Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: PILNE!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: PILNE!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-16 20:59:05

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > czy przy czytaniu głośnym się poprawia?)

> Wprost przeciwnie,tekst czytany cicho rozumie,pokonawszy liczne opory. W
Żle to napisałem, mówiłaś, że są problemy z kolejnością
głosek w wyrazach, czy czytanie pojedynczego słowa
poprawa ten problem?
Czy czytanie pojedynczego słowa byłoby lepsze niż powtarzanie ze słuchu?

> odczytanym głośno, często nie potrafi uchwycić zasadniczych  treści. Podobnie
> łatwiej mu przychodzi wysłowić się na piśmie. Nierzadko na powitanie, gdy
> przychodzę na zajęcia, podsuwa mi własnoręcznie wykonaną laurkę z
> powtarzającym się napisem: _Bardzo Panią lubię_.

Czy potrafi pisać "od siebie"
czy raczej kopiuje tylko napisy.

Jakie błędy poza typowymi ortograficznymi typu U/Ó popełnia
przy pisaniu od siebie "z głowy", gdy nie kopiuje i nie
pisze schematycznego "Bardzo Panią lubię"?

> Chwali go kolega matematyk. Radzi sobie dobrze z rozwiązywaniem wszelkich
> zadań, gier i układanek logicznych.
Na jakim poziomie wykonuje zadania arytmetyczne?
(klasa)

> Pisałam już, że pracujemy nad opisami prościutkich obrazków. Podsuwam mu
> stopniowo coraz bardziej skomplikowane. Jest żywo zainteresowany, ale
> wyczuwam w nim obawę, że może nie podołać.

Rozumiem że problemem jest nie tylko planowanie mowy na
poziomie sekwencji głosek w wyrazie ale na poziomie zdania
lub formowania planu kilkuzdaniowej wypowiedzi rozwiniętej?

(coraz to ciekawsze ale na tym poście kończy mi się limit
możliwych do wysłania wiadomości dzisiaj.
Kombinacja jak sądzę uszkodzenia dość wybiórczego jak mi się
wydaje, i późniejszych wieloletnich prób kompensacji
- i coraz optymistyczniej to wygląda)

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-17 08:11:46

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "Aneta" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):

> > > czy przy czytaniu głośnym się poprawia?)
>
> > Wprost przeciwnie,tekst czytany cicho rozumie,pokonawszy liczne opory. W
> Żle to napisałem, mówiłaś, że są problemy z kolejnością
> głosek w wyrazach, czy czytanie pojedynczego słowa
> poprawa ten problem?
W wyraźny sposób.

> Czy czytanie pojedynczego słowa byłoby lepsze niż powtarzanie ze słuchu?
Raczej nie na tym etapie. Gubi się i milknie. Staram się nie dopuścić do
poczucia porażki.

> > odczytanym głośno, często nie potrafi uchwycić zasadniczych  treści.
Podobnie
>
> > łatwiej mu przychodzi wysłowić się na piśmie. Nierzadko na powitanie, gdy
> > przychodzę na zajęcia, podsuwa mi własnoręcznie wykonaną laurkę z
> > powtarzającym się napisem: _Bardzo Panią lubię_.
>
> Czy potrafi pisać "od siebie"
> czy raczej kopiuje tylko napisy.
W większości powtarza zasłyszane schematy.

> Jakie błędy poza typowymi ortograficznymi typu U/Ó popełnia
> przy pisaniu od siebie "z głowy", gdy nie kopiuje i nie
> pisze schematycznego "Bardzo Panią lubię"?
Gdy próbuje skonstruować samodzielnie kilka zadań, powstaje wypowiedź, która
sprawia wrażenie nieosobistej. Przypuszczam, że to efekt poszukiwania w
głowie najlepszego wzorca, a gdy go nie znajduje, powstaje jarmarczny, często
nadęty, słowny potworek.

> > Chwali go kolega matematyk. Radzi sobie dobrze z rozwiązywaniem wszelkich
> > zadań, gier i układanek logicznych.
> Na jakim poziomie wykonuje zadania arytmetyczne?
> (klasa)
Tu akurat się w pełni realizuje, nawet nieco lepiej. Realizuje program
maturalnej klasy.

