Data: 2002-11-28 10:18:58
Temat: Re: PODSUMOWANIE
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kolorowa" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:as4od0$fu1$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> [...]
> Czy ktoś mógłby mi wskazać wreszcie fragment
> świadczący o tym, że Saga zafundowała sobie
> dziecko na koszt rodziców? Bo ja wciąż mam
> z tym kłopot;-)
Saga napisała "fakt, ze jestesmy jeszce na utzrymaniu rodzicow
ale to kwestia czasu." Jeśli przyszli dziadkowie utrzymują
przyszłych rodziców, to siłą rzeczy będą też utrzymywać malucha,
prawda? Chyba że Saga albo jej TŻ przed urodzeniem dziecka
podejmą pracę, ale Saga nie pisała nic o konkretnych planach.
Tak czy inaczej moim zdaniem przesłanki do wyciągnięcia wniosku
o "dziecku na koszt rodziców" (brr, śliczne sformułowanie) są
dość silne.
Inna sprawa, że z postu Sagi nie wynika specjalnie, żeby
przyszłym dziadkom chodziło akurat o koszt i trochę mnie dziwi
zmasowana obrona przez grupowiczów ich interesów finansowych ;)
No, ale ja, jak już pisałam, nie uznaję postawy "płacę, więc
wymagam" - być może dla osób, dla których jest ona zrozumiała,
niepowiadomienie rodziców o dodatkowym obciążeniu jest kluczowym
argumentem. Jeszcze inna sprawa, że gdyby mi się zdarzyło być na
czyimkolwiek utrzymaniu, to starałabym się raczej nie zachodzić
w ciążę bez uzgodnienia z tym kimś... Chociaż to chyba zalezy od
układu - Saga pisze, że mieszka ze swoim TŻ; jeśli rodzice
wypłacają jej konkretną "pensję", to chyba nie robi im
specjalnej różnicy, ile osób z niej żyje :) Jeśli po prostu
pokrywają wydatki Sagi, to ich wzrost po urodzeniu dziecka może
być problemem.
Taaak... my tu sobie gadu-gadu, a Saga uciekła...
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|