Data: 2008-03-14 06:24:41
Temat: Re: Pamięć roztworów (do Ghost'a!)
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:frclf3$7va$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:1we8gp2or8uqm$.i3hhy12w8a4s$.dlg@40tude.net...
> > Dla Ghost'a - specjalnie i wyjątkowo, bo ważne, więc postanowiłam
napisać.
> > Przy okazji podaję na "psychologię" - też powinno być dla Was
> interesujące.
> >
> > Do Ghost'a:
> > Pytałeś, co mam na myśli mówiąc o pamięci roztworów. Przeczytaj tu:
> > http://www.medycyna-informacyjna.pl/content/view/334
/437/
> > O to mi chodziło, wreszcie znalazłam. Szczególnie zwróć uwagę na
> > podrozdział "Pamięć molekularna" - traktujący o wyjątkowych własnościach
> > wody. To jest właśnie TO. Warto jednak przeczytać całość - bez wstępu o
> > rozcieńczeniach nie całkiem jest wszystko jasne.
> > Pozdrawiam.
>
> Daję bo ciekawe i prawdziwe:
>
> Mniej więcej wiedziałem o tym od dawna. Przez budowę cząsteczki wody
> staje sie ona unipolarna, jest to dipol przypominający zarysem przekładnię
> pasową na kółkach o różnej średnicy. Takie dipole w stojącej wodzie
> podlegają polu magnetycznemu ziemi, a wiec zachowują się jak ciekłe
> kryształy. Najciekawsza dla ludzi (i zwierząt jest woda z topniejących
> wiosną lodowców. Ale nie tylko, także ze śniegu, który przeleżał przez
zimę.
> W Beskidzie Niskim dawniej było takie miejsce, gdzie śnieg leżał do lipca,
> chodzilem po nim boso. Cudownie się czułem i nigdy nawet nie kichnąłem.
> Trawa i kwitnące kaczeńce wzdłuż strumyczka tej wody były trzy razy
większe
> niż wszystkie inne. Nawet takie, które wody miały dosyć. Jednym słowem,
była
> to woda życia.
> Zabijamy życie na Ziemi poprzez jej skażenie chemiczne oraz
nagrzewanie.
> Niszczone są stare lodowce będące źródłem wody życia. Największym jej
> dostarczycielem są okolice biegunów. Robiono bilanse energetyczne fauny i
> flory w tych strefach - zadziwiające jest to, że energia dostarczana w
> pożywieniu jest mniejsza, niż to by wynikało z bilansu, czyli znowu woda
> życia. Eskimosi jako źródło składników, których normalnie nie mają zjadają
> surowe mięso nerpy. Ono ma wszystko - cud natury jak noni.
> Na Syberii ludność zna działanie wody żywej, gros opowieści o niej
> pochodzi z Rosji. Zaciekawiło to zjawisko naukowców - na fermach pojono
kury
> nioski, kwoki i kurczęta wodą ze śniegu, nioski znosiły więcej jajek,
kwoki
> wyprowadzały więcej kurcząt o wyższej przeżywalności, kurczęta zaś rosły
> "jak na drożdżach". Pojenie wodą z innych źródeł oraz destylowaną nie daje
> takiego rezultatu.
> Moje obserwacje na temat wody z fltra RO - choruję na nerki,
"rodziłem"
> kamienie, ale od czasu nabycia tego filtra nie urodziłem ani jednego.
> Rośliny podlewane wodą z RO wypuszczają wiele nowych liści i pędów. Nawet
w
> niesprzyjających warunkach - widocznie ciśnienie wody przepychające jej
> cząsteczki przez otworki membrany kasują "zapis". Powstaje nowy - ciekłe
> kryształy uporządkowane przez pole magnetyczne ziemi... Znikają szumy
> dezinformacyjne jak na taśmach i dyskach, wyczyszczonych i zapisanych
> jednolitą informacją.
> Woda zaczyna grać znaną naszym organizmom melodię.
>
> Dodam jedno jeszcze - zadziwiająca jest długowieczność ludzi w rejonie
> Kaukazu czy Himalajów - piją wodę z lodowców.
W necie jest sporo pozycji na temat żywej wody od poważnych do wręcz
ośmieszających. Jak w każdej dziedzinie temat zahacza też o zwykłe
szalbierstwo. Jednak byli znajomi mi fizycy, którzy stwierdzili, że jest to
temat najmniej zbadany, a zadziwiające właściwości wody pozwalają sugerować
duży udział wody w powstaniu życia, nie tylko jako nośnika materiałów
budulcowych (jako zupy), ale aktywny udział w reakcjach nie tylko na
poziomie zwykłej elektrolizy.
|