> > Pisałam już, że pracujemy nad opisami prościutkich obrazków. Podsuwam mu
> > stopniowo coraz bardziej skomplikowane. Jest żywo zainteresowany, ale
> > wyczuwam w nim obawę, że może nie podołać.
>
> Rozumiem że problemem jest nie tylko planowanie mowy na
> poziomie sekwencji głosek w wyrazie ale na poziomie zdania
> lub formowania planu kilkuzdaniowej wypowiedzi rozwiniętej?
W całej rozciągłości. Z jakichś powodów nie potrafi czy nie chce podjąć trudu
zindywidualizowania swojego języka. Lepiej sobie radzi w rozmowie z
psychologiem niż ze mną i co zadziwiające, korzystnie na kształt jego
wypowiedzi wpływa większa grupa słuchaczy. Wyraźnie mówi płynniej,
naturalniej, swobodniej, bez jąkania i wyraźnego wysiłku, by znaleźć jak
najtrafniejsze słownictwo.

> (coraz to ciekawsze ale na tym poście kończy mi się limit
> możliwych do wysłania wiadomości dzisiaj.
> Kombinacja jak sądzę uszkodzenia dość wybiórczego jak mi się
> wydaje, i późniejszych wieloletnich prób kompensacji
> - i coraz optymistyczniej to wygląda)
Kompensacja, owszem. Za postępy w matematyce zawsze chłopiec był chwalony
przez mamę, kasjerkę w banku.
Ostatnio odczuwam spore obciążenie natury osobistej. Gram w koszykówkę.
Myślałam, że to nic poza rekreacją. Na ważnych rozgrywkach huknęłam potężnego
samobója i 3 inne błędy. Przerżnęłam mecz (środkowa napastniczka). Nigdy bym
nie przypuściła, że forma rekreacji może być dla mnie zupełnie czymś innym,
ważniejszym. Jakiś duch sportowy? Boję się, żeby moje osobiste uczucia nie
odbiły się na chłopcu. To byłoby niedopuszczalane! Zasadniczy błąd w mojej
profesji.
Pozdrawiam
Aneta

> pozdrawiam
> vonBraun
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-17 09:10:48

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > > > czy przy czytaniu głośnym się poprawia?)
> >
> > > Wprost przeciwnie,tekst czytany cicho rozumie,pokonawszy liczne opory. W
> > Żle to napisałem, mówiłaś, że są problemy z kolejnością
> > głosek w wyrazach, czy czytanie pojedynczego słowa
> > poprawa ten problem?
> W wyraźny sposób.
> > Czy czytanie pojedynczego słowa byłoby lepsze niż powtarzanie ze słuchu?
> Raczej nie na tym etapie. Gubi się i milknie. Staram się nie dopuścić do
> poczucia porażki.
>

Czy próbowałaś wspomagać wypowiadanie słów poprzez
podanie mu ich na piśmie sylabami?
Np.:

PO - KAŻ
MI
TO
ZA - DA - NIE?


> > > odczytanym głośno, często nie potrafi uchwycić zasadniczych treści.
> Podobnie
> >
> > > łatwiej mu przychodzi wysłowić się na piśmie. Nierzadko na powitanie, gdy
> > > przychodzę na zajęcia, podsuwa mi własnoręcznie wykonaną laurkę z
> > > powtarzającym się napisem: _Bardzo Panią lubię_.
> >
> > Czy potrafi pisać "od siebie"
> > czy raczej kopiuje tylko napisy.
> W większości powtarza zasłyszane schematy.
Zasłyszane? Wcześniej pisałaś, że nie słyszy dźwięków mowy?
Wyjaśnij.
Czy rozumienie poleceń napisanych jest lepsze niż wypowiedzianych?

>
> > Jakie błędy poza typowymi ortograficznymi typu U/Ó popełnia
> > przy pisaniu od siebie "z głowy", gdy nie kopiuje i nie
> > pisze schematycznego "Bardzo Panią lubię"?
> Gdy próbuje skonstruować samodzielnie kilka zadań, powstaje wypowiedź, która
> sprawia wrażenie nieosobistej. Przypuszczam, że to efekt poszukiwania w
> głowie najlepszego wzorca, a gdy go nie znajduje, powstaje jarmarczny, często
> nadęty, słowny potworek.
Lepiej w odpowiedziach podawaj konkretne przykłady zachowań i sytuacji w jakich
zaszły,bo interpretacje
mogą być subiektywne i oparte na niepełnym
rozumieniu mechanizmu. Nie rozumiem
co znaczy "nadęty potworek", "nieosobistej","wzorca" czego?

"nieosobistej" - możliwe, że stracił po uszkodzeniu
mózgu własne osobiste schematy
zdań, czy zdolność swobodnego planowania
wypowiedzi. Trzeba go będzie tego wyuczyć od podstaw.
nie będxie to więc bardzo "osobiste",
przynajmniej na początku, dopóki nie
zacznie się tym posługiwać swobodnie.

