Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Po co żyję? Re: Po co żyję?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Po co żyję?

« poprzedni post
Data: 2001-08-20 01:02:42
Temat: Re: Po co żyję?
Od: pk <p...@g...pl.xxx>
Pokaż wszystkie nagłówki

"... z Gormenghast" wrote:
>
> No to zaczynamy rozmawiać róznymi jezykami ;))

Swietnie, cale szczescie jest to dla mnie rozrywka i bezpieczna i
niezwykle przyjemna :)

> I o to chyba w tym również chodzi.
> Pewne jednostki, wychowane w duchu wiary od granic swego istnienia posiadają zmysły
> czy tez zdolność percepcji iluzji jako zespołu wrażeń estetycznych. I w tym
obszarze
> całkiem skutecznie i z pełnym przekonaniem lokują swoje doświadczenia religijne.
> Ot, taki rodzaj psychiki. Nie mówię, że lepszy lub gorszy od jakiejkolwiek innej!

To ciekawe co piszesz. :) Dodalbym jeszcze, ze niektorym jednostkom
wydaje sie ze sa calkowicie wolni od tej "slabosci", a oni po prostu
lokuja ja w innego rodzaju bozkach, a bozkow tych moze byc bez liku np
wladza, madrosc, milosc albo np wiedza. Co ciekawe dla roznych ludzi
te rzeczy w zaleznosci od ich preferencji beda mniej lub bardziej
iluzoryczne. Ja jedynie moge delikatnie zachecac do tego by nie
tracac czasu zdejmowac z siebie po kolei owe warstwy iluzji i starac
sie zrozumiec po co bywamy do nich przywiazani. Wszystko czym jestesmy
jest kruche i nietrwale, wszystko czym jestesmy to chwila tu i teraz,
wszystko czym jestesmy to powietrze dzis jeszcze bez trudu docierajace
do naszych pluc. To nie iluzja, a jesli nawet to wszystko w naszych
rekach by uczynic ja pieknym snem.

> Ja nie rozumiem stwierdzenia, że próba odpowiedzi na pytania jest w istocie
ucieczką
> od tych pytań! Dla mnie jest to od podstaw nielogiczne. Ale też zdaje sobie sprawę,
że
> logika i wiara nie idą ze sobą w parze a więc ... sprawę pozostawiam otwartą.

Wiara i wiara... Nie o wiare mi chodzilo Alfredzie! Zadawanie sobie
tych pytan nikomu nie da satysfakcji i ukojenia tak samo jak
zdefiniowanie milosci nikogo nie uczyni umiejacym kochac. Czym innym
jest doznanie a czym innym jego definicja. Przypuszczam ze
odpowiedziec sobie na to pytanie mozna jedynie doswiadczajac pelni
zycia, do tego nie jest wcale koniecznie wmawianie sobie realizmu
religii. Tak czy inaczej religie lepiej lub gorzej docieraja wg mnie
do tych obszarow ludzkiej psychiki ktore sa wyjatkowo intymne. Te
obszary to milosc, zaufanie i poczucie bezpieczenstwa. Tu chodzi o to
by czlowiek zrozumial ze moze byc otwarty, ze moze byc soba, ze jego
przyjaciel duchowy lub np Bog go wyslucha. Pewnie zapytasz po co. Otoz
nie kazdy jest zdolny do uswiadomienia sobie jego prywatnej iluzji bez
pewnego poruszenia swoimi emocjami. Te wszystkie wzruszenia moga
powodowac otwarcie sie, a to z kolei moze byc swietnym polem do
szczerego zainteresowania swoim faktycznym stanem czyli w konsekwencji
wiedza o sobie samym. Ja tutaj nie pisze o religii wylacznie o jako
slepym rytuale ale raczej jako o bezposrednim i szczerym kontakcie z
innymi praktykujacymi i np z nauczycielem. To swietna mozliwosc do
zdejmowania kolejnych masek zludzen ktorymi w tych jak sam czasem
zauwazasz trudnych czasach zaczynamy obrastac.

