Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: "amnesiac_wawa" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Po co nam światopogląd
Date: Fri, 5 Jul 2002 15:27:01 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 58
Sender: a...@p...onet.pl@cmc-182.man.polbox.pl
Message-ID: <ag46mo$3ma$1@news.onet.pl>
References: <afub1d$ckg$1@news.gazeta.pl> <ag44ig$dpg$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cmc-182.man.polbox.pl
X-Trace: news.onet.pl 1025875480 3786 213.241.40.182 (5 Jul 2002 13:24:40 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jul 2002 13:24:40 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144697
Ukryj nagłówki
Użytkownik "PowerBox":
> - czego byśmy nie mówili to i tak w ostatecznym rozrachunku jednostka jest
> odpowiedzialna za to w jaki sposób posługuje się swoim własnym mózgiem.
A to niby w jaki sposób? Wydawało mi się, że to mózg jest "zmienną
niezależną". To jakiekolwiek myślenie uwarunkowane jest aktywnością mózgu a
nie odwrotnie.
> Otoczenie może mieć pośredni wpływ i często ma ogromny, ale jest to
jedynie
> tło do samodzielnych wyborów.
Nie ma żadnych "samodzielnych wyborów". Każdy wybór wymaga określonych
kryteriów i - bardziej ogólnie - kategorii, za pomocą których możemy
konstruować myśli. Kryteria te są w 100 proc. produktem "otoczenia", tj.
naszych interakcji z innymi. Dobrą analogią jest tutaj język. Nie możemy
mysleć "poza językiem". Każda nasza refleksja odbywa się za pośrednictwem
języka. Język nie jest natomiast wytworem jednostki, ale produktem
społecznym. Ergo społeczność, w której żyjemy narzuca nam sposób myślenia.
Wspomniałem już w którymś poście o dyskredytacji koncepcji "czystej jaźni".
> Ostatnio wraz z rozwojem nauki silnie rozprzestrzenia się filozofia
> uznająca, że rzeczywistość obiektywnie istnieje i że można ją poznać w
> jakimś stopniu używając zmysłów, logiki i wnioskowania.
Tu już przesadziłeś zdecydowanie. Ostatnio??? Jaką filozofię masz na myśli?
Filozofia już ponad 100 lat temu ostatecznie porzuciła mrzonki o istnieniu
"rzeczywistości obiektywnej". To, o czym piszesz, to aspiracje filozofów
starożytnych!
Dzięki temu można
> wyprodukować samochód i telewizor w dodatku z powtarzalnym efektem. Pod
tym
> względem jest to zdrowy światopogląd.
Aby wyprodukować samochód, wcale nie trzeba przyjmować tezy o istnieniu
"obiektywnej rzeczywistości". Zresztą nawet współczesna filozofia nauki nie
posługuje się tym dawno wyśmianym pojęciem.
Jednak taka filozofia jest zupełnie
> nieprzydatna różnym magikom, którzy potrafią ignorować rzeczywiste fakty
Tu trafiłeś w sedno sprawy. Zdaje się, że inne osoby na tej grupie
dostrzegają to, czego Ty nie zauważasz. Tak naprawdę nie ma "rzeczywistych
faktów". To, co nazywamy "rzeczywistością", zmienia się w zależności od
sposobu, w jaki ją ujmujemy. Czasem wystarczy coś inaczej nazwać, by
zmieniło się nasze podejście do tego (zastanawiałeś się kiedyś czym np.
różni się "współpraca" od "kolaboracji"?). Tworzymy rzeczywistość m.in. za
pomocą słów. Możesz to nazwać "działalnością magików". Jak powiedział jeden
ze współczesnych filozofów, "świat nie przemawia do nas, bo nie ma czegoś
takiego, jak język świata; to my mówimy".
pozdrawiam
amnesiac
|