Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Gosia <x...@y...com>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Poddałem się
Date: Tue, 23 Mar 2004 10:05:32 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 39
Message-ID: <c3oukn$qfp$1@inews.gazeta.pl>
References: <c3mpoh$pj2$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: waw03221008.visp.energis.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1080032727 27129 62.29.221.8 (23 Mar 2004 09:05:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 23 Mar 2004 09:05:27 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <c3mpoh$pj2$1@news.onet.pl>
X-Accept-Language: en-us, en
X-User: gosialopacinska
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.4) Gecko/20030624
Netscape/7.1 (ax)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:55579
Ukryj nagłówki
Mar wrote:
> I nie mam już chęci i sił. Rozpada się moje małżeństwo. Klilka lat bycia ze
> sobą po ślubie, kilkanaście bycia razem. Kłócimy się,
A czy są jakieś powtarzające się przyczyny kłótni? Czego te kłótnie dotyczą?
> godzimy na kilka
> chwil, godzin czy dzień i wszystko od początku. Biję się w pierś, że muszą
> tego słuchać dzieci. Materialnie nic nam nie brakuje. Po kłótni śpimy
> osobno. Wyzwiska, wypominanie wszystkiego szkoda gadać. W zasadzie to chcę
> się rozwieść. Nie zrobię jednak tego bo żona jest bardzo porywcza i nie
> panuje nad sobą w czasie kłótni.
Dlaczego? Czy jest taka z charakteru? Czy jest na dnie rozpaczy i nie
daje sobie rady z istniejącą sytuacją?
> Boję się, że może coś zrobić dzieciom.
> Powiecie widziały gały o brały. Prawda. Nie wiem co robić, myślałem już z
> setki razy co dalej. Rozmawialiśmy wiele razy.
I jak wyglądały wasze rozmowy? Jak się kończyły? Czy to były rozmowy czy
wylewanie żalów i pretensji?
> Jeden mały problem ja ją
> jeszcze kocham. Ale miłość chyba nie wszystko wytrzyma.
A czy ona Cię kocha? Czy jej zależy na waszym związku?
I jak ona to wszystko widzi?
Bez dokładniejszych danych tak naprawdę niewiele można poradzić.Ale
uważam, że zawsze można spróbować udać się na terapię małżeńską - nic
nie tracisz.
Gosia
|