Data: 2012-03-10 16:58:02
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: JaMyszka <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu sobota, 10 marca 2012, 16:46:07 UTC+1 użytkownik Aicha napisał:
> >> Całe szczęście, że zanika /chyba?/ potworek "ryż
> >> paraboliczny" :-PPPPP
> > Nie! Nie zanika. Mnie także zdziwiła prostota ziaren przy nazwie
> > "paraboiczny". Zresztą, w sklepie osiedlowym widziałam też
> > wydrukowane na opakowaniu (nie pamiętam wytwórcy).
> Jacy specjaliści w działu handlu i marketingu, takie nazewnictwo.
> Wszyscy pojechali schematem, nie bacząc na to, że z parboilowatości
"z parboilowatości"? Ci się nudzi, że takie trudne słowa wymyślasz?;)
Google mówi, że "parboiled" to po naszemu "parzony". Nie wiem, więc,
czemu do handlu wprowadzono "ryż parboiled", a nie "rice parboiled"
lub "ryż parzony". Taka jakaś niekonsekwencja.
Hmm... Na moim opakowaniu jest "Ryż parboiled - ryż preparowany termicznie" (ale to
na boku, małymi literkami).
> właśnie wynikają właściwości tego ryżu, lepsze niż "zwykłego" białego.
Ano :) Mnie one też się podobają.
> BTW, z jakich firm kupujecie ryż?
> Ja trzymam się jednej - tylko ostatnio zgrzeszyłam niewiernością i
> kupiłam z Podravki :)
Z przodu i tyłu opakowania rzuca się w oczy "Noe" w ramce. Ale w
opisie jest, że dystrybutorem jest Kaufland w poszczególnych krajach. Praha, Zagreb,
Wrocław, Bucuresti, Bratislava i ?????.
No i ryż jest z Urugwaju.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
|