Data: 2011-04-21 10:59:45
Temat: Re: Palmowoniedzielnie.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:iop2r3$p8t$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:iop1q7$vg2$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:iop1s1$ia0$1@mx1.internetia.pl...
>
>>> No wiec, gdy zastanowic sie czym jest to straszno - wynikiem
>>> zaprogramowania
>>> przez nature (bede dalej lansowal moja teze) tu: instynkt
>>> samozachowawczy -
>>> i ze musi tak byc, i ze nie musi to miec nic w spolnego z dusza, moze
>>> byloby
>>> latwiej. To mozg dostarcza emocji, i kieruje sie on przy tym wlasnym
>>> wyewoluowanym "interesem", nie da sie przed nimi uciec. Natomiast
>>> szczerze
>>> powiem, ze nie widze jakim cudem, w mozgu, chocby nie wiem jak bardzo
>>> skomplikowanym, skutkiem tegoz skomplikowania miala sie pojawic
>>> swiadomosc,
>>> to nasze ja. Wydaje mi sie, ze ono jest bardzo malutkie i ma bardzo maly
>>> wplyw na rzeczywistosc, ale ewidentnie jest. Kazdy strach, kazda emocja
>>> to
>>> "bodziec", jako i ten wiatr dmiacy w twarz, czy slonce oczy razace.
>>
>> Widzisz Ghoście, ale w powyższym tekście dokonałeś kilku bardzo istotnych
>> założeń, widzisz to? Bo mówisz tu "tylko chemia". Ale co jeśli nie tylko
>> chemia? No co?
>
> Elektryka i chemia. Chyba sie nie rozumiemy, ja stawiam teze, ze to co
> nami miota - uczucia, pochodzi z mechanizmow jakie mamy wbudowane i sa one
> od nas (od "ja") prawie niezalezne. Jesli istnieje dusza, to rownolegle do
> uczuc, one w niej nie siedza. Uczucia sa potrzebne czlowiekowi
> zwierzecemu, to nie czlowiek uduchowiony je do ciala wnosi.
>
>>> Dawno temu, mlodziencem bedac wymyslilem analog "chinskiego pokoju".
>>> Znasz
>>> to?
>>
>> Nie e.
>> I poproszę o wyjaśnienie.
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Chi%C5%84ski_pok%C3%B3j
> W mojej wersji symulacja odbywala sie, na kamyczkach na plazy
> (reprezentujacych stan automatu), odpowiednio duzej plazy ;-)
Zobaczę później, bo mnei prostactwo umysłowe dopadło.
I zajrzałam, z babskiej ciekawości.
Ty masz świadomość, że ja jestem od "AI"?
I dlatego lekko mnie bawią twierdzenia o "mocnej AI". Ale zgadzam się, że ze
względu na swoją moc obliczeniową, komputery z AI są w stanie często dawać
bardziej poprawne wyniki, niż ludzie. Ale to wynika raczej z faktu, że
wcześniej ktoś (całe zespoły ludzi) pracowicie wklepał w bazę wiedzy
stosowne formułki.
(AI swietnie sprawdza się np. przy podejmowaniu decyzji diagnostycznych /np.
podać/nie podać antybiotyku, a jeśli tak, to jaki/ w oparciu o wyniki
testów).
>
>>> Ale oczywiscie to moze byc tylko moje wraznie, jako, ze jest czlowiekiem
>>> bardziej "responsywnym", pada pytanie szukam odpowiedzi, ktos
>>> powatpiewa,
>>> szukam podparcia. Latwiej mi idzie gdy jest "przeciwnik", a raczej
>>> sceptyczny, wymagajacy, ale uczciwy partner.
>>>
>>
>> Ba, to bardzo kobiece :-P.
>
> Jasiezabije :-O
>
A tam, weź....
Mężczyzna o "kobiecym" mózgu - marzenie każdej baby (oprócz Ixi).
Pogadać przynajmniej się da.
|