>
> > > Chwali go kolega matematyk. Radzi sobie dobrze z rozwiązywaniem wszelkich
> > > zadań, gier i układanek logicznych.
> > Na jakim poziomie wykonuje zadania arytmetyczne?
> > (klasa)
> Tu akurat się w pełni realizuje, nawet nieco lepiej. Realizuje program
> maturalnej klasy.
>
> > > Pisałam już, że pracujemy nad opisami prościutkich obrazków. Podsuwam mu
> > > stopniowo coraz bardziej skomplikowane. Jest żywo zainteresowany, ale
> > > wyczuwam w nim obawę, że może nie podołać.
> >
> > Rozumiem że problemem jest nie tylko planowanie mowy na
> > poziomie sekwencji głosek w wyrazie ale na poziomie zdania
> > lub formowania planu kilkuzdaniowej wypowiedzi rozwiniętej?
> W całej rozciągłości. Z jakichś powodów nie potrafi czy nie chce podjąć trudu
> zindywidualizowania swojego języka.
"Zindywidualizowania języka"???? - więcej poradzę jeśli
jak już wsponiałem interpretacje zastąpisz konkretnymi przykładami
wykonania.

Czy próbowałaś odtwarzać mu schematy zdań
poprzez układanie prostych zdań z gotowych elementów: np:
-------------------------------
przyjdzie
dziś
Czy
?
nauczycielka
-------------------------------
układanie w kolejności:
Czy przyjdzie dziś nauczycielka?


Układać to wspólnie w prawidłowej kolejności
potem samodzielnie,
potem próba odczytania zdania
potem samodzielne mówienie bez czytania.
W ten sposób przerabiając wzorce najbardziej
przydatnych w prostej rozmowie
komunikatów.

Jeśli za łatwe m0żna pominąć układanie wspólne.

Gdy opanuje kilka zdań:

Z kilku ułożonych tak zdań
losowo rozłożonych przed badanym stworzyć
opowiadanie (np. do historyjki obrazkowej?)

Wszystko wskazuje na to, że nie tyle nie chce
co CZĘŚCIOWO STRACIŁ zdolność tworzenia
planów wypowiedzi, i zasób gotowych schematów
wypowiedzi - na wszystkich poziomach.
NIE WYSTARCZY GO ZACHĘCAĆ DO ODTWORZENIA
ALE DOSTARCZYĆ SCHEMATÓW NA PODSTAWIE KTÓRYCH
PRZEZ WIELOKROTNE ĆWICZENIA
ODTWORZY SOBIE EKSPRESJĘ WERBALNĄ.
SAMO ZACHĘCANIE NIE POMOŻE - CHŁOPIEC
NIE STWORZY CZEGOŚ Z NICZEGO.

>Lepiej sobie radzi w rozmowie z
> psychologiem niż ze mną i co zadziwiające, korzystnie na kształt jego
> wypowiedzi wpływa większa grupa słuchaczy. Wyraźnie mówi płynniej,
> naturalniej, swobodniej, bez jąkania i wyraźnego wysiłku, by znaleźć jak
> najtrafniejsze słownictwo.
Wspomniana gdzieś przeze mnie hipoteza uszkodzenia
płatów czołowych może znajdować tu potwierdzenie.
Pojawiają wtedy się często problemy z samokontrolą, motywacją i
dowolną koncentracją uwagi.
Grupa wyzwala większą samokontrolę, motywację i koncentrację.
Zatem w takiej sytuacji łatwiejsze jest odwoływanie
się do własnych "zasobów".

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-17 11:45:19

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "Aneta" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
Aneta napisała:

> Czy próbowałaś wspomagać wypowiadanie słów poprzez
> podanie mu ich na piśmie sylabami?
> Np.:
>
> PO - KAŻ
> MI
> TO
> ZA - DA - NIE?

Prosiłam chłopca o wykonanie własnych pomocy do ćwiczeń językowych. Nic z
tego. Dzieciak uporczywie trwa przy swoim. Stąd moje posądzenie o lenistwo
albo kompletny brak przywiązywania wagi do efektów pracy. Może rzeczywiście
któraś z koleżanek sprawdziłaby się lepiej niż ja w kontakcie z tak trudnym
dzieckiem? Odnoszę wrażenie, że każde kolejne ćwiczenie wykonuje pod
przymusem, bez odrobiny osobistej motywacji. Przy zastosowaniu sugerowanej
przez Ciebie metody cofaliśmy się raczej niż uzyskiwali jakikolwiek postęp.

