Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Po co nam światopogląd Re: Po co nam światopogląd

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Po co nam światopogląd

« poprzedni post
Data: 2002-07-05 12:55:43
Temat: Re: Po co nam światopogląd
Od: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

> Bardzo proszę o wypowiedź tych którzy mają coś do powiedzenia w ponizszych
> kwestiach dotyczących światopoglądu, który rozumiem bardzo szeroko tj.
jako
> sposób widzenia świata i siebie

> 1. Skąd się biorą rózne światopoglądy.

- wszystko jest dziełem niepohamowanego procesu ludzkiej psychiki, która od
maleńkości wciąż samoczynnie organizuje napływające dane. Wykładniczo spawę
komplikuje fak, że dane mogą pochdzić ze świata zewnetrzego ajki również
mogą być wygenerowane w umyśle.

>Czy możliwa jest świadoma zmiana
> światopoglądu?

-Oczywiście.

> Czy światopogląd jest naszym dziełem i czy jestesmy za niego
> odpowiedzialni?

- czego byśmy nie mówili to i tak w ostatecznym rozrachunku jednostka jest
odpowiedzialna za to w jaki sposób posługuje się swoim własnym mózgiem.
Otoczenie może mieć pośredni wpływ i często ma ogromny, ale jest to jedynie
tło do samodzielnych wyborów. Problem w tym, że większość ludzi nie chce
świadomie wybierać, ale to i tak jest jakiś wybór.


> 2. Czy mają sens dyskusje światopoglądowe?

- tak.

> Jeśli tak to jakie są warunki sensowności takiej dyskusji?

- otwarty umysł. Możliwość zadania sobie pytania: "czy mogę nie mieć racji,
czy mogę się mylić?"

> 3. Czy posiadanie silnego światopoglądu, tj niezmiennego, trwałego jest
> dowodem wysokiego poziomu rozwoju czy symtomem czegoś innego?

- jeżeli fundamentalista islamski nie znający innych światopoglądów jest
niezmienny w swoim światopoglądzie, który mu zainstalowano w dzieciństwie
bez jego większego udziału swiadomości- to możliwe, że mamy do czynienia z
ciemniakiem.

Jeżeli ktoś całe życie zastanawiał się nad zagadnieniami filozoficznymi i w
końcu wykrystalizował sobie pogląd to może, ale nie musi to być oznaką
dojrzałości. Sprawa jest bardzo śliska, bo różni dorośli faceci mają różne,
wzajemnie wykluczające się z kimś innym poglądy, więc nie wiadomo względem
czego to mierzyć.


> A co ż
> chwiejnymi światopoglądami, niewykrystalizowanymi, podatnymi na zmiany?
Czy
> to dowód otwartości myslenia czy słabości myślenia?

- to oznaka istnienia pewnego, konkretnego światopoglądu. W zależności od
przypadku to jest albo podatność na pranie mózgu - kiedy bez weryfikacji
łyka się wszystko jako pewniki, albo jest to otwartość myślenia - mogę
wysłuchać dowolnych bzdur, ale potem wszystko sobie sam organizuję bazując
na przyjętych sposobach organizacji wiedzy, czyli na istniejącym
światopoglądzie, filozofii.

> 4. Czy istnieje najlepszy światopogląd?

- względem czego? Tylko względem czegoś tam są najlepsze filozofie. Np.
względem zyskania łatwych i przyjemnych odpowiedzi na trudne pytania -
filozofie
umożliwiające zaistnienie umysłu religijnego wydają się być najlepsze.
Względem dobrych wyników w negocjacjach i konstrukcji budynków i urządzeń-
myślenie magiczne, nie oparte na faktach kompletnie zawodzi.

> Czy może dobry światopogląd powinnien
> być indywidualnie dopasowany?

- myślę, że coś w tym jest.

> 5. Czy istnieją zdrowe i toksyczne swiatopoglądy?

- tak, ale nie zapominaj, że mierzysz to w odniesieniu do czegoś, np w
odniesieniu do innych filozofii, albo w odniesieniu do efektów w konkretnym
kontekście.

