Data: 2006-06-08 16:17:51
Temat: Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4487fcdf$0$22596$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To temat na innego posta - można tu debatować dozgonnie.
To prawda, systematycznych obserwacji nie ma, a robić eksperymenta
celowane na dużych grupach poniekąd nieetycznie wychodzi ;o)
> > U mnie się zmienia wraz z wiekiem i dojrzałością emocjonalną...
>
> I do jakich doszedłeś rozwiązań? :)
> I w związku z tym jaki masz cel w życiu? Zaliczyć jak najwięcej lasek?
:)
Sfera poligamiczności nie ma nic wspólnego z zaliczaniem jak największej
ilości lasek (jesli już, to samiec służy do robienia maksymalnie dużej
ilości dzieci po okolicy, ale to nas niebezpiecznie zbliża do natury ;o)
Natomiast dojrzałość emocjonalna w moim wypadku sprzyja rozumieniu
sytuacji, że kochać tą samą miłością można więcej niż jedną osobę...
> Raczej z wygodnictwa i tumiwisizmu połączonego z egoizmem, oraz z
braku lub > zaniku wartości w imię "udawania że jest mi tak git" :)
Jakaś dziwna gorycz przez Ciebie przemawia ;o)
> Potrzeba przynależenia do drugiej osoby.
> Nie odczuwasz takiej?
Ależ oczywiście, obecnie do trzech... twierdzę, że to u mnie stan stały
od kilku lat i szybko się nie zmieni...
> Uprzedmiotowienie to traktowanie innych przedmiotowo a więc to
oczywiste że
> uprawiając sex z kilkoma osobami równocześńie (nie na raz) traktuje
sie je
> jak rzecz. Wykorzystuje się te osoby do zaspokojenia swoich potrzeb
> sexualnych. To nazywasz dojrzałością emocjonalną?
Tak, jeśli chcemy sobie nawzajem dać akurat to, czemu nie. Niestety,
muszę Cię zmartwić, to nie jest burdel, tylko silne związki
emocjonalne... swoją drogą, na raz też mogę sobie wyobrazić w dobrze
ugruntowanym związku... pomijam tak zwane 'mażenia każdego mężczyzny',
żeby na raz z sześcioma na przykład... nie o to chodzi...
> Trudno wyobraźić sobie miłość bez zazdrości :)
Dla mnie - co zawsze powtarzam - zazdrość jest funkcją własności, nie
zaś miłości. Własność zaś z miłością nie ma nic wspólnego. Nie
istnieje - dla mnie - miłość z zazdrością - chociaż znakomita większość
społeczeństwa się do tego przyznaje a nawet się tym rajcuje... mnie to
jednak znieważa...
> Zresztą Twoja odpowiedź mnie nie dziwi .. trudno jest chyba kochać
kilku
> partnerów na raz :)
Trudno, ale jest to możliwe. Miłość potrzebuje czasu, im więcej stałych
partnerów tym luźniejsze związki..
Pzdr
Paweł
|