> > > > odczytanym głośno, często nie potrafi uchwycić zasadniczych treści.
> > Podobnie
> > >
> > > > łatwiej mu przychodzi wysłowić się na piśmie. Nierzadko na powitanie,
gdy
>
> > > > przychodzę na zajęcia, podsuwa mi własnoręcznie wykonaną laurkę z
> > > > powtarzającym się napisem: _Bardzo Panią lubię_.
> > >
> > > Czy potrafi pisać "od siebie"
> > > czy raczej kopiuje tylko napisy.
> > W większości powtarza zasłyszane schematy.
> Zasłyszane? Wcześniej pisałaś, że nie słyszy dźwięków mowy?
> Wyjaśnij.
Wyraziłam się w nieprecyzyjny sposób; raczej odpamiętane, zalegające gdzieś
głęboko w pamięci z okresu sprzed wypadku, a uaktywnione w związku z taką czy
inną sytuacją.

> Czy rozumienie poleceń napisanych jest lepsze niż wypowiedzianych?
Muszę się przyznać, że niezbyt dokładnie przyjrzałam się temu zagadnieniu.

> >
> > > Jakie błędy poza typowymi ortograficznymi typu U/Ó popełnia
> > > przy pisaniu od siebie "z głowy", gdy nie kopiuje i nie
> > > pisze schematycznego "Bardzo Panią lubię"?
> > Gdy próbuje skonstruować samodzielnie kilka zadań, powstaje wypowiedź,
która
> > sprawia wrażenie nieosobistej. Przypuszczam, że to efekt poszukiwania w
> > głowie najlepszego wzorca, a gdy go nie znajduje, powstaje jarmarczny,
często
>
> > nadęty, słowny potworek[...]interpretacje
> mogą być subiektywne i oparte na niepełnym
> rozumieniu mechanizmu
Konkretny przykład takich prób językowych to sięganie po wzorce żywo
przypominające poezję baroku. Wiesz, na ile chłopiec radzi sobie z
polszczyzną. Efekt, delikatnie mówiąc, jest komiczny. Wypowiedź razi
sztucznością , zadęciem. Tak też odbiera to psycholog.

> Lepiej w odpowiedziach podawaj konkretne przykłady zachowań i sytuacji w
jakich
Wygląda to tak, jakby udawał kogoś innego. Po obejrzeniu filmu wypowiada o
nim opinię. W momencie, gdy moja diametralnie się różni, niezwykle łatwo
zarzuca swoje zdanie, solidaryzując się z moim. Żeby było śmieszniej, w wielu
sytuacjach zachowuje się dokładnie odwrotnie. Upiera się przy jakiejś
decyzji, robiąc się całkowicie nieprzemakalnym na wszelkie nawet najbardziej
logiczne argumenty. Wiem, że mnie lubi i czasami próbuję coś przeforsować,
odwołując się do tej nici sympatii-na próżno. Zaprze się i nie pozostaje już
nic do zrobienia jak tylko się zgodzić z czymś, o czym jestem przekonana, że
nie jest słuszne. Tak reaguje głównie, gdy sprawa rozgrywa się w płaszczyźnie
emocji.

> "nieosobistej" - możliwe, że stracił po uszkodzeniu
> mózgu własne osobiste schematy
> zdań, czy zdolność swobodnego planowania
> wypowiedzi. Trzeba go będzie tego wyuczyć od podstaw.
> nie będxie to więc bardzo "osobiste",
> przynajmniej na początku, dopóki nie
> zacznie się tym posługiwać swobodnie.
Rozmawiałam z jego rodzicami na wspomniany temat. Powiedzieli, że od
najmłodszych lat sprawiał wrażenie _dziecka na zamówienie_, tzn. starał się
zaspokoić ich oczekiwania, przy czym od zawsze cechowały go niepojęte dla
rodziny zrywy. Trudno mi tu o konkrety, ale były to pociągnięcia szokujące
otoczenie, jakieś niszczenie przedmiotów, czas spędzany wyłącznie poza domem,
pretensje nie tyle o ubóstwo, co brak podstawowej , ludzkiej życzliwości do
siebie i rodzeństwa.

> Czy próbowałaś odtwarzać mu schematy zdań
> poprzez układanie prostych zdań z gotowych elementów: np:
> -------------------------------
> przyjdzie
> dziś
> Czy
> ?
> nauczycielka
> -------------------------------
> układanie w kolejności:
> Czy przyjdzie dziś nauczycielka?
>
>
> Układać to wspólnie w prawidłowej kolejności
> potem samodzielnie,
> potem próba odczytania zdania
> potem samodzielne mówienie bez czytania.
> W ten sposób przerabiając wzorce najbardziej
> przydatnych w prostej rozmowie
> komunikatów.
Tak, ale wyszło to trochę niefortunnie. Przez nieuwagę sama porzestawiałam
wyrazy. Chłopcu zabawa przestała się podobać. Był wyraźnie zły. Odtąd staram
się przychodzić do pracy bardziej skoncentrowana.

