Data: 2002-07-06 13:49:22
Temat: Re: Po co nam światopogląd
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kis Smis"
> Jeśli mnie interesuje czyjś światopogląd pewniejsze będzie pytanie o
> konkretne poglądy niż "Jaki masz światopogląd". Mi jednak chodziło nie o
to
> żeby mi ktoś zaprezentował swój światopgląd, ale naciągnięcie na refleksje
> nieco ogólniejsze. Myśle że źle zadałem pytania, były za bardzo zamknięte.
Pytanie dobre, tylko odpowiedź cholernie trudna. Nie jest łatwo przejść do
takiego poziomu abstrakcji. Znasz pojęcie "paradygmat"? Światopogląd to taki
nasz paradygmat, prywatna teoria wszystkiego, sposób na życie. Łatwiej jest
nam jakoś odnaleźć się w społeczeństwie, gdy jesteśmy dla siebie i dla
innych przewidywalni. A musimy sobie wytyczyć jakąś ogólną strategię
postępowania, jakiś wzorzec. Nie zawsze możemy sobie pozwolić na długi czas
do namysłu, gdy idzie o zachowanie w różnych sytuacjach. Na przykład, czy
zabić włamywacza, czy oddać go na policję. Albo czy jak dziecko coś
ukradnie, to nagrodzić za spryt, czy ukarać za przestępstwo. A jest to tak
ważne, że ludzie o wiele częściej się dobierają w pary pod kątem
podobieństwa światopoglądu niż podobieństwa fizycznego. Czyli, że prędzej
tłusty rudzielec poślubi chudą blondynkę, niż świadek Jehowy katoliczkę.
Poczucie przynależności państwowej, kulturowej, etnicznej, lokują się gdzieś
po środku, jeśli chodzi o kryteria doboru płciowego. A to też jest jakaś
część światopoglądu, wspierana w pewnym stopniu pokrewieństwem genetycznym.
Napisałem tutaj o religii, bo wyznanie jest całkiem kompleksowym
światopoglądem, z systemem zasad etycznych i lepszym lub gorszym ich
uzasadnieniem. Oczywiście, są też światopoglądy niereligijne, jak na
przykład buddyzm, konfucjonizm, czy ostatnio marksizm, ale i tak mają one
tendencję do zamieniania się w religie. Zatem praktycznie na jedno wychodzi.
Pozdrowienia
Mefisto
|