun" <i...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: PILNE!!!
Date: 18 Feb 2004 13:39:25 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 111
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <c0vh44$snj$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1077107965 12225 213.180.130.18 (18 Feb 2004 12:39:25
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Feb 2004 12:39:25 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 153.19.68.214, 192.168.243.42
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; .NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:256830
Ukryj nagłówki
> Czy wobec powyższego byłbyś skłonny zaakceptowań następujący plan działania.
> Chodzi oczywiście o najogólniejsze zarysy.
> - stopniowo rozszerzać motywację do nauki z ulubionego przedmiotu na inne;
Bardzo dobry pomysł!
> - podstawową metodą pracy uczynić odwzorowywanie, nie zniechęcając do prób
> podejmowania aktywności własnej;
To zależy jak KONKRETNIE to miałoby wyglądać, nie rozumiem co masz na myśli
podaj przykłady ćwiczeń. KONKRETNE - tak jak pacjent to zobaczy.
UWAGA:
CO DO POZIOMU trudności - nie może być za łatwy
ale trzeba go dobrać tak aby wykonywał
większość zadań bez problemu. Czyli większa część "łatwa" doskonaląca to co już
umie, a niewielka część trudna ale wykonalna z pomocą
co przechodzić może w samodzielną pracę.
Tu problemem jest odtwarzanie motywacji do współpracy
więc trzeba aby najczęściej osiągał sukcesy
realizujesz to, odpowiednio schodząc z poziomem trudności.
Maruszewski nazywał to zasadą sukcesu
pacjentowi "musi wychodzić" - uczy się nie przez
to że dowiaduje się że nie umie i nie może czegoś zrobić
ale w trakcie UDANEJ pracy
> - wspierać każde dążenie do tworzenia wielozdaniowych wypowiedzi o
> charakterze zindywidualizowanym;
Wspierać można ale
tu jest problem wcześniejszy z
z aktualizacją słownictwa -
On chyba czasami chce mówić ale nie przypominają
mu się słowa, lub wskakują mu niezależnie od niego
słowa błędne (to się mądrze nazywa "parafazje werbalne").
Powinien więc przede wszystkim przejść trening
aktualizacji podstawowego słownictwa.
Nie widziałem go, ale problem
tworzenia zdań może być wtórny
względem problemu przypominania sobie słów
które tworzą zdanie, bo albo ich nie znajduje
albo próbuje opisywać to co ma na myśli
gdy nie przypomina mu się nazwa.
Oczywiście problem z szykiem zdania może istnieć sam w sobie
są pacjenci, którzy tracą głównie schematy tworzenia zdań
a nie zdolność aktualizacji słów
Nie widziałem tego pacjenta, nie wiem co dominuje.
Dlatego schematy zdań można ćwiczyć osobno
(wspominałem o układaniu zdań z rozrzuconych gotowych wyrazów)
A aktualizację osobno np.
Samochód jedzie po asfaltowej ........ (czym?)
Czy na zasadzie kartek: obrazek obok napis i takich pomocy
kilkaset (do podstawowego słownictwa - tak robimy jeśli
odczytanie napisu przypomina mu poszukiwane słowo
(nie musi tak być)
To tylko dla tych słów które często myli, więc trzeba stworzyć listę i ją
uzupełniać na bieżąco w miarę obserwacji.
oczywiście nie wiem czy przykłdowe ćwiczenia są dobrane poziomem trudności
bo go nie widziałem, mogą być nawet nie trafione,
nie widziałem też sposobu przeprowadzania
to tylko przykłady.
Jak przećwiczy jedno i drugie będzie miał co indywidualizować.
Nic nie wiem też o tym czy nie ma
tam dodatkowo problemów z "czystą" artykulacją
poszczególnych dźwięków, czy jest towarzysząca dysartria...
Wtedy trzeba z kolei logopedy od wymowy.
> Zastanawia mnie problem braku samokrytycyzmu przy wyraźnej tendencji do
> popadania w kompleksy w przypadku niepowodzeń.
Faktycznie, dobrze że mi o tym przypomniałaś
wygląda na to, że jakiś krytycyzm jest, ale jakiś taki GLOBALNY
na zasadzie wszystko albo nic, to znaczy "problemy z krytycyzmem"
o których pisałem polegają nie na jego braku, ale na braku konstruktywnej
roli tegoż.
>Obawiam się, że pochwały
> mogłyby utrwalać nie tylko chęć podejmowania dalszych wysiłków, lecz także
> skłonność do nieuzasadnionego samozadowolenia. Natomiast uwagi krytyczne mogą
> popchnąć chłopca w kierunku całkowitego wycofania się z pola ćwiczeń i
> pogłębienia wyraźnych kompleksów i związanej z nimi niepewności, jeśli chodzi
> o jakość i sposób wykonania poleceń.
Pochwała musi być za coś
Najlepiej jak jest proporcjonalna do włożonego wysiłku a nie wyniku pracy
> Jeszcze jedno pytanie: czy przestrzegać jakiegoś luźnego oczywiście rozkładu
> zajęć czy też raczej pozwolić, aby odbywały się w wybranym przez chłopca
> dowolnym rytmie. Istnieje możliwość zamiany godzin z innymi kolegami tak, aby
> matematykę realizować np.przez miesiąc z pominięciem _polskiego_,
Może z polskim faktycznie zrobić przerwę
podczas której poczytasz trochę książek o afazjach, neuropsychologii
i rehabilitacji i powrócisz do tego po przerwie?
Ale jak da się w przyszłości ustalić jakiś sztywny schemat, to chyba lepiej
żeby nie manipulował terminami zajęć jak mu się coś nie spodoba,
bo: "PORZĄDEK (też) MUSI BYĆ"
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|