« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-09-30 11:40:17
Temat: Re: Polski koszykJerzyN schrieb:
>
> Przegapiłeś miód pitny.
> Polecam Dwójniak Dominikański [dobry, naprawdę dobry] a wyszukaj go tutaj:
> http://www.tolubie.pl/
> pozdr. Jerzy
Takich dwojniakow to mozna by bylo kilka ze soba zabrac i trzymac na
jakas okazje, jak te Chopiny. Pochodze po Wroclawiu i moze cos znajde.
Dziekuje.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-09-30 11:43:39
Temat: Re: Polski koszykWladyslaw Los schrieb:
>
> Wprawdzie nie ta klasa, ale nugat krakowski jest specyficznie polską
> odmianą nugata.
>
> Władysław
Szczerze mowiac, pierwsze slysze o tym nugacie. Dokladnie obejrze sobie
stanowiska ze slodyczami. A co do klasy, to mam kolege, ktorego stac na
Lindt a woli gorzka z orzechmi z Aldi i chyba tylko to w tym sklepie
kupuje. Dziekuje.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-09-30 11:45:44
Temat: Re: Polski koszykWladyslaw Los schrieb:
>
> Tyle , że wódka czysta to tradycja bardziej rosyjska niż polska. Polskei
> są wódki gatunkowe, nalewki. Może krupnik?
>
> Władysław
Krupnikiem upilem sasiadki, jak mi sie syn urodzil. Do dzis mile
wspominaja. Masz racje:taki maly krupniczek bedzie w sam raz.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-09-30 12:00:06
Temat: Re: Polski koszykBasiaBjk schrieb:
> Użytkownik Gusiek napisał:
>
>> Krówki som dobre ;))) I moim znajomym Niemcom smakowały :) Dziwna ta
>> Twoja
>> odpowiedź...
>
>
> :)
> Krówki lubię. Ale jednak w prestiżowym koszyku nie dawałabym ich.
Mam nadzieje, ze do wojny krowkowej nie dojdzie. Albo na krowki. Nie
uwierzycie ale krowki sa te nad Wezera. Powaznie. W naszym lokalnym domu
towarowym. Drogie jak cholera i zagranicznymi napisami, mimo, ze golym
okiem widac, ze to nasze. Krowki, to ja kupie lepiej do przedszkola.
Bylem tam w srode przed obiadem. Wpadlem na godzinke z drabina, zeby
derenia oberwac albo obtrzepac. I jak to najczesciej bywa, zaczelo sie:
kto ty jestes, jak ci na imie, po co to zrywasz, co z tego bedziesz
robil, masz juz zone, a wiesz jak ja sie nazywam. Nagle zostalem
otoczony 5-6 letnimi panienkami. Nie uwierzycie ale w godzine mialem dwa
10 litrowe wiadra. Poczatkowo zrywalem ale te derenie byly tak dojrzale,
ze przy najmniejszym ruchu spadaly na ziemie. Wpadlem wiec na inny
pomysl. Derenie rosna na skraju duzej piaskownicy, wiec tylko trzepalem
a dziewczynki ostroznie zbieraly owoce. Musialo im to spawic nie lada
frajde. Oczywscie jestem ich najlepszym przyjacielem, bo nie jestem taki
glupi jak Lukas albo Kevin z ich grupy. Dzisiaj zanioslem im sloiczek
konfitury dereniowo brzoskiwniowej a jak wroce z Polski, to moze wlasnie
krowek przywioze, bo sam pewnie musialbym ze dwie godziny te derenie
zrywac i zbierac.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-09-30 12:15:36
Temat: Re: Polski koszykUżytkownik Ireneusz P. Zablocki napisał:
>. Nagle zostalem otoczony 5-6 letnimi panienkami.
Całkiem OT. Czy tam, gdzie jesteś, każdy tak sobie może wejść na teren
przedszkola, czy masz tam moze dziecko i dlatego buszowałeś? bo u nas
bardzo uważają, by obcy nie wchodzili na teren przedszkola, jest
traktowany jak prywatny - chyba z obawy przed pedofilami. Podobnie do
szkół nie mogą wchodzic osoby "z ulicy".
--
pa, BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-09-30 12:24:39
Temat: Re: Polski koszykBasiaBjk schrieb:
> Użytkownik Ireneusz P. Zablocki napisał:
>
>> . Nagle zostalem otoczony 5-6 letnimi panienkami.
>
>
> Całkiem OT. Czy tam, gdzie jesteś, każdy tak sobie może wejść na teren
> przedszkola, czy masz tam moze dziecko i dlatego buszowałeś? bo u nas
> bardzo uważają, by obcy nie wchodzili na teren przedszkola, jest
> traktowany jak prywatny - chyba z obawy przed pedofilami. Podobnie do
> szkół nie mogą wchodzic osoby "z ulicy".
Dokladnie: mam tam dziecko. Do niedawna nawet dwa. I jestem dosyc znany,
gdyz komuna nie zabila we mnie ducha spolecznikowskiego i opiekuje sie
troche roslinami w przedszkolu. Dzieci znaja mnie albo z imienia albo
jako tato Olivera. Wczesniej przynioslem im do przedszkola kartofle w
przezroczystym wiadrze z badylami i kukurydze do obejrzenia. Powiem Ci
wiecej: kiedy zbieralismy te derenie wychowawczyni poszla sobie na kawe
do srodka. Do Herr Cabloki mozna miec zaufanie.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-09-30 12:35:57
Temat: Re: Polski koszykBasiaBjk schrieb:
> Użytkownik Ireneusz P. Zablocki napisał:
>
>> Do Herr Cabloki mozna miec zaufanie.
>
>
> Dzięki, Herr Cabloki :)
Ty nie dziekuj, bo do Herr Cabloki mozna miec zaufanie jesli chodzi o
dziewczynki w wieku przeszkolnym ew. szkolnym. Jesli chodzi o inne
dziewczynki to juz...
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-09-30 12:38:51
Temat: Re: Polski koszykUżytkownik Ireneusz P. Zablocki napisał:
> Do Herr Cabloki mozna miec zaufanie.
Dzięki, Herr Cabloki :)
--
pa, Bbjk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-09-30 19:09:28
Temat: Re: Polski koszykIreneusz P. Zablocki napisał(a):
> Takich dwojniakow to mozna by bylo kilka ze soba zabrac i trzymac na
> jakas okazje, jak te Chopiny. Pochodze po Wroclawiu i moze cos znajde.
> Dziekuje.
Tego co ci polecam możesz kupić tylko w Wawie.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-09-30 22:24:35
Temat: Re: Polski koszyk
Użytkownik "Ireneusz P. Zablocki" <i...@t...de> napisał w
wiadomości news:dhj9tq$rgr$00$1@news.t-online.com...
> BasiaBjk schrieb:
> > Użytkownik Gusiek napisał:
> >
> >> Krówki som dobre ;))) I moim znajomym Niemcom smakowały :) Dziwna ta
> >> Twoja
> >> odpowiedź...
> >
> >
> > :)
> > Krówki lubię. Ale jednak w prestiżowym koszyku nie dawałabym ich.
>
> Mam nadzieje, ze do wojny krowkowej nie dojdzie. Albo na krowki. Nie
> uwierzycie ale krowki sa te nad Wezera. Powaznie. W naszym lokalnym domu
> towarowym. Drogie jak cholera i zagranicznymi napisami, mimo, ze golym
> okiem widac, ze to nasze.
Wiecie :) Znaczy się, domyślacie się, bo nad Menem w Kaufhofie zawsze były
;) Drogie... i różnosmakowe, wtedy u nas takich nie uswiadczył....
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |