Data: 2006-11-20 11:41:23
Temat: Re: Płaczliwość u 8-mio latka
Od: oshin <o...@u...engram.psych.uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 20 Nov 2006 10:57:08 +0100, krys napisał(a):
> Chwalić za postępy, nawet te
> najmniejsze i za to, że dziś nie beczał...
Chwalenie za postępy, jasne, że tak, ale chwalenie za to, że nie płakał?
Nie wiem. Nie podoba mi się. Nie dlatego, że to nie jest powód do pochwały,
tylko dlatego, że utrwala płaczliwość jako cechę. Dociążę, bo na tym
przykładzie dobrze IMO widać, co mam na myśli: Brawo, jesteś bardzo
dzielny, dzisiaj nic nie ukradłeś.
Rozumiesz? IMO powstaje trochę klimat AA - pamiętaj cały czas, że jesteś
płaczliwy, ale wlaczys z tym. A wg mnie lepiej byłoby nie uwypuklać faktu,
że małemu zdarza się płakać w różnych sytuacjach.
A do Gochy, nie wiem czy myśl jest słuszna, ale sądzę, że osobne klasy
mogłyby również pomóc.
--
oshin
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
|