Data: 2004-08-16 18:13:03
Temat: Re: Piling z kwasem glikolowym
Od: "DominikaNM" <dominikanospam@nie_dla_spamuautocom.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gosia Plitnik wrote:
> A, moze własnie dlatego trzeba robic tym słabszym glikolowym?
Można nawet sobie zrobić serię zabiegów z kwasami owocowymi - nie jest
to tak drastyczne jak zdzieranie skóry silnym kwasem. Skóra się po tym
nie łuszczy - zabiegi robi się raz na tydzień, kwasami 20 lub 30% (na
30% kosmetyczka musi mieć odpowiednie zezwolenie). Ilość zabiegów zależy
od tego jak skóra się zachowuje - jeśli jest tłusta i gruba to więcej,
jeśli cienka i wrażliwa to raczej niższe stężenie i rzadziej. Po kwasach
owocowych cera jest jaśniejsza, zdrowsza i gładsza i praktycznie zaraz
po zabiegu można nakładać makijaż (lepiej co prawda wytrzymać do
wieczora ale nie ma przeciwwskazań).
Jeśli chcesz wypróbować silniejsze kwasy to tylko u dermatologa i
najlepiej stopniowo - od 50% zacząć. Potem obserwować cerę i zastanawiać
się nad mocniejszymi. Najgorsze zabiegi to chyba peeling fenolowy o
mocnym stężeniu preparatu - leczenie skóry trwa do pół roku i trzeba
dbać ekstremalnie o higienę żeby nie złapać jakiejś bakterii. Cera po
takim zabiegu jest zupełnie nowa - po prostu kwas rozpuszcza skórę i na
jej miejscu pojawia się nowa. Im wcześniej tym lepiej skóra się goi -
jak się ma 50 lat to po prostu nie ma już takich możliwości regeneracji
jak w 30 roku życia.
--
Dominika Schimscheiner
FAQ grupy pl.rec.uroda - http://uroda.imhbl.net/pru-faq.html
Moje makijaże - www.wizaz.pl/nowa_galeria/album02
|