X-Received: by 10.140.100.199 with SMTP id s65mr33232qge.17.1413297546946; Tue, 14
Oct 2014 07:39:06 -0700 (PDT)
X-Received: by 10.140.100.199 with SMTP id s65mr33232qge.17.1413297546946; Tue, 14
Oct 2014 07:39:06 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!h18no5766588igc.0!news-out.g
oogle.com!i10ni84qaf.0!nntp.google.com!dc16no2794565qab.1!postnews.google.com!g
legroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Date: Tue, 14 Oct 2014 07:39:06 -0700 (PDT)
In-Reply-To: <m1frn9$ffd$1@node1.news.atman.pl>
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=83.31.248.243;
posting-account=N1s5fQoAAADh79ikLaZl6sk75TRnxCdW
NNTP-Posting-Host: 83.31.248.243
References: <2...@g...com>
<op.xniw2yjhvgvbot@pwz-stacjonarny>
<9...@g...com>
<m1eb8l$idn$1@node2.news.atman.pl>
<6...@g...com>
<m1frn9$ffd$1@node1.news.atman.pl>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <9...@g...com>
Subject: Re: Paluchy w jedzeniu.
From: ikselk%g...@g...com
Injection-Date: Tue, 14 Oct 2014 14:39:06 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:357493
Ukryj nagłówki
W dniu poniedziałek, 13 października 2014 08:33:13 UTC+2 użytkownik Wiesiaczek
napisał:
> W dniu 12.10.2014 o 23:23, ikselk%g...@g...com pisze:
>
> ...
>
> >> W domu gdy mam zamiar poukładać żarcie w jakieś wzorki, a zdarza mi się
>
> >>
>
> >> to przy okazji dzwonek śledzia, używam pałeczek, takich samych jak do
>
> >>
>
> >> jedzenia.
>
> >>
>
> >> Paluchów nie muszę maczać w oleju a pałeczki łatwo wytrzeć i przemyć.
>
> >
>
> > Ja używam do tego (i do wielu innych rzeczy w kuchni) szczypczyków do cukru - po
prostu. Precyzja i brak paprania się w jedzeniu.
>
> > A na przykład do zwijania roladek ze śledzia albo różyczek z płatów łososia itp -
półmiskowego widelca do wędlin, który jak wiadomo ma dwa zeby i bardzo fajnie sie
miedzy nie wklada plat sledzia, po czym obracajac zwija ciasno, przytrzymujac bokiem
zwyklego widelca zeby sie nie rozwijalo. Itp. Idzie to blyskawicznie.
>
>
>
> Trochę przeginasz...
>
> Jeśli do cukru to do cukru i koniec.
Szczypczyki te są bardzo fajne i wygodne, bo chwytliwe i małe, więc precyzyjne -
dlatego świetnie się nadają do "transportu" różnych innych rzeczy.
>
>
>
> > Generalnie: twierdze, ze jesli ktos (nawet zwykly laik kuchenny) ma opanowana
umiejetnosc operowania nozem i widelcemna codzien, nie ma trudnosci z operowaniem
sztuccami do serwowania oraz podstawowymi narzedziami kuchennymi.
>
> > Zaobserwowalam jednak, ze jakies 80 procent ludzi obecnie zwyczajowo spozywa
posilek staly BEZ uzycia noza, samym widelcem - wystarczy spojrzec jak jedza ludzie w
MCDonalds i KFC chocby, no malo kto do skrzydelek kurczaka czy stripsow bierze sobie
nozyk! Kroluje widelec lub gole lapy - kurczak w jedna, frytka w druga... Ble.
Pomijam juz aspekt higieniczny (idzie np taki po dluzszym pobycie na zakupach itp i
nawet tych swoich lap przed jedzeniem nie umyje).
>
> > Jeszcze w restauracji to jakos zwykle ludziska jedza, bo im wstyd i sie
gimnastykuja, ale kiedy ida do fastfood, to juz tragedia.