> Jesli tak to jak je
> odrózniać i jak zdobyc zdrowy światopogląd?

- to jest pytanie, na które przez kilkadziesiąt tysięcy lat nie znaleziono
jednoznacznej odpowiedzi. Myślę, że dziś na liście tez nam się to nie uda.
Ostatnio wraz z rozwojem nauki silnie rozprzestrzenia się filozofia
uznająca, że rzeczywistość obiektywnie istnieje i że można ją poznać w
jakimś stopniu używając zmysłów, logiki i wnioskowania. Dzięki temu można
wyprodukować samochód i telewizor w dodatku z powtarzalnym efektem. Pod tym
względem jest to zdrowy światopogląd. Jednak taka filozofia jest zupełnie
nieprzydatna różnym magikom, którzy potrafią ignorować rzeczywiste fakty
tak, ze mimo np. fatalnego położenia wydaje im się, że jest fajnie (i
odwrotnie). Dla nich przyjęcie obiektywnego spojrzenia byłoby bolesne i
'chore' - o czym już niejednokrotnie się przekonywałem na tej liście przy
okazji dyskusji filozoficznych.


Osobiście wydaje mi się, że dobrym sposobem jest spojrzenie z zewnątrz, np.
lot na Księżyc i z tamtego miejsca podjęcie próby obiektywnej oceny. Dzięki
temu można wziąć wszystkie filozofie, zastosować 'zero-base thinking' i
zastanowić się o co naprawdę chodzi. Z takiej próby powstała filozofia
obiektywistyczna, o której niedawno sporo pisałem. Osobiście uważam to za
zdrowy światopogląd. Piękno polega na tym, ze inni uważają coś zupełnie
przeciwnego za zdrową filozofię. Jeśli będziemy mierzyć efektywność obu
filozofii względem mierzalnych fizycznie osiągnięć to obiektywiści
zostawiają w tumanie kurzu innych magików. Jeśli chodzi o np. subiektywne
samopoczucie, to filozofie mistyczne mają właśnie na celu polepszenie tego
jednego czynnika i przez to dorównują efektom do obiektywistycznych.
Niedawno zapytałem pewną osobę po co wierzy w boga, - bo tak jest łatwiej -
odpowiedziała. To fakt, znacznie trudniej jest zaakceptować fakt
metafizycznej samotności. Osoby słabsze zawsze będą musiały zamykać oczy na
rażące je fakty. Raz zasłaniają twarz udając że problem znikł, raz wymyślają
super istoty co pozwala odnosić różne korzyści psychiczne. Dla nich
zdecydowanie lepsze się wydają filozofie oparte na poznaniu pozazmysłowym,
promujące magię i łatwe rozwiązania. Samopoczucie może się poprawić, ale nie
zmienia to faktu, że dalej żyją w rzeczywistości - a to może mieć poważne,
realne konsekwencje. Raz na jakiś czas to się boleśnie ujawnia. Wówczas mają
do wyboru pójść w zaparte i jeszcze dalej odsunąć się od realiów albo
zrewidować swoje podejście na bardziej efektywne w stosunku do obiektywnej
rzeczywistości a nie naiwnie tylko w stosunku do swojego samopoczucia.

> 6. Czy możliwa jest terapia światopoglądowa tj leczenie chorych
> światopoglądów?

- raczej tak. W niektórych przypadkach jest to dość trudne, bo wiele
filozofii jest samostabilizującymi się mechanizmami nie dopuszczającymi do
siebie żadnych nowych idei.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
05.07 amnesiac_wawa
05.07 Kis Smis
05.07 Kis Smis
05.07 Kis Smis
05.07 PowerBox
05.07 PowerBox
05.07 Kis Smis
05.07 Kis Smis
05.07 amnesiac_wawa
05.07 amnesiac_wawa
05.07 Marek Kruzel
05.07 amnesiac_wawa
06.07 Marek Kruzel
06.07 Pyzol
06.07 Pyzol
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6