Data: 2003-02-21 20:11:39
Temat: Re: Pokochać po raz drugi.
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:b35nuh$j5m$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> >
> > Sprzedać wszystko, wyjechać w Bieszczady albo na Mazury (albo do
> > Afryki :-)))) ) i ZACZĄĆ ŻYĆ naprawdę (albo raczej INACZEJ), a nie
w
> > tym świecie plastikowych złudzeń.
>
> Ale po co uciekać od "świata"?
> Problem leży w relacjach między dwojgiem ludzi i czy w Bieszczadach,
czy nad
> morzem............będzie dalej tym samym problemem.
No nie do końca...
Trudno oczywiście wypowiadać się co dolega temu, konkretnie związkowi
ale z opisu wygląda na to, że zgubili siebie w szarzyźnie życia
codziennego, w pogoni za dobrami materialnymi (małżonek) itp.
Jasne, że jeśli On do Niej już nic nie czuje to i wyprawa w kosmos nic
nie pomoże... ale jak ponoć sam deklaruje - czuje.
Ja też (jak pewnie i moja małżonka) miewam chwile gdy ręce mi opadają
i coraz częściej dochodzę do wniosku, że porzucenie myśli o nowym
samochodzie, dużym domu, nowych ciuchach, komputerze i telewizorze
dużo by ułatwiło. Ale zrezygnować z tego żyjąc w środku cywilizacji...
raczej niemożliwe.
Mówiąc o wyjeździe w Bieszczady (czy inne miejsce - aczkolwiek
specjalnie kierowałem się w stronę miejsc oddalonych od "cywilizacji")
nie miałem na myśli przeniesienia się tam z całym bagażem problemów
ale o zostawieniu ich "tu" raz na zawsze.
--
brow(J)arek pozdrawia
|