> NIE WYSTARCZY GO ZACHĘCAĆ DO ODTWORZENIA
> ALE DOSTARCZYĆ SCHEMATÓW NA PODSTAWIE KTÓRYCH
> PRZEZ WIELOKROTNE ĆWICZENIA
> ODTWORZY SOBIE EKSPRESJĘ WERBALNĄ.
> SAMO ZACHĘCANIE NIE POMOŻE - CHŁOPIEC
> NIE STWORZY CZEGOŚ Z NICZEGO.
Staram się tak właśnie pracować. Muszę chyba uderzyć się w piersi;
oczekiwałam zbyt wielkich efektów po za krótkim czasie poświęconym żmudnym
ćwiczeniom. Muszę uzbroić się w więcej cierpliwości.
Pozdrawiam
Aneta

> pozdrawiam
> vonBraun
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-17 16:55:33

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aneta
>[...]

Ponieważ robi się to zbyt "wielowymiarowe"
a w miarę poznawania sprawy
mam coraz więcej pytań zbyt szczegółowych
jak na moje ograniczenia (10 postów dziennie)
podaję numer GG.
Wieczorami jestem przy kompie, który to odbiera.
Byłbym wdzięczny za przekazanie
sugestii kontaktu twojemu koledze psychologowi
chętnie porozmawiam z nim o pacjencie.
GG 4243309, użytkownik: vonBraun

Pacjent jest bardzo interesujący, więc można
zawracać mi głowę bez przeszkód.


pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-18 03:05:05

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "Ana" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):

> w miarę poznawania sprawy
> mam coraz więcej pytań zbyt szczegółowych

Przeczytałam cały wątek i odniosłam wrażenie, że Ty jeden nie zagubiłeś
głównej idei. W moim odczuciu, szczególnie dziewczyny, zaplątały się w
marginalne sprawy. Straciły z oczu to, co najważniejsze, choć ledwie się
rysuje w odległej perspektywie. Zrozumiałe: rzuca się w oczy to, co na
wyciągnięgnięcie ręki, nie - co dalekie. W moim odczuciu Aneta podchodzi
nazbyt osobiście i przesuwa zasadniczy punkt dyskusji z dzieciaka na siebie.
Trudno się dziwić. Praca pedagoga wyzwala emocje. Lepszy byłby dystans i
logiczne myślenie.
Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie; inaczej pewnie cały wątek zupełnie by się
rozmydlił i zamknął w jałowych rozważaniach pozbawionych przekładu na
konkretne działanie, a jedynie ono w zakreślonej sytuacji się naprawdę
liczy.
Pozdrawiam
Ana

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-18 08:34:40

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonbRAUN" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wydaje mi się konieczne poinformowanie uczestników
wątku, że odbyłem szczegółową rozmowę na GG dotyczącą
stanu pacjenta.

Potwierdziła ona wcześniejsze hipotezy
że mamy tu do czynienia z zaburzeniami mowy
po uszkodzeniu mózgu, na które nakładają się
problemy z samokontrolą i krytycyzmem.

W tej sytuacji powstaje kombinacja która może
pedagoga stosującego znane mu metody doprowadzić do rozpaczy,
a powtarzające się nieskuteczne próby pomocy mogą być źródłem
zniechęcenia zarówno pacjenta jak i jego otoczenia.

Zaskakujący był jednocześnie stopień kompensacji pacjenta
w pozostałych obszarach - tych gdzie uszkodzenie
mózgu nie odebrało mu możliwości rozwojowych.

To zjawisko daje nadzieję, że młody człowiek
ma możliwości nauki w innych dziedzinach niż mowa,
oraz na to, że po uzyskaniu specjalistycznej pomocy
będzie mógł po kilku latach odtworzyć komunikację
na poziomie wystarczającym do porozumiewania się
bez przeszkód (jest na czym oprzeć terapię).

Pedagodzy mogą się natomiast skoncentrować na tym
czego chłopiec uczy się od nich chętnie
bo w tym zakresie nie występują przeszkody związane
z ich brakiem wiedzy a motywacja pacjenta jest większa.

