Data: 2003-10-14 08:44:24
Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "Jacek P." <p...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> On sobie wymyslil, ze bedzie na nim jezdzil. Problem polega na tym,
ze
> jak zapisal sie na lekcje (5-6 lat temu), kupil cale "wyposazenie",
> wkrotce okazalo sie, ze byl to slomiany zapal.
>
> magda
Wiesz, jeżdżę konno od lat (już chyba 9). I też zastanawiałem się nad
kupnem konia, ale zrezygnowałem. I odradzam to Tobie z całego serca.
Aby jeździć konno - nawet dość często, własny koń nie jest potrzebny.
Koszty jazd nie są na tyle wysokie aby to skłaniało ku kupnie konia. A
jeśli mężowi potrzebny jest kontakt polegający na opiece nad tymi
zwierzętami, na zajmowaniu i oporządzaniu to zaproponuj mu aby pomagał
przy koniach w najbliższej stajni czy szkółce jeździeckiej. Tam
zazwyczaj przyjmują bezinteresowna pomoc z otwartymi rękami a i
czasami można sobie pojeździć. Jeśli zapał po paru miesiącach mu nie
przejdzie - to wtedy faktycznie można rozważyć kupno własnego konia,
ale na pewno nie tak z marszu.
Pozdrawiam
Jacek P.
|