Data: 2002-07-15 08:35:11
Temat: Re: Plesniowate 'cos' na powojniku
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Huzarska" <a...@...pl> napisał w wiadomości
news:agtsdm$t0f$1@news.tpi.pl...
> > ALE - wracajac do bialego - plesniowego na powojniku. Asiu - to moze byc
> > albo grzybowe albo mszycowe - zatem pokrop najpierw srodkiem przeciw
> > chorobom grzybowym, a jak nie zniknie ten nalot - to pokrop czyms na
> mszyce.
> Tak troche analizujac sobie to 'cos' to, z tego co zauwazylam, pojawilo
sie
> na tej czesci powojnika, ktora spadla na ziemie i niezauwazona wila sie
tam
> w ciemnosciach innych roslin. Po podniesieniu i przyczepieniu do pergoli
> zauwazylam 'cos'. Teraz powojnik rosnie, ale na nowych pedach tego nie ma
!
> Te nowe nawet zamierzaja kwitnac !
Jeśli "pleśń" się nie rozprzestrzenia, a liści porażonych nie ma dużo, to
może zwyczajnie, mechanicznie usunąć te porażone? I nie szaleć z chemią,
jeśli nie zna się przyczyny? (co nie znaczy, że jestem chemii przeciwna.
Czasami jest nieodzowna).
> > Babcine srodki (gnojowka z pokrzyw i skrzypu) to fajna przygoda - troche
> > tak, jakby dzisiaj maslo robic w masielnicy a nie w sklepie.....
> > molego kropienia
Te środki są skuteczne w ściśle określonych warunkach - przy niewielkiej
ilości szkodników lub w początkach choroby, poza tym działają w ściśle
określonej (lub nieokreślonej) temperaturze, wilgotności itp. Innymi słowy,
są ogrodnicy, którzy porafią je zastosować i są tacy, którzy nie
potrafią:-)))
> :-))) Mam dwa dosc duze psy, a ten gatunek ma to do siebie, ze lubi wlasna
> wersje zapachow :-( Jest szansa, ze 'babcine wonie' wpadna im w nos i beda
> chcialy sie upiekszyc - skoro to tak super pachnie, jak mowisz. Wowczas
> powojnik nie ma szans przezycia ! ;-)))
Mnie dwa powojniki nie przeżyły ząbkowania psa:)
Pozdrawiam, Basia.
|