Pacjent nie będzie dość krytyczny aby specjalistycznej pomocy poszukiwać
samodzielnie, zaś rodzice mają ograniczony wpływ na jego decyzje.
Także brak ośrodka neuropsychologicznego w pobliżu
miejsca zamieszkania może stanowić dodatkową przeszkodę.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-18 11:08:52

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "Aneta" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonbRAUN <i...@s...pl> napisał(a):

> Wydaje mi się konieczne poinformowanie uczestników
> wątku, że odbyłem szczegółową rozmowę na GG dotyczącą
> stanu pacjenta.
>
> Potwierdziła ona wcześniejsze hipotezy
> że mamy tu do czynienia z zaburzeniami mowy
> po uszkodzeniu mózgu, na które nakładają się
> problemy z samokontrolą i krytycyzmem.
> pozdrawiam
> vonBraun

Czy wobec powyższego byłbyś skłonny zaakceptowań następujący plan działania.
Chodzi oczywiście o najogólniejsze zarysy.
- stopniowo rozszerzać motywację do nauki z ulubionego przedmiotu na inne;
- podstawową metodą pracy uczynić odwzorowywanie, nie zniechęcając do prób
podejmowania aktywności własnej;
- wspierać każde dążenie do tworzenia wielozdaniowych wypowiedzi o
charakterze zindywidualizowanym;
Zastanawia mnie problem braku samokrytycyzmu przy wyraźnej tendencji do
popadania w kompleksy w przypadku niepowodzeń. Obawiam się, że pochwały
mogłyby utrwalać nie tylko chęć podejmowania dalszych wysiłków, lecz także
skłonność do nieuzasadnionego samozadowolenia. Natomiast uwagi krytyczne mogą
popchnąć chłopca w kierunku całkowitego wycofania się z pola ćwiczeń i
pogłębienia wyraźnych kompleksów i związanej z nimi niepewności, jeśli chodzi
o jakość i sposób wykonania poleceń.
Jeszcze jedno pytanie: czy przestrzegać jakiegoś luźnego oczywiście rozkładu
zajęć czy też raczej pozwolić, aby odbywały się w wybranym przez chłopca
dowolnym rytmie. Istnieje możliwość zamiany godzin z innymi kolegami tak, aby
matematykę realizować np.przez miesiąc z pominięciem _polskiego_, a później
postąpić odwrotnie.
Pozdrawiam
Aneta


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-18 12:39:25

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy wobec powyższego byłbyś skłonny zaakceptowań następujący plan działania.
> Chodzi oczywiście o najogólniejsze zarysy.
> - stopniowo rozszerzać motywację do nauki z ulubionego przedmiotu na inne;
Bardzo dobry pomysł!

> - podstawową metodą pracy uczynić odwzorowywanie, nie zniechęcając do prób
> podejmowania aktywności własnej;
To zależy jak KONKRETNIE to miałoby wyglądać, nie rozumiem co masz na myśli
podaj przykłady ćwiczeń. KONKRETNE - tak jak pacjent to zobaczy.

UWAGA:
CO DO POZIOMU trudności - nie może być za łatwy
ale trzeba go dobrać tak aby wykonywał
większość zadań bez problemu. Czyli większa część "łatwa" doskonaląca to co już
umie, a niewielka część trudna ale wykonalna z pomocą
co przechodzić może w samodzielną pracę.

Tu problemem jest odtwarzanie motywacji do współpracy
więc trzeba aby najczęściej osiągał sukcesy
realizujesz to, odpowiednio schodząc z poziomem trudności.
Maruszewski nazywał to zasadą sukcesu
pacjentowi "musi wychodzić" - uczy się nie przez
to że dowiaduje się że nie umie i nie może czegoś zrobić
ale w trakcie UDANEJ pracy

> - wspierać każde dążenie do tworzenia wielozdaniowych wypowiedzi o
> charakterze zindywidualizowanym;
Wspierać można ale
tu jest problem wcześniejszy z
z aktualizacją słownictwa -

On chyba czasami chce mówić ale nie przypominają
mu się słowa, lub wskakują mu niezależnie od niego
słowa błędne (to się mądrze nazywa "parafazje werbalne").

Powinien więc przede wszystkim przejść trening
aktualizacji podstawowego słownictwa.

Nie widziałem go, ale problem
tworzenia zdań może być wtórny
względem problemu przypominania sobie słów
które tworzą zdanie, bo albo ich nie znajduje
albo próbuje opisywać to co ma na myśli
gdy nie przypomina mu się nazwa.

Oczywiście problem z szykiem zdania może istnieć sam w sobie
są pacjenci, którzy tracą głównie schematy tworzenia zdań
a nie zdolność aktualizacji słów
Nie widziałem tego pacjenta, nie wiem co dominuje.

