Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not-for-mail
From: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <e5v77s$r7o$1@news.onet.pl>
Subject: Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?
Date: Wed, 7 Jun 2006 16:45:59 +0200
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Lines: 102
Message-ID: <4486e04c$0$22587$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 07 Jun 2006 14:18:52 GMT
NNTP-Posting-Host: 62.121.104.143
X-Trace: 1149689932 mamut2.aster.pl 22587 62.121.104.143:2659
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:345685
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Redart" napisał w wiadomości
Wetnę się w wątek ... :)
> Która z par (A czy B) wg. Ciebie wykazała większe upośledzenie
> emocjonalne ? Załóżmy, że nie byli w stanie samodzielnie dojść
> do innych rozwiązań, wiecej: każde z w.w. rozwiązań było wypracowywane
> w bólu i znoju.
Według mnie Ci którzy się rozeszli - dlaczego? Ponieważ w związku są dzieci.
W życiu nie tylko emocjami należy się kierować szczególnie kiedy ponosi się
pełną odpowiedzialność za inne osoby.
Ból mija zawsze ... a konsekwencje wyjścia z rozbitej rodziny nigdy
(oczywiście nie mam tu na myśli sytuacji z przemocą w rodzinie i podobnych).
> 2. Czy jest możliwe, że stosunek człowieka do kwestii monogamii/poligamii
> zmienia się wraz z wiekiem i dojrzałością emocjonalną ?
To bardzo indywidialna sprawa, zależna w dużej mierze od wychowania,
przekonań i przede wszystkim od samowychowania
> Czy jedynym
> objawem rozwoju emocjonalnego jest przejscie od poligamii do monogamii,
> czy może czasem rozwój może polegać na dojrzeniu do akceptacji poligamii ?
To nie jest takie proste bo nie da się oszukać ani natury człowieka ani
kultury.
Jesteśmy "wyuczeni" od wieków monogamii...
> W szczególności: czy jest możliwe, że szczególnie radykalne obstawanie
> przy monogamii w młodym wieku jest wynikiem konkretnych oczekiwań młodego
> człowieka wobec związku, który ma zrealizować jego ambicję zbudowania
> własnego, stabilnego i bezpiecznego domu, natomiast w późniejszym okresie
> życia, kiedy zmieniają się potrzeby, musi albo znaleźć inne silne
> motywy, albo ocena poligamii łagodnieje i wcale nie jest to objawem
> degeneracji emocjonalnej ?
Pozytywna ocena poligamii wynika z okresowego wejścia w jakieś uzależnienie
lub chęć udowodnienia sobie czegoś.
Z czasem stajemy się pewni tego że takie życie jest fajniejsze .. ale nie
czujemy się z tym dobrze bo mamy zakorzenione w naszej podświadomości że nie
można skakać z kwiatka na kwiatek bo człowiek urodził się z potrzebą miłości
i przynależności.
> 3. W kontekście podanej wyżej definicji poligamii i radykalnej oceny
> takiego modelu jako wadliwy emocjonalnie, bardzo rzuca się w oczy
> jednoznaczne powiązanie zjawisk:
> dojrzałość emocjonalna=>seks z jedną osobą
> seks z wieloma osobami=>niedojrzalość emocjonalna
inaczej :)
dojrzałość emocjonalna=>seks z jedną osobą
seks z wieloma osobami=>dewiacja seksualna
:)
> Czy takie postawienie sprawy nie wydaje Ci się jednak ZBYT radykalne,
> choćby dlatego, że ściśle zamyka w sobie dwie sfery, które jednak
> nie są tym samym i nieprzypadkowo są badane w dużej części oddzielnie ?
> Czy związanie dojrzałości emocjonalnej jako silnej funkcji "seksu
> z jedną osobą" paradoksalnie nie powoduje "uprzedmiotowienia" samej
> emocjonalności ?
Uprzedmiotowieniem innych jest poligamia
> Czy w takim ujęciu pojęcie "dojrzałości emocjonalnej"
> nie staje się strasznie płaskie, zdecydowanie zbyt płaskie, by pomieścić
> w nim kwestie trwającego dziesiątki lat, złożonego rozwoju człowieka,
> w który są wpisane niepowtarzalne, częstokroć bardzo trudne,
> doświadczenia życiowe, zarówno w dzieciństwie, kiedy człowiek stoi
> bezradny wobec otaczajacego świata, jak i później, kiedy musi w wielu
> krokach podejmować decyzje, popełniać błędy,dokonywać ocen i wykonywać
> niepowtarzalną, nigdy nie doskonałą pracę nad sobą ?
No właśnie - nie każdy dojrzewa emocjonalnie :)
> 4. Wchodzenie w relacje seksualne z wieloma osobami jest wg. Ciebie
> objawem niedoborów emocjonalnych.
> A dlaczego nie odwrotnie ? Może to niezdolność do cieszenia się
> z kontaktów seksualnych z różnymi osobami, wewnętrzny lęk przed
> takimi kontaktami czy też odmawianie prawa innym do czerpania radości
> z takich kontaktów(w szczególności małżonkowi) może być objawem
> pewnej niedojrzałości ?
Tu już powiało lekką patologią :))
Gdy się kogoś kocha trudno sobie nawet wyobraźić coś takiego ...
> 5. Czy wyobrażasz sobie, że Twoja żona po "skoku w bok" wraca w Twoje
> ramiona bogatsza w doświadczenie życiowe, które działa także
> na Twoją korzyść, ponieważ dzięki temu łatwiej nabrać jej dystansu
> do ograniczeń Waszego związku i skupić siena wydobywaniu z niego
> większego potencjału ?
Czy naprawdę ten potencjał jest aż tak ważny w życiu?
Czy to tylko wewnętrzna złość na coś co miało miejsce a nie da się tego już
cofnąć?
Pozdrawiam
Vicky
|