> Ale żeby tłumaczyć w ten sposób nieporadność myśłi ludzkiej ~ to już przesada pk
;)).

Tak to chyba przasada! :)))

> Powszechnie uważa się, że każde pytanie musi mieć swoją odpowiedź juz teraz,
> najlepiej natychmiast w naszym życiu! A to przecież jest absurdalne!
> Zbyt mocno zwiazani jestesmy z Newtonowskim widzeniem swiata, zbyt trudno jest nam
> zaakceptować to co mówią liczby. Nauka, jaką dzisiaj widzimy jest w określonym
stadium
> swego rozwoju. Nie wiem czy uprawnione jest określenie, że "nauka będzie się
rozwijać
> ZAWSZE", gdyż może sie wydarzyć coś co zmiecie nas z powierzchni istnienia wraz z
cała naszą
> nauką. Ale patrząc na sprawę z należytego dystansu nauka ma prawo i podstawy aby
rozwijać
> sie zawsze. A cóż to znaczy? To znaczy, ze odpowiedzi na wszelkie pytania będą
ewoluować
> w miarę wzrostu nauki, bez względu na tego przyczyny. I to własnie jest podstawową
prawdą
> jaka światły człowiek musi zaakceptować.

Nie twierdze ze powinno byc inaczej.

> Jesteś sceptyczny gdyż nie potrafisz się uwolnić z więzów Twego przydziałowego
czasu
> na tej planecie. I Twój sceptycyzm jest jak najbardziej w tej skali uzasadniony.
Nauka
> nie odpowie na te pytania, a jeśli kiedys odpowie na te, to pojawią sie wówczas
inne,
> równie niepokojące dla ludzi, którzy je stworzą lub odkryją.
> Jeśli dobrze pójdzie mogą to być nasi następcy w piątym a może w pięćdziesiątym
pokoleniu ;))
> Wyczuwasz pojęcie względności ?;)))

Totez nie mam aspiracji do uzysania monopolu na prawde i wiedze,
jestem jedynie zainteresowany swoim komfortem i komfortem mojego
otoczenia. A uzyskac go moge w uswiadomieniu sobie tego kim dzisiaj
jestem, dlaczego takim a nie innym. Uzyskac go moge jedynie wiedza o
sobie samym i wycofywaniu sie ze sklonnosci przemalowywania i tak
doskonalego juz swiata. Coz mi po tym ze kwiat jest czerwony, kwiat
dla mnie przede wszystkim jest piekny, a jego piekno jest nie dajace
sie zdefiniowac. Analiza i zbadanie kwiatu nie musi zawierac w sobie
niepowtarzalnosci mojego zachwytu nad nim, zachwytu w ktorym wszystko
na chwile zatrzyma sie, w ktorym nawet ja przestane istniec a bedzie
tylko kwiat i jego piekno!

> A dla określonej grupy ludzi - o wiele liczniejszej niż grupa "naukowców", zawsze
wygodniejsze
> będą gotowe odpowiedzi jakie dają religie.

Alez nie wszystkie religie maja pakiet gotowych odpowiedzi. Sa tez
takie ktore zachecaja do samodzielnych i indywidualnych poszukiwan.

> Doskonale!:)) Właśnie tak! Wszyscy, w których przekonaniu na świecie panuje
> paskudna pogoda - ciągle leje, muszą wyposażać się w takie parasole.
> Rzecz w tym, że pogoda jest w tym wypadku rzeczą względną - każdy widzi ją
> inaczej! W moim swiecie nie pada żadem deszcz! Nie używam żadnych parasoli.
> Jest świetna, słoneczna, nieco wietrzna aura...;))
> Agnieszka jest tez na tej drodze :)). Rzecz w tym, że to JEST możliwe bez żadnych
> sztuczek. Wystarczy tylko być konsekwentnym w dociekaniach...

