Data: 2001-12-04 19:47:36
Temat: Re: Podgrzewana brzosa
Od: "miro" <m...@w...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dla jednych brzoza jest cudem Boskiego Stworzenia, na które się chucha i
dmucha...pośród dookólnego betonu, smrodu i hałasu... A dla innych -
CHWASTEM po prostu...Zależy od proporcji podaży i popytu (:-)). Nie ma co
grzmieć. I żałować lasów. Brzozowych (:-)). Bo łony pierońsko szybko rosną
(:-)). 10 lat temu obok mnie była baza budowlańców, gdzie składowano wielką
płytę i wszelkie cementy, pospółki i kruszywa. Do dziś nie wbije tam szpadla
nawet na 2 centymetry nigdzie. Było goło i gierkowsko. 10 lat temu. Bo
TERAZ... Teraz jest tam LAS. Brzozowy. Ze ściółką. Cienką, bo cienką, ale
zawsze. Na tyle, że rosną...grzyby. I inne chaszcze. LAS siem zrobił, panie
dzieju... I tak wszędzie, gdzie "odłogi" od 20 lat...
Z takich terenów korzystam u siebie, wyciągając tu i ówdzie, co mi
potrzebne, a iglaki przede wszystkim (za co zostałem zdrowo onegdaj
opieprzony przez Was tutaj, że coś gdzieś kradnę (:-)) ). Dodam, że tereny
te figurują cały czas, jako rolne, względnie budowlane i dni tych "lasów" są
tak czy tak policzone...Przyjdzie walec..NIE ! "Przyjdzie Niemiec - i
wyróóówna !..."
A ile BRZÓZ właśnie (takich 1,5-metrowych) wyjąłem z takich dzikich
zagajników !.. No właśnie.. ile ?... Chyba 100 sztuk co najmniej... Z dużymi
już korzeniami. Przyjęło się 95%, jak szacuję...
Szok dla tych wszystkich tutaj, którzy "chuchają i dmuchają", bo dla nich
śliczna brzózeczka to rarytasik i Cud Boski. Panimaju sawsjem.
Ale są INNI (jak Basia chyba), która brzóz ma potąd i bardziej potrzebuje
słońca przed domem, niż mroku, syfu z kwiatów i ton liści na jesień +
przebrzydłe nasionka, które wlezą z wiatrem wszędzie, no nie ? (:-))...
Przychodzi też czasem etap, gdy brzozę trzeba zacząć TĘPIĆ, gdy teren
potrzebny, bo chwast ten pleni się błyskawicznie i niesamowicie płodnie...
Herezje ? Bynajmniej... Samego mnie to czeka za parę lat (kontrola urodzin
(:-)) ), choć na razie je sadzę (:-))..., bo brakuje mi na terenie cienia
dla zróżnicowania jednostajnego biotopu. Cienia, którego u Basi nadmiar
pewnie.
A brzoza to materiał nie do pobicia pod tym względem. I ZA DARMO. I łatwo,
bo zupełnie niewymagająca.
Temat - dlaczego przedłuża sobie sezon ? Światło z góry ? Może. A nie ma POD
SPODEM czasem jakiejś nieszczelności w podziemnych rurociągach
ciepłowniczych, cy cóś ? Może korzenie sięgnęły takich gdzieś dalej ? GRUNT
ciepły - to mam na myśli... Jeśli drzewo wysokie, to i korzenie rozległe. W
dodatku, jeśli ścięto niedawno inne pnie i jeśli rozły one ze wspólnego
systemu korzeniowego, to drzewo ma nadmiar siły nagle... U mnie tak jest z
wiekową wierzbą nad potokiem, gdzie energetycy wychlastali dwa z trzech
grubych pni. Został jeden. I TEŻ na razie ciężko mu się zasypia pomimo
mrozów... A korzenie ma w temperaturze powyżej zera, bo potok ma równo plus
8 przez cały rok...(latem używam go w charakterze lodówki (:-)) ).
Pozdrówki, miro.
|