Data: 2002-10-31 10:49:46
Temat: Re: Pomadka Inglota ;)
Od: "Kruszynka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> potwierdzam, zaden... wczoraj tlumaczylam mojemu, ze jak ja moge przejsc
> obojetnie przez miasto (czy nawet takie M1) jak na okolo co rusz to jakas
> perfumeria , drogeria i wolaja "wejdz, zobacz ile mamy fajnych rzeczy, w
sam
> raz dla ciebie" no i zgadza sie, zawsze maja racje.
> a On sie tylko smieje...
No to moj jest jakis inny. Jak mowie: sluchaj widzialam np. super kremik, no
swietny, wspanialy, ale inny juz mam i szkoda mi kasy, to on mowi: no co
ty?, poki mozesz, to kupuj.
A, lepiej!
Ja mowie: to dobrze, ze sie cieszysz, wiesz, ja to dla Ciebie. A on na to:
no a dla siebie to nie? Przede wszystkim powinnas dla siebie.
No i on sie cieszy jak sobie cos kupuje.
Ale czasem jest tez tak, ze mowie np.: kupilam szminke. A on: ale jedna juz
masz. No i ja: ale nie mam takiej jak ta. Ladna? I on wtedy mowi: no, bardzo
ladna.
Slowem, ciezko wyczuc ;))
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
|