Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Poligamia to upośledzenie emocjonalne ? Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?

« poprzedni post następny post »
Data: 2006-06-08 22:30:34
Temat: Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dopiero od dziś czytam tą grupę, więc nie czytałem dyskusji od początku.
Z tego co wiem to seksuologia stawia sprawę jasno: poli- jaki i
mono-gamia są równie "zdrowe" i "naturalne".

Dowodem biologicznym na korzyść poligamistów jest na przykład to, że
mężczyzna produkuje ilość nasienia większą, niż jest potrzebna do
spłodzenia potomstwa z jedną partnerką.

Cała dyskusja o dojrzałości emocjonalnej - z całym szacunkiem - wydaje
mi się stereotypowa, zostaliśmy nauczeni że prawdziwa miłość jest tylko
jedna i najlepiej to do śmierci.

Tylko czy to się sprawdza w praktyce? Ktoś wspominał o statystykach
rozwodów i zdrad - kiedyś słyszałem, że podobno średnio Amerykanin ożeni
się 3x w swoim życiu.

No i warto wspomnieć o tym, że w wielu kulturach poligamia czy
poliandria jest jak najbardziej normalna, a wręcz dobrze widziana. Np: w
Tybecie poliandria pozwalała na dziedziczenie ziemi bez jej podziału
(warunki życia tam są ciężkie) - kobieta wychodziła za wszystkich braci
i mieli oni równoważne prawa, a urodzone przez nią dzieci były ich
dziećmi. Taka sytuacja utrzymywała się jeszcze chyba do połowy XX wieku
i dopiero Chińczycy po podbiciu Tybetu zaczęli zmuszać Tybetańczyków do
zmiany tego stylu życia. Trudno chyba zarzucić całemu narodowi
niedojrzałość emocjonalną i uznać wszystkie związki jego obywateli za
niepełne i niedojrzałe?

Co do dojrzałości to wydaje mi się, że równie dobrze można być dojrzałym
poligamistą i niedojrzałym monogamistą. Ktoś pisał o tym, że "miłość
potrzebuje czasu" - a co z parami, które widują się np tylko w weekendy
bo np mąż pracuje w innym mieście niż jego żona? Wydaje mi się, że
dojrzały związek to taki w którym nie trzeba spędzać ze sobą każdej
minuty, tylko zaangażowane w niego osoby są autonomicznymi jednostkami i
mogą robić co chcą, mają też czas "tylko dla siebie", nie mam racji? Co
za problem więc, żeby ten czas poświęcać na spotkania z kimś innym?
"Normalnie" można by było go spędzać z np przyjaciółmi, ale czemu nie z
innym partnerem? Zakładam oczywiście, że każda z zaangażowanych stron
wie i nie ma nic przeciwko takiemu stanowi rzeczy.

pozdrawiam,
T

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
09.06 cbnet
09.06 Vicky
09.06 bazyli4
09.06 bazyli4
09.06 es_
09.06 es_
09.06 es_
09.06 bazyli4
09.06 Vicky
09.06 cbnet
09.06 es_
09.06 es_
10.06 Marcin Ciesielski
10.06 cbnet
10.06 es_
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6