Data: 2002-07-05 13:33:42
Temat: Re: Po co nam światopogląd
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PowerBox <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Bardzo proszę o wypowiedź tych którzy mają coś do powiedzenia w ponizszych
> > kwestiach dotyczących światopoglądu, który rozumiem bardzo szeroko tj.
> jako
> > sposób widzenia świata i siebie
>
> > 1. Skąd się biorą rózne światopoglądy.
>
> - wszystko jest dziełem niepohamowanego procesu ludzkiej psychiki, która od
> maleńkości wciąż samoczynnie organizuje napływające dane. Wykładniczo spawę
> komplikuje fak, że dane mogą pochdzić ze świata zewnetrzego ajki również
> mogą być wygenerowane w umyśle.
>
> >Czy możliwa jest świadoma zmiana
> > światopoglądu?
>
> -Oczywiście.
>
> > Czy światopogląd jest naszym dziełem i czy jestesmy za niego
> > odpowiedzialni?
>
> - czego byśmy nie mówili to i tak w ostatecznym rozrachunku jednostka jest
> odpowiedzialna za to w jaki sposób posługuje się swoim własnym mózgiem.
> Otoczenie może mieć pośredni wpływ i często ma ogromny, ale jest to jedynie
> tło do samodzielnych wyborów. Problem w tym, że większość ludzi nie chce
> świadomie wybierać, ale to i tak jest jakiś wybór.
>
>
> > 2. Czy mają sens dyskusje światopoglądowe?
>
> - tak.
>
> > Jeśli tak to jakie są warunki sensowności takiej dyskusji?
>
> - otwarty umysł. Możliwość zadania sobie pytania: "czy mogę nie mieć racji,
> czy mogę się mylić?"
>
> > 3. Czy posiadanie silnego światopoglądu, tj niezmiennego, trwałego jest
> > dowodem wysokiego poziomu rozwoju czy symtomem czegoś innego?
>
> - jeżeli fundamentalista islamski nie znający innych światopoglądów jest
> niezmienny w swoim światopoglądzie, który mu zainstalowano w dzieciństwie
> bez jego większego udziału swiadomości- to możliwe, że mamy do czynienia z
> ciemniakiem.
>
> Jeżeli ktoś całe życie zastanawiał się nad zagadnieniami filozoficznymi i w
> końcu wykrystalizował sobie pogląd to może, ale nie musi to być oznaką
> dojrzałości. Sprawa jest bardzo śliska, bo różni dorośli faceci mają różne,
> wzajemnie wykluczające się z kimś innym poglądy, więc nie wiadomo względem
> czego to mierzyć.
>
>
> > A co ż
> > chwiejnymi światopoglądami, niewykrystalizowanymi, podatnymi na zmiany?
> Czy
> > to dowód otwartości myslenia czy słabości myślenia?
>
> - to oznaka istnienia pewnego, konkretnego światopoglądu. W zależności od
> przypadku to jest albo podatność na pranie mózgu - kiedy bez weryfikacji
> łyka się wszystko jako pewniki, albo jest to otwartość myślenia - mogę
> wysłuchać dowolnych bzdur, ale potem wszystko sobie sam organizuję bazując
> na przyjętych sposobach organizacji wiedzy, czyli na istniejącym
> światopoglądzie, filozofii.
>
> > 4. Czy istnieje najlepszy światopogląd?
>
> - względem czego? Tylko względem czegoś tam są najlepsze filozofie. Np.
> względem zyskania łatwych i przyjemnych odpowiedzi na trudne pytania -
> filozofie
> umożliwiające zaistnienie umysłu religijnego wydają się być najlepsze.
> Względem dobrych wyników w negocjacjach i konstrukcji budynków i urządzeń-
> myślenie magiczne, nie oparte na faktach kompletnie zawodzi.
>
> > Czy może dobry światopogląd powinnien
> > być indywidualnie dopasowany?
>
> - myślę, że coś w tym jest.
