Data: 2002-07-02 09:17:08
Temat: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?
Od: "Miranka" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
news:afrp0m$847$4@news.tpi.pl...
> Można na to także spojrzeć inaczej ... jeśli tak chętnie dzielisz się
swoim
> kontem z mężem to także brak Ci poczucia bezpieczeństwa i bardzo chcesz
> 'rozłożyć' to na dwoje a nie żebyś została sama z tym problemem.
Można interpretować jak komu wygodnie. Pewnie masz trochę racji. Na pewno
nie boję się że mąż mnie okradnie:))), ale rzeczywiście, kiedy dwie osoby
pracują w wolnym zawodzie (zarabaiając ŚREDNIO tyle samo) to zdarza się, że
honoraria jednego w którymś miesiącu mogą być duże wyższe niż drugiego.
Różnie się to rozkłada w różnych momentach. W tym sensie rzeczywiście
wspólne konto pozwala nam ciągle żyć na mniej więcej tym samym poziomie.
> Jeśłi masz silne poczucie bezpieczeństwa - to wiesz doskonale, że sama
dasz
> sobie radę (i możesz mieć tym samym oddzielne konta bo na Twoje też coś
> spływa). Jak tak nie jest to wolisz się podczepić pod konto męża.
Odpowiedziałam Ci wyżej.
> > Za każdym razem razem robiłam rachunek sumienia i ciągle mi wychodzi, że
> nie
> > odczuwam potrzeby zakładania własnego konta,
> A miałaś je wcześniej ?
Nie, ale czytając posty innych osób zastanawiam się nad swoim życiem.
Czasem te posty podsuwają opcje, które inaczej nie przyszłyby człowiekowi do
głowy.
> > nie potrzebuję chować swojej
> > komórki przed mężem i nie boję się odebrać jego komórki
> A odbierałaś jego telefon jak jeszcze nie byliście małżeństwem ?
:)))) Kiedy my braliśmy ślub, nie było jeszcze na świecie telefonów
komórkowych. PC'etów też zresztą jeszcze nie było.:) Ja naprawdę jestem
strasznie stara, tylko dziecko mam małe - tak mi się życie ułożyło:))))
> Wszystko się zgadza. My mamy jeszcze po dodatkowym kółeczku naokoło siebie
> (każdy oddzielne) bo nie urodziliśmy się jako jedność.
OK. U nas te kółeczka z biegiem lat zrobiły się bardzo, bardzo malutkie, ale
nam jest z tym dobrze. Inni mogą preferować inne warianty.
> Jak najbardziej rozumiem. Żyjemy po prostu w innych grupach.
Ano:) Dzieli nas też przepaść życiowych doświadczeń.
Anka
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|