Data: 2002-07-05 18:40:31
Temat: Re: Po co nam światopogląd
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PowerBox <p...@p...onet.pl> napisał(a):
To co piszesz w dużej mierze odpowiada moim poglądom. Zawsze raźniej, że nie
tylko ja jestem zacofańcem wierzącym w istnienie rzeczywistości, świata,
kosmosu czy jak to tam nazwać. Także uważam, że światopogląd jest umysłową
reprezentacją rzeczywistości a może dokładniej że obraz rzeczywistości jest
istotnym elementem światopoglądu.
Starożytni podkreslali że istnieje (a)rzeczywistośc i (b) obraz tej
rzeczywistości w naszych głowach, i obraz nie równa się rzeczywistości choć
na nią wskazuje. Można to wyczytac choćby w platońskiej metaforze jaskini.
Myślenie potocznego sądzi że rzeczywistośc jest nam bezpośredno dostepna
czyli bierze obraz za rzeczywistość wg ujęcia starożytnego. Dla myslenia
potocznego nie ma (b), jest tylko(a).
Obecnie postepowe i nowoczesne jest ujęcie że (a)rzeczywistość(obiektywna)
nie istnieje a istnieje tylko (b)czyli nasz obraz i to (b) jest jedyną
rzeczywistością.
Moim zdaniem takie nowoczesne ujęcie jest głupsze zrówno od ujęcia
potocznego jak i starożytnego. A może się ostać tylko dzięki temu, że jego
wyznawcy w praktyce kieruja się ujęciem starożytnych albo nawet potocznym.
A co do mózgu to wiemy tylko tyle że procesy psychiczne przebiegają
równocześnie z procesami mózgowymi. Nie ma naukowych dowodów że procesy
mózgowe determinują myślenie. Rownie dobrze może być odwrotnie. Rozsądnie jak
sądze jest wybrac kompromis. W pewnym zakresie myślenie wpływa na ciało za
pośrednictwem mózgu. Np czerwienimy się bo się zawstydziliśmy. Wstyd jest tu
pierwszy. Z drugiej strony chemia wpływa na myslenie. Wystarczy napić się
wódki. Ktoś kto wierzy że wpływ między mózgiem a myśleniem jest
jednokierunkowy, pomylił hipoteze z wiedzą. Typowe zwłaszcza dla młodych
psychiatrów. Nawet takie historie jak zwrotny wychwyt neurtransmiterów a
depresja o niczym nie świadczy. Może być bowiem tak że myslenie organizuje
depresje zarządzając zwrotny wychwyt neurotransmiterów. Nie obejdziemy się
tytaj bez hipotezy myślenia nieświadomego.
Nie wycofuj się tak łatwo z robienia użytku ze swego mózgu, bo wali się wtedy
idea odpowiedzialności nie tylko za światopogląd ale po prostu za swoje czyny.
Ja tam uważam że to moje mysli kierują wychwytem neurotransmiterów, i jak
dojdę z nimi do ładu to nie będą mi fundowac depresji. Psychotropy uważam za
gwałt na myśleniu i żałosny substytut terapi światopoglądowej, czyli
układania się ze swoimi myslami
Pozdrowienia
kis
Ps. Pewnie się nie zgodzisz do końca z moimi poglądami ale to nie szkodzi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|