Data: 2006-06-10 23:30:28
Temat: Re: Poligamia to upośledzenie emocjonalne ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
es_:
> Nie wiem skąd te dane ale z tego co ja wiem, to więcej żon miał
> zawsze ten kogo było na nie stać. Ilość żon często świadczyła o
> statusie
> społecznym.
Antropolodzy poswiecili wiele czasu i wysilku aby zbadac te kwestie
i uzyskali zgola inne wyniki od bezmyslnie powtarzanych hipotez,
ktorych amatorem ty takze pozostajesz.
Wiecej realizmu nie zaszkdziloby. ;)
> ... W Tybecie na przykład wśród rolników panowała poliandria,
> zamożnych monogamia
> ... Jednych nie było "stać" na całą żonę więc mieli ją "na spółkę"
> z braćmi
Wynikalo to z czegos zupelnie innego: otoz kobieta wychodzila
za kilku braci aby miec prawo dziedziczenia calosci majatku
(a konkretnie ziemi uprawnej), podzielonej pomiedzy synow
przez ich rodzicow.
> ... a bogaczy - poligamia.
> ... innych było stać tylko na jedną a kolejnych na kilka.
Poligamia to skuteczny sposob zapewnienia "rak do pracy" w polu,
a tym samym osiaganie wiekszych zyskow z upraw.
Najczesciej tam gdzie kobieta byla wyorzystywana przez malzonka
do pracy, za zone trzeba bylo placic.
Natomiast w kulturach gdzie kobiety poza funkcja prokreacyjna
pelnia role glownie "ozdobnicza" zamazposcie wiaze sie z nieraz
sowitym "posagiem", co sprawia ze malzenstwo takze tam jest
metoda na wzbogacenia sie.
Czyli to ze poligamia byla i jest dostepna tylko dla najbogatszych
jest mitem chetnie propagowanym przez ignorantow.
W rzeczywistosci to skuteczna metoda na pomnozenie/utrzymanie
majatku praktykowana na swiecie najchetniej w srodowiskach
wiejskich i realnie stanowiaca margines w kulturach pierwotnych
(prymitywnych), gdzie byla/jest rownie legalna jak monogamia.
To oczywiscie kloci sie z twoim przekonaniem jakoby poligamia
byla kosztownym luksusem, na ktory stac tylko/przede wszystkim
najbogatszych, ale takie sa niestety fakty: poligamia wsrod osob
najbogatszych jest spotykana _rzadziej_ niz wsrod niewyksztalconej
ludnosci wiejskiej.
Mam nadzieje ze rozumiesz teraz iz w kontekscie twoich uwag
o "swiatlym rozwoju" wyrastasz de fato na zwolennka "oswiecenia"
jakie obecnie praktykujemy [niestety] w PL dzieki "elitom rzomdzomcym",
choc szczerze mowiac od razu to twoje "oswiecenie" wydalo mi sie
jakies takie wyksztalcone-inaczej.
Gdybys mial mimo to watpliwosci co do tego, to polecam informacje
nt poligamii dostepne w necie.
--
Czarek
|