Data: 2003-08-10 19:16:13
Temat: Re: Polszczyzna w necie
Od: miGlanz <m...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy ktoś zgodzi się ze mną, że zasadne jest oczekiwanie, by teksty
> internautów (w usenecie, na forach) były konstruowane w oparciu o
> zasady języka polskiego?
Nie zgodzę się. W Internecie panują trochę inne zasady, także w kwestii
konstruowania wypowiedzi. Nie masz co oczekiwać, że ludzię będą pisać
poprawnie, że będą używać cały czas 'ogonków'. Co więcej - jeśli jest
zrozumiałe i w miarę stonowane - ja nie mam nic przeciwko.
> Czy ktoś zgodzi się ze mną, że rażące i powtarzające się błędy
> ortograficzne w postach nie są czymś "nieistotnym zupełnie", a
> świadczą najczęściej o niewyedukowaniu piszącego (lub o lekceważącym
> inne osoby lenistwie - wszak jest coś takiego, jak słownik
> ortograficzny)?
Bzdura. Jest takie coś jak dysortografia. A co do słownika
ortograficznego - nikomu by się nie chciało otwierać grubego tomu, żeby
sprawdzić każdy wyraz sprawiający problemy. Co do słowników
komputerowych - najlepszy (ten z MS Office) niestety nie jest bezpłatny,
a darmowe (np. ispell z Linuksa) nie oferują odpowiedniej
funkcjonalności. No i nie wszystkie klienty e-mail (czy czytniki newsów)
pozwalają na współpracę z takim programem.
Poza tym brak poprawności ortograficznej świadczy też czasem o czym
innym - o pośpiechu piszącego (często jest tak, a w Interneciu to już
szczególnie, że mamy odpowiedzieć na kilkadziesiąt wiadomości, mając do
dyspozycji zaledwie kilka minut).
Moja postawa jest taka - nie lubię jak ktoś nagminnie popełnia błędy,
robi literówki, bo to utrudnia zrozumienie treści przekazu. Takie
sytuacje są jednak rzadkie, w zdecydowanej większości przypadku można
zignorować jakieś niedociągnięcia.
Zresztą temat jest trochę szerszy...
> Czy ktoś zgodzi się ze mną, że domaganie się kropek, przecinków,
> dużych i małych liter w stosownych miejscach postów, nie jest
> bezsensownym czepianiem się, tylko wyrazem przekonania, że teksty
> winny być zrozumiałe dla czytającego bez wnikliwych studiów typu "co
> autor miał na myśli"?
Też się nie zgodzę. Bez kropek, przecinków, itd. da się raczej bez
problemu zrozumieć co i jak. Oczywiście czasami są kłopoty, gdy brakuje
przecinka, ale też nie takie, żeby robić z tego wielkie 'halo'. Co do
małych i dużych liter - dla mnie wogóle można nie stosować dużych dla
zaznaczenia nowego zdania.
I na koniec. Oczywiście, że lepiej, jak wiadomość jest poprawna
ortograficznie, gramatycznie, stylistycznie, itd. Co ważniejsze, gdy
jest odpowiednio kodowana i wiersze są zawijane tak jak trzeba (te
techniczne aspekty są o wiele ważniejsze niż aspekty lingwistyczne). Ale
po pierwsze nie ma co oczekiwać, że tak będzie zawsze - to głupota po
prostu. No i nie warto wymagać aby tak było - efektem tego będzie raczej
wzbudzenie niechęci, a o zmianie przyzwyczajeń raczej nie ma mowy...
--
Pozdrawiam,
miGlanz
|