Dlatego schematy zdań można ćwiczyć osobno
(wspominałem o układaniu zdań z rozrzuconych gotowych wyrazów)

A aktualizację osobno np.
Samochód jedzie po asfaltowej ........ (czym?)
Czy na zasadzie kartek: obrazek obok napis i takich pomocy
kilkaset (do podstawowego słownictwa - tak robimy jeśli
odczytanie napisu przypomina mu poszukiwane słowo
(nie musi tak być)

To tylko dla tych słów które często myli, więc trzeba stworzyć listę i ją
uzupełniać na bieżąco w miarę obserwacji.
oczywiście nie wiem czy przykłdowe ćwiczenia są dobrane poziomem trudności
bo go nie widziałem, mogą być nawet nie trafione,
nie widziałem też sposobu przeprowadzania
to tylko przykłady.

Jak przećwiczy jedno i drugie będzie miał co indywidualizować.

Nic nie wiem też o tym czy nie ma
tam dodatkowo problemów z "czystą" artykulacją
poszczególnych dźwięków, czy jest towarzysząca dysartria...
Wtedy trzeba z kolei logopedy od wymowy.


> Zastanawia mnie problem braku samokrytycyzmu przy wyraźnej tendencji do
> popadania w kompleksy w przypadku niepowodzeń.
Faktycznie, dobrze że mi o tym przypomniałaś
wygląda na to, że jakiś krytycyzm jest, ale jakiś taki GLOBALNY
na zasadzie wszystko albo nic, to znaczy "problemy z krytycyzmem"
o których pisałem polegają nie na jego braku, ale na braku konstruktywnej
roli tegoż.

>Obawiam się, że pochwały
> mogłyby utrwalać nie tylko chęć podejmowania dalszych wysiłków, lecz także
> skłonność do nieuzasadnionego samozadowolenia. Natomiast uwagi krytyczne mogą
> popchnąć chłopca w kierunku całkowitego wycofania się z pola ćwiczeń i
> pogłębienia wyraźnych kompleksów i związanej z nimi niepewności, jeśli chodzi
> o jakość i sposób wykonania poleceń.
Pochwała musi być za coś
Najlepiej jak jest proporcjonalna do włożonego wysiłku a nie wyniku pracy

> Jeszcze jedno pytanie: czy przestrzegać jakiegoś luźnego oczywiście rozkładu
> zajęć czy też raczej pozwolić, aby odbywały się w wybranym przez chłopca
> dowolnym rytmie. Istnieje możliwość zamiany godzin z innymi kolegami tak, aby
> matematykę realizować np.przez miesiąc z pominięciem _polskiego_,

Może z polskim faktycznie zrobić przerwę
podczas której poczytasz trochę książek o afazjach, neuropsychologii
i rehabilitacji i powrócisz do tego po przerwie?

Ale jak da się w przyszłości ustalić jakiś sztywny schemat, to chyba lepiej
żeby nie manipulował terminami zajęć jak mu się coś nie spodoba,
bo: "PORZĄDEK (też) MUSI BYĆ"


pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-18 15:50:31

Temat: Re: PILNE!!!
Od: "Aneta" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):

> > - podstawową metodą pracy uczynić odwzorowywanie, nie zniechęcając do
prób
> > podejmowania aktywności własnej;
> To zależy jak KONKRETNIE to miałoby wyglądać, nie rozumiem co masz na myśli
> podaj przykłady ćwiczeń. KONKRETNE - tak jak pacjent to zobaczy.
Jak dotąd piszemy w zeszytach w 3 linie. Wykaligrafuję literę, polecę, aby
jej się przyjrzał, następnie poprowadzę rękę chłopca tak, aby powstała
kształt osadzony w brębie linii i poproszę, aby powtórzył ćwiczenie.
Jednocześnie wymówię głoskę, celem wytworzenia jasnego powiązania między
znakiem graficznym a dźwiękiem, który mu odpowiada.

> > - wspierać każde dążenie do tworzenia wielozdaniowych wypowiedzi o
> > charakterze zindywidualizowanym;
> Wspierać można ale
> tu jest problem wcześniejszy z
> z aktualizacją słownictwa -
Pomyślałam o podejmowaniu tematów interesujących chłopca i traktowaniu ich
jako punktu wyjścia do poruszenia bogatszej problematyki, a efektów
spodziewam się dopiero w bliżej nieokreślonej przyszłości. Zapamiętałam Twoją
zasadę:_Nic na siłę_. Zdaję też sobie sprawę, że zaktualizowanie podstawowego
słownictwa będzie wymagało ode mnie anielskiej wręcz cierpliwości.