>
> > 5. Czy istnieją zdrowe i toksyczne swiatopoglądy?
>
> - tak, ale nie zapominaj, że mierzysz to w odniesieniu do czegoś, np w
> odniesieniu do innych filozofii, albo w odniesieniu do efektów w konkretnym
> kontekście.
>
> > Jesli tak to jak je
> > odrózniać i jak zdobyc zdrowy światopogląd?
>
> - to jest pytanie, na które przez kilkadziesiąt tysięcy lat nie znaleziono
> jednoznacznej odpowiedzi. Myślę, że dziś na liście tez nam się to nie uda.
> Ostatnio wraz z rozwojem nauki silnie rozprzestrzenia się filozofia
> uznająca, że rzeczywistość obiektywnie istnieje i że można ją poznać w
> jakimś stopniu używając zmysłów, logiki i wnioskowania. Dzięki temu można
> wyprodukować samochód i telewizor w dodatku z powtarzalnym efektem. Pod tym
> względem jest to zdrowy światopogląd. Jednak taka filozofia jest zupełnie
> nieprzydatna różnym magikom, którzy potrafią ignorować rzeczywiste fakty
> tak, ze mimo np. fatalnego położenia wydaje im się, że jest fajnie (i
> odwrotnie). Dla nich przyjęcie obiektywnego spojrzenia byłoby bolesne i
> 'chore' - o czym już niejednokrotnie się przekonywałem na tej liście przy
> okazji dyskusji filozoficznych.
>
>
> Osobiście wydaje mi się, że dobrym sposobem jest spojrzenie z zewnątrz, np.
> lot na Księżyc i z tamtego miejsca podjęcie próby obiektywnej oceny. Dzięki
> temu można wziąć wszystkie filozofie, zastosować 'zero-base thinking' i
> zastanowić się o co naprawdę chodzi. Z takiej próby powstała filozofia
> obiektywistyczna, o której niedawno sporo pisałem. Osobiście uważam to za
> zdrowy światopogląd. Piękno polega na tym, ze inni uważają coś zupełnie
> przeciwnego za zdrową filozofię. Jeśli będziemy mierzyć efektywność obu
> filozofii względem mierzalnych fizycznie osiągnięć to obiektywiści
> zostawiają w tumanie kurzu innych magików. Jeśli chodzi o np. subiektywne
> samopoczucie, to filozofie mistyczne mają właśnie na celu polepszenie tego
> jednego czynnika i przez to dorównują efektom do obiektywistycznych.
> Niedawno zapytałem pewną osobę po co wierzy w boga, - bo tak jest łatwiej -
> odpowiedziała. To fakt, znacznie trudniej jest zaakceptować fakt
> metafizycznej samotności. Osoby słabsze zawsze będą musiały zamykać oczy na
> rażące je fakty. Raz zasłaniają twarz udając że problem znikł, raz wymyślają
> super istoty co pozwala odnosić różne korzyści psychiczne. Dla nich
> zdecydowanie lepsze się wydają filozofie oparte na poznaniu pozazmysłowym,
> promujące magię i łatwe rozwiązania. Samopoczucie może się poprawić, ale nie
> zmienia to faktu, że dalej żyją w rzeczywistości - a to może mieć poważne,
> realne konsekwencje. Raz na jakiś czas to się boleśnie ujawnia. Wówczas mają
> do wyboru pójść w zaparte i jeszcze dalej odsunąć się od realiów albo
> zrewidować swoje podejście na bardziej efektywne w stosunku do obiektywnej
> rzeczywistości a nie naiwnie tylko w stosunku do swojego samopoczucia.
>
> > 6. Czy możliwa jest terapia światopoglądowa tj leczenie chorych
> > światopoglądów?
>
> - raczej tak. W niektórych przypadkach jest to dość trudne, bo wiele
> filozofii jest samostabilizującymi się mechanizmami nie dopuszczającymi do
> siebie żadnych nowych idei.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|