To prawda. Wystarczy byc konsekwentnym i szczerym wobec samego siebie
- to niestety czasem boli, i wtedy moze byc pomocna religia. :)

> To Ty widzisz deszcz! Nie sugeruj, że postawa ateistyczna jest "gorsza" -
pochlapana ;)
> Tak nie jest!

Sam takze jestem ateista. Nie postrzegam sciezki duchowej jako wiary w
bostwa lub zjawiska nadprzyrodzone. Deszcz to nasze zycie,
niespodzianki ktore soba niesie i te dobre i te zle, to czasem trudne
chwile konfrontacji tego czym sadzimy ze jestesmy z jakoscia znoszenia
tego. Lepiej byc silnym, lepiej znac mechanizmy ktorymi sie dysponuje,
lepiej byc niezaleznym i niczego sie nie lekac.

> Przede wszystkim mam opory przed uzyciem określenia zwiazanego z "doskonałością".
> To pojęcie w odniesieniu do człowieka jest wysoce nieprecyzyjne, podobnie jak
ogólne
> pojęcie "normy". Dlatego nie wiem co jest w "doskonałym umyśle".

To Ci powiem, przypuszczam, ze jest tam relaks i akceptacja,
przypuszczam ze jest tam odczucie bycia jednoscia siebie i swiata. :)

> O każdej wymienionej przez Ciebie naturze zjawisk można jednak rozmawiać
> oddzielnie, a łaczenie ich w jedno jest być może skokiem o tyczce - w kierunku
> uniwersalnej odpowiedzi. Ale czy ją daje? Chyba nie. Wymyka się to naszym umysłom
> jak sam piszesz.

Nie istnieje nic takiego jak uniwersalna odpowiedz. Powiem wiecej gdy
zadasz sobie troche trudu i sprobujesz natychmiast poczuc czym i gdzie
sa nasze umysly bedzie Ci byc moze troche niezrecznie, bo byc moze np
stwierdzisz ze niezbyt dokladnie potrafisz poczuc dokladnie to miejsce
w ktorym owe byty w tak racjonalny i naukowy sposob funkcjonuja ;)

> Czy to znaczy, że namawiasz mnie na spacery pod Twoim parasolem ?;)))

Absolutnie nie! Rob wszystko by byc szczesliwym we wlasciwy sobie
sposob. Nie ma lepszych lub gorszych sposobow.

> Dziekuję serdecznie :))
> Mam równie wiele przyjemności ze spacerowania po moim swiecie :)).
> Bez poczucia straty jakiejkolwiek sekundy. Wręcz przeciwnie.

To swietnie. :)

> A ja dopiszę tej historii bardziej realne zakończenie. Księżniczka nie tylko
> kupiła jaskinię od kobiety za grosze, ale tez nasłała swych drabów aby
> wygonili kobietę na poniewierkę a jaskini wydarli wszystko co tylko można.
> O tego czasu kobieta tęskniła jedynie do spokoju jaki miała, żyjąc z dala
> od cywilizacji i wiedzy której nie potrafiła spożytkować.
> Zawsze znajdą się ludzie bardziej rezolutni od tych co na dole ... i zbudują na tym
> swoje imperia.

Smutne zakonczene. Na jakiej zatem zasadzie czlowiek tak szczesliwy i
nie odczuwajacy zadnej straty ma sklonnosci do tak ponurego
zakanczania niewinnych i blahych historyjek ? ;)
pk

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
20.08 GS
20.08 Andrzej
20.08 Nina Mazur Miller
20.08 cbnet
20.08 Mefisto
20.08 GS
20.08 krzysztof\(ek\)
20.08 krzysztof\(ek\)
20.08 krzysztof\(ek\)
20.08 GS
20.08 cbnet
20.08 krzysztof\(ek\)
20.08 krzysztof\(ek\)
20.08 GS
20.08 cbnet
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem