Data: 2002-04-26 07:42:53
Temat: Re: POCZYTAJCIE
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik kolorowa <v...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aaakfg$6p6$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> Nie wolno decydować za dziecko? Przecież my niemal w każdej chwili
> decydujemy za dziecko. My wybieramy to, co naszym zdaniem jest dla nich
> najlepsze. Poczynając od poczęcia. Tylko najwidoczniej definicja tego , co
> najlepsze, jest inna w ich i naszym przypadku.
Ale nie wolno nam decydować na szkodę zdrowia i sprawności dziecka. Jeśli
ktoś np. w wyniku zaniedbania dopuściłby się w naszym kraju, aby jego
dziecko straciło słuch, mógłby stanąć przed sądem.
A poza tym, definicja "co dla nich najlepsze" nie może być całkowicie
subiektywna. Bo co by było, jeśli ja bym doszła do wniosku, że dla mojego
dziecka najlepsze jest, jeśli skrępuję mu stópki na wzór japoński i
doprowadzę do trwałego zniekształcenia i kalectwa?
W czym brak słuchu jest lepszy niż zniekształcone stopy?
Niektórzy rodzice mogą uważać, że dla dziecka najleopsze jest, jeśli zamiast
uczyć się będzie ciężko pracować, a najlepszą metodą wychowawczą jest
tłuczenie jego głową o ścianę. Czy jeśli tak uważają, mają prawo tak robić?
Jeszcze raz powtarzam - dziecko nie jest rzeczą, naszą zabawką. I IMHO tak
daleka ingerencja w funkcjonowanie dziecka (dla własnej wygody i ze strachu
przed samotnością), jaką jest świadome powoływanie do życia dziecka głuchego
(czy niewidomego, bez rączek, z wodogłowiem, zespołem Downa itd) jest
nadużyciem władzy rodzicielskiej i powinno IMHO być karane ograniczeniem
takiej władzy.
Monika
|