Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?
Date: Fri, 09 Jun 2006 00:30:34 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 45
Message-ID: <e6a8e9$tda$2@news.onet.pl>
References: <e5v77s$r7o$1@news.onet.pl> <4486e04c$0$22587$f69f905@mamut2.aster.pl>
<e68tl3$9ud$1@news.onet.pl> <4487fcdf$0$22596$f69f905@mamut2.aster.pl>
<e69ijb$krk$1@news.onet.pl> <448872b2$0$22584$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: actw249.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1149805833 30122 83.11.76.249 (8 Jun 2006 22:30:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 8 Jun 2006 22:30:33 +0000 (UTC)
X-Sender: ozAEPClJztJx/V3Nq1wiHg==
In-Reply-To: <448872b2$0$22584$f69f905@mamut2.aster.pl>
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.4 (Macintosh/20060530)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:345774
Ukryj nagłówki
Dopiero od dziś czytam tą grupę, więc nie czytałem dyskusji od początku.
Z tego co wiem to seksuologia stawia sprawę jasno: poli- jaki i
mono-gamia są równie "zdrowe" i "naturalne".
Dowodem biologicznym na korzyść poligamistów jest na przykład to, że
mężczyzna produkuje ilość nasienia większą, niż jest potrzebna do
spłodzenia potomstwa z jedną partnerką.
Cała dyskusja o dojrzałości emocjonalnej - z całym szacunkiem - wydaje
mi się stereotypowa, zostaliśmy nauczeni że prawdziwa miłość jest tylko
jedna i najlepiej to do śmierci.
Tylko czy to się sprawdza w praktyce? Ktoś wspominał o statystykach
rozwodów i zdrad - kiedyś słyszałem, że podobno średnio Amerykanin ożeni
się 3x w swoim życiu.
No i warto wspomnieć o tym, że w wielu kulturach poligamia czy
poliandria jest jak najbardziej normalna, a wręcz dobrze widziana. Np: w
Tybecie poliandria pozwalała na dziedziczenie ziemi bez jej podziału
(warunki życia tam są ciężkie) - kobieta wychodziła za wszystkich braci
i mieli oni równoważne prawa, a urodzone przez nią dzieci były ich
dziećmi. Taka sytuacja utrzymywała się jeszcze chyba do połowy XX wieku
i dopiero Chińczycy po podbiciu Tybetu zaczęli zmuszać Tybetańczyków do
zmiany tego stylu życia. Trudno chyba zarzucić całemu narodowi
niedojrzałość emocjonalną i uznać wszystkie związki jego obywateli za
niepełne i niedojrzałe?
Co do dojrzałości to wydaje mi się, że równie dobrze można być dojrzałym
poligamistą i niedojrzałym monogamistą. Ktoś pisał o tym, że "miłość
potrzebuje czasu" - a co z parami, które widują się np tylko w weekendy
bo np mąż pracuje w innym mieście niż jego żona? Wydaje mi się, że
dojrzały związek to taki w którym nie trzeba spędzać ze sobą każdej
minuty, tylko zaangażowane w niego osoby są autonomicznymi jednostkami i
mogą robić co chcą, mają też czas "tylko dla siebie", nie mam racji? Co
za problem więc, żeby ten czas poświęcać na spotkania z kimś innym?
"Normalnie" można by było go spędzać z np przyjaciółmi, ale czemu nie z
innym partnerem? Zakładam oczywiście, że każda z zaangażowanych stron
wie i nie ma nic przeciwko takiemu stanowi rzeczy.
pozdrawiam,
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|