Data: 2003-10-14 08:32:52
Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: :: Solana :: <s...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
jolanta wrote:
> Uzytkownik ":: Solana ::" <s...@h...com> napisal w wiadomosci
> news:bmem40$59r$1@news.onet.pl...
> Jesli my go nie wezmiemy, jego wlascielka sprzeda go do
>
>>rzezni..... (Nie chce go oddac niepewnej osobie, a bedac w zagrozonej
>>ciazy nie moze sie nim dluzej zajmowac...)
>
>
> ???chyba jestem niezorientowana...jesli nie znajduje sie kupca na konia to
> sprzedaje sie (zdrowego)do rzezni?
> Ona jest chyba zdesperowana ,jesli takie cos powiedziala.....albo liczy sie
> sie zlitujecie nie tyle nad nia co nad koniem.A moze jestem
> niezorientowana???
Widzisz, my mieszkamy w Szwecji... Tutaj jest inna mentalnosc. Spotkalam
sie z czyms takim juz drugi raz. Wlasciciel kochajacy swoje zwierze
woli je humanitarnie usmiercic niz pozwolic, by trafilo do kogos, kto je
bedzie bil czy glodzil... Sporo czasu zajelo mi zrozumienie tego, nie
wiem, czy tez bym tak potrafila zrobic, ale przyjmuje te argumentacje.
A kon jest rzeczywiscie wybitny, pierwsi wlasciciele wystawiali go w
wielu gonitwach i zarobil sporo kasy na siebie.
magda
|