> Oczywiście problem z szykiem zdania może istnieć sam w sobie
> są pacjenci, którzy tracą głównie schematy tworzenia zdań
> a nie zdolność aktualizacji słów
> Nie widziałem tego pacjenta, nie wiem co dominuje.
Odnoszę wrażenie, że chłopiec zatracił zarówno podstawowe schematy składniowe
jak i słownictwo, dzięki ktorym mógłby je zrealizować.

> Dlatego schematy zdań można ćwiczyć osobno
> (wspominałem o układaniu zdań z rozrzuconych gotowych wyrazów)

> A aktualizację osobno np.
O tym bym nie pomyślała. Dzięki takiemu podejściu zajęcia staną się nawet
mniej nużące.

> Samochód jedzie po asfaltowej ........ (czym?)
> Czy na zasadzie kartek: obrazek obok napis i takich pomocy
> kilkaset (do podstawowego słownictwa - tak robimy jeśli
> odczytanie napisu przypomina mu poszukiwane słowo
> (nie musi tak być)
>
> To tylko dla tych słów które często myli, więc trzeba stworzyć listę i ją
> uzupełniać na bieżąco w miarę obserwacji.
> oczywiście nie wiem czy przykłdowe ćwiczenia są dobrane poziomem trudności
> bo go nie widziałem, mogą być nawet nie trafione,
> nie widziałem też sposobu przeprowadzania
> to tylko przykłady.
Też nie mam dokładnego rozeznania, co nie stanowi większego problemu.
Opracuję kilka testów i w oparcie o ich wyniki przygotuję szczegółowe plany
zajęć.

> Jak przećwiczymy jedno i drugie, będzie miał co indywidualizować.
Z pewnością masz rację. Zmylił mnie żywiołowy postęp osiągnięty w początch
współpracy z dzieckiem. Stanowczo przeceniłam jego możliwości czy
umiejętności.

> Nic nie wiem też o tym czy nie ma
> tam dodatkowo problemów z "czystą" artykulacją
> poszczególnych dźwięków, czy jest towarzysząca dysartria...
> Wtedy trzeba z kolei logopedy od wymowy.
Akurat ze znalezieniem dobrego logopedy nie będzie większych trudności.
>
> > Zastanawia mnie problem braku samokrytycyzmu przy wyraźnej tendencji do
> > popadania w kompleksy w przypadku niepowodzeń.
> Faktycznie, dobrze że mi o tym przypomniałaś
> wygląda na to, że jakiś krytycyzm jest, ale jakiś taki GLOBALNY
> na zasadzie wszystko albo nic, to znaczy "problemy z krytycyzmem"
> o których pisałem polegają nie na jego braku, ale na braku konstruktywnej
> roli tegoż.
Dokładnie tak to wyglada. Chłopiec bardzo intensywnie przeżywa każdą porażkę.
W większości dziedzin życia wykazuje rysy perfekcjonizmu.

> Pochwała musi być za coś
> Najlepiej jak jest proporcjonalna do włożonego wysiłku a nie wyniku pracy
Dobrze, że zwróciłeś mi uwagę na tak przecież oczywistą zasadę dydaktyki.
Jakoś o niej zapomniałam.

> > Jeszcze jedno pytanie: czy przestrzegać jakiegoś luźnego oczywiście
rozkładu
> > zajęć czy też raczej pozwolić, aby odbywały się w wybranym przez chłopca
> > dowolnym rytmie. Istnieje możliwość zamiany godzin z innymi kolegami tak,
aby
>
> > matematykę realizować np.przez miesiąc z pominięciem _polskiego_,
>
> Może z polskim faktycznie zrobić przerwę
> podczas której poczytasz trochę książek o afazjach, neuropsychologii
> i rehabilitacji i powrócisz do tego po przerwie?
Sądzę, że takie zwolnienie tempa wpłynie rownież korzystnie na chłopca.

> Ale jak da się w przyszłości ustalić jakiś sztywny schemat, to chyba lepiej
> żeby nie manipulował terminami zajęć jak mu się coś nie spodoba,
> bo: "PORZĄDEK (też) MUSI BYĆ"
Wspomniany porządek też może nastąpić w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Często sama czuję sie wyczerpana i zrezygnowana po przeprowadzeniu zajęć z
chłopcem.
Twoje uwagi bardzo rozjaśniły miw głowie. Dzięki za wszystkie. Liczę, że w
razie trudności, znów poświęcisz mi swój cenny czas i uwagę.
Pozdrawiam
Aneta
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zazdrość
Apel - do wszystkich
[Spam] Zaginęli nasi przyjaciele - Prośba o pomoc
Żałoba - do Kaśki chyba
Prośba o opinie i chyba ważny temat to dyskusji...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »