Data: 2003-08-11 15:03:45
Temat: Re: Polszczyzna w necie
Od: miGlanz <m...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Od siebie dodałbym, że przejawem rozsądku w tej materii (nie tylko w
> tej zresztą) jest pielęgnowanie różnorodności. To nie jest tak, że w
> internecie czy telewizji czai się zło, przed którym jakoś szczególnie
> trzeba dzieci bronić. Chodzi o to, by przekaz był zróżnicowany. Poza
> netem i tv, lektura, (prawdziwa) rozmowa, radio (nie zapominajmy o
> jego zaletach!), a wszystko w wyrównanych proporcjach - to chyba
> całkiem niezła recepta na sukces w sferze, o której mówimy.
Jak najbardziej masz rację! Ja nie sądzę, że Internet to zło. Wręcz
przeciwnie. Dla mnie to wspaniałe medium. Chodzi tylko o to, że dzieci
trzeba nauczyć z niego korzystać. Problem tkwi w tym, że jeszcze na
dobrą sprawę nie ma osób, które byłyby w stanie tego dokonać.
No i chodzi, to o czym wspominałem, o odpowiednie dawkowanie. Co
ważniejsze nauczenie dzieci, żeby same wiedziałe kiedy jest za dużo
(szkoda, że ja nie wiem kiedy jest za dużo...).
Nie wspomnieliśmy jeszcze o bardzo istotnym elemencie całej układanki -
o szkole. Ale to już byłoby za dużo, dlatego proponuję zrezygnować z
drążenia tego tematu.
--
Pozdrawiam,
miGlanz
|