Data: 2003-03-24 21:49:41
Temat: Re: Plakaty gejów
Od: "Adela" <p...@O...CZpoczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b5njrh$lpt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Adela <p...@O...CZpoczta.fm> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:
> > "boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
> > news:b5led2$ajj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > >Dlatego mogłam tylko się domyślać, sądząc po Twojej zajadłości
> > > w atakowaniu mnie, że mnie przeinterpretowałaś.
> >
> > Hm, a moge poprosic o sprecyzowanie (najchetniej z cytatami z moich
> > wypowiedzi) gdzie wykazalam sie zajadloscia w atakowaniu Ciebie? Jest to
> dla
> > mnie osobiscie bardzo wazne, gdzyz w trakcie dyskusji dokladam zwykle
> > wszelkich staran, by rozmawiac ad rem, a nie ad personam.
>
> Ok, źle się wyraziłąm. Poświęciłaś długie - nieproporcjonalnie długie -
> akapity, żeby pouczać mnie o istocie i pięknie przyjaźni,
O. Czyzbym wyrazala sie w formie "powinnas tak-a-tak sie przyjaznic" ? Mnie
sie wydawalo raczej, ze powiedzialam (kilkakrotnie zreszta) ze inaczej
rozumiemy przyjazn i ze _dla mnie_ to jest tak, ze mowi sie wszystko. Nic mi
do Twojego rozumienia przyjazni.
>o tym że się mówi
> wszystko, (chyba) z ukrytym założeniem, że nie pozwalam swoim przyjaciołom
> mówić o częsci ich życia, bo wprost nigdzie nie powiedziałaś, że sobei tak
> założyłaś.
Zalozylam tak z zestawienia dwoch Twoich zdan:
"Przyjaznie sie z homoseksualistami" oraz
"Homoseksualiści są homoseksualistami, jest to ich i wyłącznie ich
sprawa i chcę mieć prawo do tego, żeby mnie to nie obchodziło. "
W trakcie dyskusji przyznalam, ze mogla to byc nadinterpretacja -- co Ty
potwierdzilas; i wszystko gra, tyle ze ja nie uwazam, ze byla to
_bezpodstawna_ naditerpretacja.
*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
"Show me a thoroughly satisfied man, and I will show you a failure." Thomas
Edison.
|