Data: 2006-09-13 09:20:46
Temat: Re: Pisanie wypracowań (klasa II podstawówki)
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" napisała
> W zeszłym tygodniu było już zadane jedno (poszło jako tako), dziś pani
> zadała następne i tu już nie było tak łatwo.
> Dziecko usiadło, zadumało się i ... nic. Temat "Podróż moich marzeń". Ona
> nie ma marzeń i nie wie, co ma napisać.
Lejecie miód na me serce;) Bo mój młodszy to zupełne przeciwieństwo
starszego. Wczoraj miałam dokładnie to samo: mamo, pomóóóóż miii... nie
wiem, co napisaaać...
Tylko że Sebastian miał zadane pytanie, na które należało odpowiedzieć w
czterech zdaniach. Pytanie, a raczej polecenie brzmiało: opisz swoją drogę
do szkoły. Moje dziecko na to, że ono nie wie, jak wygląda jego droga do
szkoły, bo przecież jedzie samochodem i nic nie widzi, bo nie patrzy na
drogę, tylko na fotel przed sobą;))
Z drugiej strony na myśl, że będzie miał nieodrobione lekcje, wpada w
histerię.
Podobnie jak Miranka jestem zwolenniczkę pisania czegokolwiek, moze być źle,
może być niekoniecznie dokładnie na temat, ale żeby to było WŁASNE. Toteż
zadawałam pytania naprowadzające, a on pisał to, co mówił. Z moją delikatną
korektą gramatyczną.
Małgosia
|