Data: 2018-07-24 15:18:25
Temat: Re: Pijaczyna!
Od: Silvio Balconetti <s...@i...invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>
>
> A moze to tylko tak wyglada a realnie, nie ma zadnego wplywu?
> (decyzja podejmowal dawno temu, ktos inny?)
>
Przypadkowo zobaczylem ten watek i krotko sie wlacze. Mysle, ze
rzeczywisty proces decyzyjny zarowno w UE jak i wiekszosci
demokratycznych krajow jest dosc skomplikowany i nie jest tak, ze pan X
wypije piwo lub wezmie jakas tabletke, zadzwoni do 28 szefow krajow i
cos tam zarzadzi. Tak moze robil tow. Brezniew, ze zarzadzal co robic w
Sojuzie albo tow. Gomulka gdy mu sie nie spododal biust Kaliny Jedrusik?
Jednak ich rowniez hamowaly rozne biura polityczne. Stalin chyba taki
byl? Mam nadzieje, ze prezesa prezesow takze jacys funkcyjni hamuja,
nawet gdy kolano zaboli i tabletki w glowie maca.
A co do tematyki watku. Metody "polemiczne" sp. Trybuny ludu nadal sa
aktualne: Osoba, ktora nam sie nie podoba jest obrzucana blotem,
oblepiana negatywnymi etykietkami, a zamiast jakiejs polemiki lub
krytyki otrzymujemy zbior wyzwisk. X jest "pijaczyna", Y - "lewakiem", Z
- "niewyksztalconym". "Dyskusja" skonczona, X, Y, Z pokonani i nie maja
racji.
PS. Kiedys pismo satyryczne "Titanic" rozpowszechnialo smieszny obrazek
z kanclerzem Kohlem - "zjednoczenie niewazne, Kohl sie narkotyzowal".
Ale to byla satyra i nikt w powaznych mediach i polityce tak nie
"argumentuje"!
http://www.titanic-magazin.de/fileadmin/_migrated/pi
cs/card_404565109.jpg
--
saluto
Silvio Balconetti
(dr angelologii apokryficznej)
----------------------------------------------------
-----------------------------------
'Tu nawet jak mnie kopią, to kopią mnie swoi, a jak swoi kopią, to
przecież mniej boli'
|