Data: 2002-07-07 11:58:25
Temat: Re: Po co nam światopogląd
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PowerBox w news:ag83d3$hs7$1@news.tpi.pl...
/.../
> > rzeczywistość mrówek jest dla nich całkiem obiektywna.
> - co to jest świat mrówek? Jest taki sam jak nasz i jak świat kotów.
Nieprawda ;)). Tylko człowiek ze swoją świadomością potrafi utworzyć
dla własnych potrzeb wizję swiata obejmującą "świat mrówek i kotów".
W tej wizji rzeczywiście - kataklizm wybuchu wulkanu zmiecie tak samo
człowieka jak i mrówki. Jednak te ostatnie nie będą wiedziały nic
(prawdopodobnie, gdyz mam na myśłi mrówki w rodzimym lesie,
a więc dość dalekie w czasie i przestrzeni od wulkanów), o przyczynie
zagłady, nie mówiąc o mozliwościach przeciwdziałania.
W "ich świecie" - zjawisko "wulkan" dotychczas nie istniało, nie było im
do niczego potrzebne, a więc NIEOBECNE. Taki własnie jest _realny_
świat mrówek!
A teraz z drugiej strony. Co to jest świat człowieka. Jestem zdecydowanie za
"zestawem użytecznych narzędzi do radzenia sobie w zyciu" jakie proponuje
amnesiac. Wiedza o wulkanach nie jest mrówkom spod Torunia do niczego
potrzebna. Dlatego jej nie posiadają, nie szukają, nie rozwijają. To dla nich
całkowita abstrakcja - ponieważ nie posiadają (między innymi) świadomości.
Dla człowieka ta wiedza jest składową jego realnego otoczenia, a więc jest
mu niezbędna do przeżycia. Natomiast człowiek, ze swoja świadomością
sięga o wiele dalej niż mrówki. Sięga tam, gdzie wzrok nie sięga ;)), a więc
ku ABSTRAKCJI. I dlatego możliwe jest jego poszukiwanie całkiem
abstrakcyjnych tworów, które nazywa sensem życia lub światopoglądem,
albo też zastanawia się nad prawidłowościami wynikającymi z uwarunkowań
ewolucyjnych w zakresie samookreślenia (realności oglądu).
Jednak założenie, że na człowieku świat sie kończy jest moim zdaniem równie
absurdalne jak przekonanie mrówek o nieistnieniu wulkanów.
Uświadomienie sobie tego (to znaczy własnej ograniczoności) jest dość kluczowe
w poszukiwaniu "prawdy" i odniesieniach do jakiegokolwiek _realnego_świata_.
> Jak ten
> wulkan wybuchnie to będzie miał konkretny wpływ na ludzi, na mrówki i na
> koty, czyli będzie miał Realny wpływ. Tak samo będzie jak jakaś gwiazda za
> milion lat, albo jutro wchłonie Ziemię. Niezależnie, czy mrówka wie o jej
> istnieniu czy nie i niezależnie czy może nazwać gwiazdę i wulkan - natura
> będzie realnie, fizycznie oddziaływać.
Zgadza się. Natura będzie oddziaływać fizycznie na wszystkie swoje składniki.
Nasza o tym wiedza (nasz świat) będzie jednak zawsze ograniczona w taki sposób,
jaki potrafimy sami wygenerować za pośrednictwem naszych oczu, przyrządów,
pojęć, czyli "zestawu narzędzi do radzenia sobie w zyciu" (mógłbyś amnesiac
popracować nad lepszym skrótem ;)).
I te granice moim zdaniem wyznaczają obszar "naszego świata". Niezależnie jednak
od tego, jak daleko sięgają, zawsze będą sięgać bliżej, niż zakres działania Natury.
A więc z jej punktu widzenia, człowiek jest tyle samo wart co mrówka czy kot.
All
|