>
>
>
> Tu zupełnie się nie zgodzę....
>
> W KFC zwyczajowo je się skrzydełka rękami i nie ma w tym nic złego.
>
> Spróbuj zresztą nadziać skrzydełko kurczaka na plastikowy widelec i
>
> spróbować obgryzać!
>
> Albo też przytrzymaj sobie widelcem to skrzydełko i odkrój kęs, żeby go
>
> potem tym widelcem podać do ust. Gratuluję samozaparcia :)
>
> Tymczasem obgryzanie skrzydełek jest moim ulubionym zajęciem w KFC i
>
> używam do tego rąk.
>
> Tym bardziej, że tam zwykle nie brakuje serwetek a na sali są
>
> zamontowane umywalki do rąk właśnie.
Tych umywalek na sali to ja w żadnym KFC nie widzę, ale niech tam, OK, niech będzie,
skrzydełka z KFC (moje ulubione zresztą - i własnie dlatego rzadko tam zaglądam) to
nie był najlepszy przykład, ale chyba przyznasz, ze jedzenie tamże stripsów i frytek
palcami to jednak zbytnia rozkosz 3-)
>
>
>
> Generalnie zresztą, staram się jadać tak, jak jada się w danym miejscu:
>
> W KFC rękami, w japońskiej knajpie pałeczkami,
A japońskiej podają też normalne sztućce i ja się wcale nie zmuszam do używania
"pałeczkowych" :-)
> we francuskiej
>
> restauracji wszystkimi z kilkunastu sztućców podanych (jednocześnie!) do
>
> owoców morza.
Trudno je jeść innymi - są to bardzo specyficzne i specjalistyczne sztućce.
>
> A w domu tak, jak mi jest aktualnie wygodnie :D
>
Ależ oczywiście - w domu to ja nawet (o zgrozo? - eee tam...) sałatę kroję, kiedy ma
być składnikiem wielowarzywnej mieszanki, bo uważam, ze z tym szarpaniem ręcznym owej
to już naprawdę martwa reguła, powstała wtedy, kiedy
nierdzewnych/ceramicznych/plastikowych noży jeszcze ptaszki nie wyćwierkały, lodówek
w powszechnym użyciu nie było, a sałata czekać miałaby dłużej na konsumpcję,
nadgniwając na krojonych brzegach i czerniejąc...
>
> >> Widelec słabo się sprawdza, bo trudno precyzyjnie zsunąć kawałki śledzia
>
> >> z niego i trzeba używać dwóch sztućców, a to już jest za dużo do mycia.
>
> >> Nie robią tak przypadkiem w restauracjach?
>
>
>
> > Jedno jest pewne - tam robią tak, żeby mieć jak najmniej roboty i kosztów przy
minimum umiejętności.
>
>
>
> Dlatego polecam pałeczki, też jestem leniwy :)
Mnie wystarczy (do przygotowania posiłków) paczka rękawiczek jednorazowych na
miesiąc, bo jestem leniwa.Bardzo wygodnie się np porcje tatara z ich użyciem ręcznie
formuje, choć ostatnio wypraktykowałam do tego celu porcjowaczkę do lodów i świetnie
się sprawdziła, trzeba tylko maczać w oleju przed.
W domu sama jem jak mi się spodoba, niektóre rzeczy także rękami (np kurze łapki,
mniammniam) - natomiast moim gościom nigdy (nigdy!) w jedzeniu nie grzebię
bezpośrednio paluchami, a jeśli już muszę coś gdzieś jakoś poprawić, to vide paczka
rękawiczek, mam ją w pogotowiu w podręcznej szufladzie i szybko ich tam
ubywa,naprawdę czasem za szybko, tak już mam.
Ale mowa jest w tym wątku nie o tym, jak tam sobie kto w domu..., tylko o tym, że
jeden obcy człowiek drugiemu obcemu człowiekowi bezpośrednio w talerzu paluchami ma
nie mieszać.
|