Data: 2002-07-06 16:56:15
Temat: Re: Po co nam światopogląd
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Starożytni podkreslali że istnieje (a)rzeczywistośc i (b) obraz tej
> rzeczywistości w naszych głowach, i obraz nie równa się rzeczywistości
choć
> na nią wskazuje.
- dokładnie tak sądzą obiektywiści.
> Myślenie potocznego sądzi że rzeczywistość jest nam bezpośrednio dostepna
> czyli bierze obraz za rzeczywistość wg ujęcia starożytnego. Dla myslenia
> potocznego nie ma (b), jest tylko(a).
- tak jest, dlatego to co tutaj mówimy jest całkiem niezrozumiałe dla wielu.
Tworzy to dopiero nowe szlaki w ich umysłach. Po chwili zamieszania za kilka
dni wszystko będzie całkiem jasne.
> Obecnie postepowe i nowoczesne jest ujęcie że (a)rzeczywistość(obiektywna)
> nie istnieje a istnieje tylko (b)czyli nasz obraz i to (b) jest jedyną
> rzeczywistością.
- niestety dzięki takiemu podejściu można łatwo przeoczyć fizyczną
rzeczywistość. Dla mnie to mało przydatne. Gdyby tak było niemożliwa byłaby
zmiana przekonań (mapy) a jeśli była by możliwa - to co - niby byłaby
równoznaczna ze zmianą rzeczywistości? to rzeczywiście głupie. Nie trzeba
doktoratu z filozofii współczesnej, żeby zrozumieć, że przekonania o
rzeczywistości nie mają wpływu na obiektywna rzeczywistość.
> Moim zdaniem takie nowoczesne ujęcie jest głupsze zrówno od ujęcia
> potocznego jak i starożytnego. A może się ostać tylko dzięki temu, że jego
> wyznawcy w praktyce kieruja się ujęciem starożytnych albo nawet potocznym.
- dobrze to zauważyłeś. Wiele osób polemizuje z istnieniem obiektywnej
rzeczywistości, ale z ich mowy można wywnioskować, że i tak jej całkiem nie
lekceważą i na jakimś niewypowiedzianym, najgłębszym poziomie dobrze wiedzą
o jej istnieniu. Niezrozumiałe dla nich jest jedynie to, dlaczego tak często
ona
się wyślizguje. Odpowiedzią jest złudzenie i przyjęcie przez nich hipotezy,
że przekonania, reprezentacje i modele umysłowe są samą rzeczywistością.
> A co do mózgu to wiemy tylko tyle że procesy psychiczne przebiegają
> równocześnie z procesami mózgowymi. Nie ma naukowych dowodów że procesy >
mózgowe determinują myślenie. Równie dobrze może być odwrotnie. Rozsądnie
jak
> sądze jest wybrac kompromis.
- mówiłem to w takim szerokim sensie jak konstrukcja komputera determinuje
jego procesy obliczeniowe. Przyznaję, jest to spore uproszczenie
(obiektywnej rzeczywistości :)
> Ja tam uważam że to moje mysli kierują wychwytem neurotransmiterów, i jak
> dojdę z nimi do ładu to nie będą mi fundowac depresji. Psychotropy uważam
za
> gwałt na myśleniu i żałosny substytut terapi światopoglądowej, czyli
> układania się ze swoimi myslami
- w moich wcześniejszych postach dokładnie to w ten sam sposób pisałem i
robię to po dziś dzień.
|